Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

injection defaillante


okifax

Rekomendowane odpowiedzi

Dalej nic nie rozumiesz.

Sprzeda i zarazi następnego MAMIN-SYNKA o takim samym poziomie wiedzy technicznej jak Ty.

A przecież wystarczy, jak napisałem w I - wszym poście tego tematu ;

 

ZREGENEROWAĆ POMPĘ WTRYSKOWĄ LUB KUPIĆ NOWĄ I CIESZYĆ SIĘ PRZEZ NASTĘPNE OK.200.000 KM PRZEBIEGU

Dla tych aut z tym silnikiem, po zakupie używanego auta, pierwsze co należy zrobić, jeżeli nie ma objawów OPIŁKÓW to wymienić;

-rozrząd oraz pompę wtryskową na nową lub zregenerowaną oraz

-sprawdzić stan panewek i pompę olejową - bo większość aut ma grubo > 200.000 km przebiegu, mimo że licznik pokazuje inaczej

Edytowane przez Andrzej-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi na to, że ktoś kto kupuje megankę/scenica phI z 1,5 pod maską za ok 5-6tys zł od razu na starcie wpakuje 3-4tys zł w sam silnik i MOŻE nic się nie wydarzy :mrgreen:

Do tego dojdzie rozrząd, opony i inne pierdoły i mamy ponad 10tys zł. Za te pieniądze można kupić o wiele bardziej sensowne, bezproblemowe auto.

Problem dotyczy nie tylko Meganek i sceniców, ale też modusów, clio, kangoo - można je kupić za grosze, tylko po co? 1,5 phI to taka kupa na kiju.

Silnik się nie udał, należy go unikać, a nie ratować, bo to nie ma sensu. Tak samo 2.2 i 3,0 dCi - espace czy velsatisy z tymi silnikami można kupić za 2-4tys zł, czasami w pięknym stanie, a z padniętymi silnikami.

Silniki 1.5 weszły w 2002 roku, czyli mają już 15 lat. Gdybym ja miał kupić coś z 1,5 pod maską, to byłaby to minimum meganka III, bo tam 1,5 już był w miarę ogarnięty i nie sprawiał problemów.

 

Obecnie jeżdżę ósmą renówką (moją osobistą), w rodzinie jeszcze 2, a była jeszcze 1. Od 2007 roku na naprawy nieprzewidziane na pewno nie wydałem więcej niż 2000zł. 2tys zł przez 10lat w 10samochodach!!! I wliczam w to jeden remont silnika w clio, a później wymiana na drugi silnik. To może dawać jako taki pogląd na to, że może jednak nie jest warto kupować 1,5 z pierwszych roczników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meganecoupe02. -

1/ Zakładając tematy o opiłkach, nikogo nie namawiałem do zakupu auta z tym silnikiem a wręcz przez znajomość tematu przestrzegałem, ale dotyczy to myślących osobników ,

2/ Co możesz doradzić koledze okifax, który kupił auto i już włożył 1800 zł w regenerację wtrysku i założył ten temat?????

Sprzedać auto i zarazić następną osobę ???

Bardzo pobieżnie podszedłeś do tematu,

3/ Na forum udziela się kolega aniewa, który ma auto z tym silnikiem i sobie b.chwali, ale ma wiedzę na ich temat.

Tankuje sprawdzone paliwo, stosuje olej 2T, wymianę oleju co 10000 km, filtr paliwa co 30000 km,

4/ Do każdego auta używanego należy dokupić " Do tego dojdzie rozrząd, opony i inne pierdoły, "

5/ Regeneracja pompy wtryskowej to ok. 800 zł, nowa pompa to ok. 1500 zł - jeżeli nie ma opiłków, więc daleko do 4000 zł, chyba że jest już system paliwowy skażony,

6/ Sprzeda auto ( za ile i nie tak szybko ) i żeby coś sensownego kupić to trzeba ok.15000 zł + wg.Ciebie inne pierdoły

 

Proszę o poradę dla kolegi okifax .

Edytowane przez Andrzej-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzeda i zarazi następnego MAMIN-SYNKA o takim samym poziomie wiedzy technicznej jak Ty.

Andrzejku nie wyjeżdżaj mi tu z poziomem wiedzy technicznej, idź lepiej sprawdź czy ci się pływający smok paliwowy nie zawiesił, tylko najpierw wymień łożyska w pompie Cr bo według twojej wiedzy z to właśnie one się w nich rozpadają :blink: . Wszystkim rozsypuje się w pierwszej kolejności bieżnia w pompie wstępnej Ale ty przecież przeczytałeś że łożysko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Panowie że dyskusja bardzo się rozkręciła - nawet nie wiecie jak się fajnie "śpi" po sprzedaży 1.5 i jeżdżeniu czymś co jest w miarę bezobsługowe (Zetec 1.8 BENZYNA Forda).

Do rzeczy - Andrzej napisał że po zrobieniu pompy i wtrysków auto hula bez niczego nawet 200 tys. km - no nie wiem ja zrobiłem 15 i zaczęły się znów problemy, że o choince na desce roździelczej nie wspomnę ;).

To są auta które nie kosztuję majątku (głównie z powodu silnika) dlatego zwykły zjadacz chleba który chce mieć czymś jeździć przeważnie nie zagłębia się w literatury czy to pojedzie czy nie (a może i powinien poczytać - nie wiem ).

