Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Rękojmia? Kupiłem grata


deha21

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pod koniec kwietnia kupiłem Renault Megane II. Sprzedający zapewniał, że stan jest bardzo dobry a jedynymi wadami jest to, że czasami świeci się ikonka wtrysków i informacja o taśmie przy kierownicy. Auto kupiłem, bo wydawało się że poza tymi wadami jest ok. A ja niestety nie znam się na autach. Po miesiącu i jednym dniu się zepsuło (więc z umowy już się nie mogłem wycofać, bo jest do 30 dni). Laweta i do mechanika. Okazało się, że uszkodzona jest głowica, ale i turbosprężarka, która była przyczyną awarii. Oddałem auto teraz do innego serwisu, gdzie powiedzieli że konieczna jest jeszcze wymiana przewodu między filtrem powietrza a turbiną i gumowy oring na przewodzie z interkulera a kolektora. I teraz tak... jak mówił mi Pan z nowego serwisu przewód między filtrem powietrza a turbiną spartaczony, ktoś próbować chyba uszczelniać(?) silikonem. Czy takie przewód mógłbyć przyczyną tego że zepsuła się turbosprężarka? Do tego warto wspomnieć, że przed sprzedażą sprzedający zapewniał, że klimatyzacja działa a nie była nabita (ale to pierdoła). Okazało się również, że nie ma w ogóle jakichś gum przy kolumnie kierownicy(?). Dodatkowo, ten pierwszy mechanik, który robił mi głowicę mówił, że ten silnik nadaje się do wymiany, bo już latają w nim tłoki.

 

Nie wiem co robić. Kupiłem auto za 6000 zł, a teraz się okazuje że za wszystkie naprawy musiałbym zapłacić 4500 zł... Trochę mi się to nie widzi, dlatego mam nadzieję, że mogę tutaj skorzystać że tytułu rękojmi. Oczywiście najważniejszą przesłankę byłoby to, że to spartaczony przewód był przyczyną awarii turbosprężarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kupowałeś od osoby prywatnej czy od przedsiębiorcy(komisu)? W tym pierwszym przypadku działa rękojmia przez okres 2 lat od zakupu samochodu. Musisz jednak pamiętać, że roszczenia z tytułu rękojmi trzeba składać do 14 dni od wykrycia ukrytej wady. Musiałbyś do sprzedawcy wysłać list, koniecznie polecony z potwierdzeniem odbioru i mieć swoją kopię także, z informacjami o wadach ukrytych, jakie one są, jakie koszty. Możesz albo odstąpić od umowy albo zażądać obniżenia ceny zakupu. Odstąpienie od umowy jest tutaj o tyle lepsze, że sprzedający ma 14 dni na uniknięcie tego poprzez naprawę ukrytych usterek na swój koszt, jak tego nie zrobi to odstąpienie od umowy staje się ważne.

Tak wygląda to ze strony prawnej, ale pewnie szansa niewielka, że załatwisz to polubownie...Najlepiej wszystko załatwiaj drogą listową w razie czego, masz dowody, jak pojedziesz do sprzedawcy sam to musiałbyś nagrywać rozmowy.

Zobacz sobie co Moto Doradca mówi na ten temat ;)

Edytowane przez droopy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Od osoby prywatnej kupowałem. No o wadzie dowiedziałem się dziś więc jeszcze mam czas. Pytałem się na forum prawnym jak to wygląda to generalnie powiedzieli, że nie mam szans na jakiekolwiek odszkodowanie czy rozwiązanie umowy. Generalnie te forum prawne jest strasznie pesymistyczne, wszędzie odradzają żeby cokolwiek robić ze sprawami... Tym bardziej mnie ucieszyła Twoja wiadomość.

Edytowane przez deha21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne chodzi o to, że marna szansa iż sprzedawca z uśmiechem na twarzy podejdzie do Twoich roszczeń. Pewnie skończy się na procesie cywilnym więc tutaj już sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy warto czy nie. Ja na szczęście jeszcze nie miałem takiej sytuacji, więc nie mam doświadczenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety kupiłeś grata <_< . Jednak możesz śmiało walczyć o kasę. Mam znajomego który miał podobny problem. Kupił w na giełdzie auto , niby wsio oki.

Po 3 tygodniach silnik stanął. Pierwszy napotkany mechanik od razu znalazł przyczynę . Po obróceniu panewki wał zaczyszczony !!! i siedzisko panewek głównych lekko zafrezowane. Diagnoza - samochód zrobiony na handel. Zaczęła się walka o odszkodowanie. Najpierw rzeczoznawca potem UOKIK. Sprawa trafiła do sądu w procesie cywilnym. Sąd (po ocenie biegłych) przyznał że samochód był zrobiony na handel i tu trzeba udowodnić winę sprzedającego.

Sąd orzekł ze sprzedający miał swiadomość ze sprzedaje auto które miało wadę i nie poinformował kupującego , co miało znaczący wpływ na decyzję kupującego.

Konkluzja - Znajomy po 3 latach latach procesu wygrał. Zapłacił kupę kasy za rzeczoznawców , niezależnych ekspertów itd. Spędził masę godzin w sądzie.

Wyrok brzmiał, mniej wiecej : Sprzedający musi zwrócic koszty poniesione przez kupujacego lub na własny koszt usunac usterki. Zapłacic koszty procesu

Samochód warty 20 tyś . Czy warty tyle zachodu ?? .

Edytowane przez blanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto za 6 tys zł?

I jeszcze reklamacje?

