Megane I phI Rozrusznik?

[Skorpioniks]

Siema mam malutki problem. Dziś rano chciałem odpalić samochód , przekręciłem kluczyk kontrolki zgasły pompę było słychać przekręcam by uruchomić i NIC. Próbuje drugi raz to samo, kontrolki nie przygasają więc aku trzyma. Wychodzę podnoszę maskę poruszałem kablami od rozrusznika i zagadała. Wracam później z pracy chce odpalić to samo, ruszam kablami nic potem znowu i odpaliła. Czy jest to objaw kończącego się rozrusznika, dodam że podczas odpalenia jak silnik załapie przez sekundę słychać trzeszczący dźwięk. Megane 98r 1.6e.

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez Skorpioniks

[droopy]

Możesz spróbować obejrzeć to złącze przy rozruszniku, tam troche trudny dostęp jest, najlepiej od dołu. Imiejscowienie rozrusznika w tym miejscu jest tak niefortunne, że śniedzi tam od cholery. Ja mam rozrusznik nowy założony rok temu, a jesienią już to czyściłem bo wyglądąło jakby od nowości samochodu tam był ten rozrusznik.

Jak nie kręcił rozrusznik i przekręcałeś kruczyk to słyszałeś charakjterystyczne "cyk"? Jak słyszałeś to rozrusznik może się zawieszać i to oznaka jego bliższego niż dalszego końca. Ja tak kilka miesięcy jeździłem, nigdy nie byłem pewny czy zapali i przez dłuższy czas był spokój to zapomniałem o tym. Wyjechałem do Zakopca, zajechałem na miejsce i wjeżdżając do bramy pensjonatu zatrzymałem się zameldować, wróciłem do auta i koniec :D Nie miało gdzie cholera, rozrusznik już nigdy więcej nie zakręcił. W tych górach to ciężko na pych palić, ale na szczęście górale uczynne to pomagali :) W każdym bądź razie długo miałem te same objawy i w końcu zdechł.

 

Jeszcze jedno, jakbyś oddawał mechaniorowi do wymiany rozrusznik to najlepiej go przypilnuj. Tam trzeba podobno podlewarować trochę silnik przy wyciąganiu rozrusznika i ten paprok, któremu ja dałem nie poluzował śruby poduszki silnika i ją rozwalił, przyznał się do tego i później mnie unikał jak ognia, nigdy go nie było jak pojawiałem się na wymianę, którą obiecał, że zrobi na swój koszt...

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez droopy

[Skorpioniks]

No właśnie tego cyk nie słyszałem. Jak poruszałem tymi kablami z tyłu to zakrecił potem ją zgasiłem i jeszcze raz na spróbowanie to odpaliło. Później jeszcze raz i już nie chciało itd :D. Czyli rozrusznik jednak albo kable zaśniedziały, a jeżeli już rozrusznik dogorywa oddawać na regeneracje czy kupować nowy albo używkę?

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez Skorpioniks

[droopy]

Ja się na regeneracji przejechałem bo właśnie ten co mi poduchę rozwalił to ponoć go zregenerował. Nie wiem, coś tam może zrobił bo działał dobrze, ale pół roku tylko...jak siadł drugi raz to kupiłem już nowy i wyszedłem na tym...szkoda gadać :D

Typ już wiem, że niegodny zaufania, więc dobry mechanik może zrobi to porządnie :)

Używanego bym nie kupował, nigdy nie wiadomo tak naprawdę w jakim stanie jest, ale to moje zdanie.

 

Jak nie słyszałeś cyknięcia to być może to połączenie na rozruszniku właśnie marne tylko.

[Skorpioniks]

A taki nowy rozrusznik ile kosztuję?. Bo z tego co widzę w google to różnie od 100 jakieś taki noname do 220 albo 600 zł w intercar.

[aston76]

Proponuje zapoznać się z tym tematem .

[droopy]

Rozrusznika lepiej nie kupować noname bo są niebezpieczne. Oryginalnie tutaj były montowane Valeo. Musisz się naszykować na jakieś 3 stówki wydatku. Jakbyś chciał kupić używkę to lepiej już oddać ten swój do regeneracji, tylko poszukaj fachowca zajmującego się tym :)

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez droopy

[Skorpioniks]

Akurat obok mnie jest elektryk nazwa auto-wirnik , ludzie chwalą ja byłem tam raz z puntem i dał gościu radę.

 

Ps. Rozrusznik zregenerowany zapłaciłem 120zł z wymianą. Wyczyszczone punkty masy w silniku itp. Odpala teraz strasznie cichutko , śmiać mi się chce bo przypomina to odpalanie seicento :D . Ale jak odpali nie ma tego dziwnego trzaskającego dźwięku.

Edytowane 17 Grudnia 2014 przez Skorpioniks

[droopy]

Jak za 120zł regeneracja z wymianą to naprawdę fajnie trafiłeś. Dobrze, że problem się rozwiązał.

A tak na marginesie to nie śmiej się z Seicento, to moje pierwsze w życiu auto, które dostałem od dziadka na 18 urodziny Jak dla mnie było super! Zrobiłem nim 170 tysięcy i oprócz wymiany elementów eksploatacyjnych nic nie musiałem przy nim robić :D

[Skorpioniks]

Ja sie wcale nie śmieje :D , tylko teraz tak śmisznie odpala :D