Ktoś tu mądrze napisał "lejesz ropę i ma jechać" - PIĘKNE SŁOWA ! auto powinno być tak zrobione że oprócz żeby eksploatacyjnych typu oleje rozrządy itp. nie powinno się nić dziać przy tak małych przebiegach (ludzie skarżą się na objawy układu wtryskowego pomiędzy 100 - 150 tys. km). Ktoś mi zaraz napisze że pewnie liczniki cofane i mają po 300 lub więcej - powiem tak śmiem wątpić czy ten silnik dożyje do aż tak dużego przebiegu. Jak się nie rozsypie układ zasilania to padną panewki, jak nie panewki to elektronika i tak w kółko.

Jest to bardzo nieudany silnik głównie z osprzętem delphi, dziwie się jeszcze że nadal są montowane bezzamkowe paneweki i zalecana wymiana oleju co 30 tys. km. To jest niedorzeczne !

Ja wpakowałem 3 tysiące złotych pojeździłem rok i auto znów zaczęło stękać, może musiałbym znowu włożyć drugie tyle co daje mi 6 tys. gdzie jest sens naprawy ?.

Jestem trochę pieniędzy do tyłu - było minęło i żyje się dalej, jednak ostrzegam przed zakupem auta z tym silnikiem.

Jedyną zaletą jaką zauważyłem to naprawdę bardzo niskie spalanie, oraz przyzwoita moc jak na tą pojemność jednak nie wierzę że tak wyżyłowany silnik nie przełoży się na jego żywotność.

Kiedyś merce z silnikiem 2.0 diesla miały po 80 kM dzisiaj najlepiej jakby silnik nic nie spalał i przy pojemności 1.0 miał 300 koni ...

Pozdrawiam

Edytowane przez Jacek-J129
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ludziska, ludziska... Swoje boje opisałem by zaoszczędzić nerwów innym. Ponieważ jestem człowiek prosty i przyjmuję fakty, nie teorie do wiadomości, pozwolę sobie odnieść się do paru tu przytoczonych. Nie dotyczą one tematu, ale jakoś tak nie mogę przejść obok nich obojętnie. Tym bardziej, że zaczyna to przypominać dyskusję o wyższości grudniowych nad kwietniowymi świętami. Tak samo jak nie pisałem-wspominałem o niektórych rzeczach, bo są oczywistą oczywistością. Ale w miarę po kolei.

- pomijam kwestie wymiany filtrów, oleju, dbania o samochód, bo to wszystko jest logiczne i oczywiste. Się dba, to się ma. Jak się nie katuje silnika, jeździ w miarę normalnie, to niczym dziwnym są przebiegi po 500tys. Tym bardziej jeśli chodzi o silnika diesla. Dolewanie oleju do ropy traktuję jako swego rodzaju ciekawostkę. Może miało to sens kiedyś. Jak dla mnie, przy tej jakości paliwa (mam na myśli każdy rodzaj paliwa-ropy) mija się z celem. Już większy ma częstsza wymiana filtra paliwa i tankowanie dobrej jakości tegoż. Dodatkowo. Olej dolany do ropy obniża jego temperaturę samozapłonu, sadza w komorze, na turbinie, nagar w cylindrach. Przypomina to trochę słodzenie cukru cukrem.

- trwałość silnika 1.5 i osprzętu Delphi. Czy ktoś zadał sobie pytanie ile tych silników jeździ po drogach? W ilu rodzajach samochodów? Nienawidzę statystyki, ale tutaj ilość silników przekłada się na ilość awarii. Tym bardziej, że ten model był-jest nadal używany w większości małych samochodów dostawczych. Jak się je traktuje? Inaczej. Jak traktują je kierowcy-przedsiębiorcy nimi jeżdżący?

- ktoś zadał sobie trud, by policzyć kilometry przejechane przeze mnie? Kupiłem szczeniaka z przebiegiem 180tys. Zrobiłem 40tys. z komunikatem o błędzie wtrysku i trudnościami z odpalaniem. Poprzednia zima przejeżdżona prawie bez problemu. Z kosztem się liczyłem. Internet przegrzebałem i kupiłem z pełną świadomością ten samochód z tym silnikiem.

- obracające się panewki i zamki w panewkach. Większość silników ma takie (bez-zamkowe). Czy któryś z Panów pomyślał o tym jakiej potrzeba siły by obrócić taką panewkę? Znaczy się, by obróciła się ona razem z wałem podczas eksploatacji? Patrz zdanie wyżej. Jak się zajeżdża silnik, wymienia olej gdy się o nim przypomni, a o filtrach w ogóle nie myśli, to nie dziwota, że się cosik spierdzieli.

- koszty naprawy. Jak dla mnie są niskie w porównaniu np. z koniecznością kupienia takich piezoelektrycznych wtryskiwaczy firmy Denso. Należy się tylko cieszyć, że można kupić części (patrz zdanie wyżej o ilości). Niektóre wtryski (chodzi mi o producentów) nie nadają się do regeneracji. Delphi, Siemens, Bosch na szczęście tak. Kiedyś były pompo-twryskiwacze. Teraz jest common raily. Ewolucja. Tak samo więc nie ma się co dziwić, że silnik, układ wtryskowy i inne rzeczy ulegają zmianie. Poprawie. Udoskonaleniu.

Ja jestem zadowolony z tego silnika jak i samochodu. De gustibus not disputantum est. Resztę kwestii pozwolę sobie przemilczeć. Pamiętajcie, że z racją jest jak z dupą. Każdy ma swoją.

Edytowane przez okifax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie, że z racją jest jak z dupą. Każdy ma swoją.

Zgadzam się z tym. Również wychodzę z założenia że jak dbasz to masz.

Niestety w przypadku mojego auta to nie zdało egzaminu ( pierwsze takie auto).

Szczerze życzę by auto się spisywało jak najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!