Wiesz, niech to będzie nawet tysiąc złotych, na każdą złotówkę ciężko pracujemy i jeśli jest jakaś opcja dochodzenia swoich praw to według mnie warto spróbować, nawet chociaż postraszyć trochę sprzedawcę i napsuć mu krwi jeśli ewentualne koszty walki o swoje przed sądem będą za wysokie. Zawsze jest szansa, że może na drugi raz chociaż się zastanowi co robi. Druga sprawa to zdarzają się ludzie naprawdę uczciwi. Sam mam znajomego, który kupił auto i które na drugi dzień już się rozkraczyło. Nie pamiętam teraz co to było, ale naprawa kosztowała około 1.5k przy aucie, które kupił za 5k...Miał świadomość, że to będzie walka z wiatrakami, ale wylał swoje niezadowolenie sprzedawcy. Ku jego zdziwieniu ten zobowiązał się pokryć koszty naprawy i jak najbardziej słowa dotrzymał. Jakby podszedł do tematu jak każdy, czyli "cóż życie, miałem pecha" to by sam się bujał z naprawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet się nie oglądaj tylko znajdź jakiegoś dobrego prawnika i za jego pośrednictwem najpierw pismo do sprzedającego a jeśli się nie zgodzi na Twoje(wasze) warunki do do sądu. Przerabiałem to samo z kupionym motocyklem. Po około 3ech miesiącach miałem zwrot kasy za naprawę na koncie. Sądy są dla ludzi a nie dla przestępców !

 

Dodano: 02 lip 2016 - 17:04

auto za 6 tys zł?

I jeszcze reklamacje?

Za tyle to się kupuje marzenia u cyganki.

Drogie te Twoje marzenia :mrgreen:

 

Sprzedający musi zwrócic koszty poniesione przez kupujacego lub na własny koszt usunac usterki. Zapłacic koszty procesu

Samochód warty 20 tyś . Czy warty tyle zachodu ?? .

Znajomy szedł na całość. W przypadku kolegi można rozpocząć od zawarcia ugody np: na 3/4 kosztów po stronie sprzedającego i zwykle na pierwszej rozprawie się to kończy a być może, że nawet do niej nie dojdzie bo zgodzi się zwrócić kasę za naprawę lub sam ją usunie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Od osoby prywatnej kupowałem. No o wadzie dowiedziałem się dziś więc jeszcze mam czas. Pytałem się na forum prawnym jak to wygląda to generalnie powiedzieli, że nie mam szans na jakiekolwiek odszkodowanie czy rozwiązanie umowy. Generalnie te forum prawne jest strasznie pesymistyczne, wszędzie odradzają żeby cokolwiek robić ze sprawami... Tym bardziej mnie ucieszyła Twoja wiadomość.

Pytałeś się w dobrym miejscu i dostałeś nie pesymistyczną odpowiedź, a realną. Nic nie zdziałasz, szczególnie że kupiłeś auto od osoby prywatnej, a nie od profesjonalisty czyli od komisu czy dealera.

Niestety musisz przyjąć do wiadomości, że wtopiłeś i nic nie zdziałasz. Ciekawi mnie fakt, że dałeś się nabrać na stały numer z nienabitą klimatyzacją. Już tutaj powinno Ci się zapalić światełko ostrzegawcze.

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kolego , serdecznie współczuje , Ale udowodnienie winy sprzedającego będzie bardzo trudne jeśli nie niemożliwe , nie masz opinii biegłego rzeczoznawcy ,a do tego auto przeszło już dwie naprawy (z tego co napisałeś) ,jeden z poprzedników napisał że nie kupuje się niesprawnego auta (choćby nawet była to tylko klimatyzacja)-i ja się z nim zgodzę, poza tym koszty sprawy mogą znacznie przewyższyć koszty auta. . .

Edytowane przez tetryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakąkolwiek drogę reklamacji zamknąłeś sobie dokonując napraw na własną rękę ponieważ to sprzedający decyduje o formie załatwienia reklamacji. Że już nie wspomnę o tym, że w nastoletnim aucie wynikają one że zwykłej eksploatacji samochodu. Też Ci współczuję ale będzie to niestety kosztowna dla Ciebie nauka na przyszłość, że nie wierzy się sprzedawcom aut, szczególnie tym prywatnym, bo oszukują bardziej niż Mirki, jak również nie kupuje się auta, szczególnie jeśli wiedzy brak z ewidentnymi usterkami. Świecące kontrolki i jakoby nienabita klima powinny być wystarczającym sygnałem alarmowym, aby nie kupować tego auta.

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem, kolega powinien walczyć. Mimo wszystko. Mimo tego ze sprawa może być trudna, a nawet nie możliwa. Wiele spraw kończy się na początku, czytaj "ugoda". Porada prawna to wydatek rzędu 50 - 100 PLN ze wstępną opinią na papierze. Idziesz do gościa, pokazujesz papier od prawnika i albo mięknie i się ugadujecie, albo zostaje Ci to drugie rozwiązanie czyli droga w postępowaniu cywilno-prawnym. Szczerze życze powodzenia :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6tyś za megane II z choinką na liczniku, nie chcę już autora dołować, ale jak można być tak naiwnym, nie zapaliła się żadna lampka ostrzegawcza? Zapłaciłeś 6tyś to teraz trzeba włożyć 4,5tyś i jest 10,5 za tą cene znalazłbyś pewnym egzemplarz z polski od pierwszego właściciela, nikt nie oddaje nic za darmo, niestety okazje nie istnieją a teraz dodatkowo masa nerwów, szkoda zdrowia. Ja swoją sprzedałem za 14tyś w grudniu mogę się tylko domyślać jakie to musi być auto za 6tyś.

Nawet się nie oglądaj tylko znajdź jakiegoś dobrego prawnika i za jego pośrednictwem najpierw pismo do sprzedającego a jeśli się nie zgodzi na Twoje(wasze) warunki do do sądu.

jedyna droga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!