Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Renault Scenic RX4


Grisza666

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałam prosić o poradę na temat Renault Scenic RX4 czy warto kupić owe cudo ? jakie są koszty utrzymania oraz dostępność części.

przesyłam link https://www.otomoto.pl/oferta/renault-scenic-rx4-2-0-benzyna-gaz-zarejestrowany-naped-4x4-ID6yQZCr.html?requestFromAd=1&track%5Bmessage_sent%5D=1&id_at=28757135

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz (wklejam) mój elaborat odnośnie pytania ... "czy warto kupić - pchać się w Scenic RX4"...

 

Jako, że pytania "...Czy kupić Scenic RX4..." oraz "... na co zwracać uwagę przed zakupem..." padają ostatnio dość często i na forum ogólnie, i bardzo dużo ostatnio do mnie na pw, a ciężko mi pisać za każdym razem odpowiedzi w miarę racjonalne i szczere, to postanowiłem napisać to w swoim off topiku / galerii, do której będę odsyłał zainteresowanych.

UWAGA - Ta dywagacja, jest moim subiektywnym podejściem, na kanwie moich przygód, a nie - że słyszałem.

Swojego Scenic RX4 kupiłem w sumie w maju 2010 roku, składając zamówienie niby znajomemu handlarzowi, niejako po rodzinie, ale okazało się lekkim błędem, choć dziś nie żałuję tak do końca kontaktu z nim. Zanim zdecydowałem się na zakup Scenic RX4, czytałem sporo w necie o nim, jak i o innych autach, które brałem po uwagę. Pod uwagę brałem np. Zafirę, Espace, SpaceStar, Forester, Frontiera, Vitara ale starsza rocznikiem, bo finanse. Rozmyślenia trwały od grudnia, więc liczyć trzeba 5/6 miesięcy. W maju podjęliśmy z żoną decyzję że . Ten znajomy w maju, a właściwie jego ojciec wziął kasę 18 tysi, bo syn stoi już na "banie" i ma w ręku czarnego RX4 ale potrzebuje kasy bo wydał na auta na inny handel - dobra nie ważne, uciekłem od tematu, zakończę tylko, że auto dostałem na podwórko dopiero na początku września i nie czarny czy srebrny (telefon już po przekroczeniu granicy na lawecie) a zielony (po drodze lakier odpadł - bywa).

 

Zrobiliśmy sobie z żoną założenia:

- koszt do 20 000 zł już na czysto włącznie z innymi inwestycjami w auto po kupnie, czyli także ubezpieczeniem i opłatami;

- silnik benzynowy, oczywiście w późniejszym planie mieliśmy LPG; pojemność w miarę adekwatna do ciężaru - max do 2.5 litra;

- napęd najlepiej na 4 koła (kiedyś mieliśmy Legacy i polubiliśmy napęd 4X4);

- wnętrze rodzinne, ale nie to, że typowy kombi;

- klimatyzacja, może być szyberdach ale nie koniecznie jeśli będzie klima, w miarę mało elektroniki aby jak najmniej się miało do popsucia;

- dostępność części zamiennych, naprawczych i ich ceny, (tu miałem asa w rękawie, bo jeden ze szwagrów prowadzi w miarę profesjonalny warsztat samochodowy, dość konkretnie wyposażony, włącznie z przygotowywaniem aut pod przegląd techniczny, a i ma swoje upusty na ceny w hurtowniach więc może mnie odhaczać jako zakup rodzinny, serwisował mi Fiata 125, Astrę F i byłem pewny jego umiejętnościom);

- i inne może mniej ważne aspekty.

 

Odpowiedzieliśmy sobie na pytanie czemu chcemy Scenic RX4. Nie bardzo dla wyglądu, ale dla wygody i przestrzenności wnętrza, dla napędu na 4 koła. Silnik diesla odrzuciliśmy zaraz w przedbiegach bo dla mnie przerażające były ceny wymiany wtryskiwaczy czy turbiny, lub zatankowanie chrzczonej ropy (takie były czasy). Głównym dylematem był też poprzedni użytkownik - jak dbał o swoje auto, bo to teraz my nim mieliśmy jeździć. Napęd na 4 koła do jazdy wspomagająco, nie chodziło nam pobuszować w terenie wielce błotnistym, itd. Po prostu napęd 4x4 miał wspomagać jazdę po zaśnieżonych czy oblodzonych drogach. Wnętrze miało być w miarę wygodne, bez jakichś wynalazków czy super wypasu. Bagażnik w miarę ale nie mizerny. Silnik w miarę mocny, bo planowaliśmy na przyszły rok zakup przyczepki kempingowej (miałem skorzystać z wcześniejszej emerytury i sobie pozwiedzać Polskę - życie zrobiło niespodziankę i jest mała Natalka).

 

 

A teraz spostrzeżenia i to co stwierdziłem;

Auto nie nadaje się typowo do stałej jazdy w błotach, ale daje radę. Używanie go w zwykłym trudnym terenie jest spoko, czy to trawa, czy błota, czy śnieg - daje spoko radę, ale ! jeśli nawpychasz pod auto zbyt dużą warstwę śniegu na zasadzie spychacza, to nie da rady, mnie podniosło do góry i musiałem łopatologię uskuteczniać, po prostu koła straciły podłoże.

Diesel - nie podpowiem bo ja boję się tych silników jako używanych, koszty napraw mogą przewyższyć wartość samochodu. Benzyna - bardzo ładnie pracuje, oczywiście na czas wymiana pasków, olejów, filtrów, rozrządu, KZFR i innych płynów eksploatacyjnych. Silniki Renault bardzo dobrze współpracują z instalacjami LPG, tu oczywiście też ważna jest fachowość gaziarzy, bo zgranie segmentów już nie tak bardzo. Znaczy zgranie komponentów LPG też jest ważne, ale jeśli gaziarz partacz to i najlepszą instalację pokiełbasi, że do ładu potem nie dojdzie. Instalacja LPG niestety wiąże się z tym, że butla musi wylądować w bagażniku i nie da się jej schować pod podłogą czy w podłodze, bo nie tam wnęki na koło zapasowe. A tu też coś za coś, bo i tak tracimy dużo miejsca w bagażniku. Jeśli zamontujemy butlę wzdłuż błotnika, to wchodzi 45 max 50-tka (pomiary bagażnika dałem chyba na stronie 7 tego tematu), a jeśli wzdłuż linii tylnych foteli, to tracimy możliwość przewożenia dłuższych przedmiotów przy zamkniętej klapie bagażnika. Drzwi szt 3, pokojowe przywieźliśmy na dachu, na bagażniku oryginalnym, a w środku auta jeszcze grzejniki i takie tam białego montażu i nawet nie stęknął, a Natalka córka w foteliku (64km z Janek). Żona 40km przywiozła ciężkawe drzwi zewnętrzne i też dał rady. Ile drewna z lasu nawiozłem, to aż mi było szkoda tego auta czasami. Innymi razami przyczepka z meblami na przeprowadzkę, czy cegły czerwone. Karoseria siedziała już na odbojach.

Jest naprawdę wygodny, przytulny. Ale odradzam tapicerkę z czarnej sztywnej skóry jeśli fotele nie są podgrzewane, w zimę można się przeziębić za nim się zrobi ciepełko w środku. Jeśli piszą w ogłoszeniach, że fotele są podgrzewane, to przed lewym kolanem na panelu muszą być dwa włączniki z symbolem fotela i diody w nich. W innych wersjach, miejsce tych podgrzewaczy zajmują sterowniki podnoszenia szyb tylnych drzwi.

Mankamentem jest mało wytrzymały wał pędny (pomysł kupiony od firmy STEYER-PUCH, identycznej zasady jak w Mercedesach G-Wagen Gelenda, ten sam system Renault zastosowało w Cangoo 4X4 ale tu jakoś lepiej to działa). Jego tylna podpora a raczej łożysko tej podpory nie jest niczym osłonięte od układu wydechowego, więc szybko traci smarowanie i trzeba naprawiać. Nowy wał w serwisie kosztuje około 7 / 8 tysięcy złotych, ale dalej jest nierozbieralny, starcza na około 80 tysięcy kilometrów. Tu jednak przyszli z pomocą Polscy rzemieślnicy i można przerobić wał na rozbieralny, kompletna usługa to 1500 / 2000 zł - czyli dostępna cena. W zależności od sposobu użytkowania auta, można też uszkodzić / zatrzeć sprzęgło wiskotyczne, które powoduje samoczynne dołączenie się tylnej osi. Napęd tak naprawdę (wg. wieści z mediów i ksiąg serwisowych) jest na stałe przekazywany na przednią oś, ale w momencie kiedy dołącza się tylna oś, to na przód jest jej około 60% a na tył około 40%. I tu też, trzeba się nauczyć jeździć takim autem, bo mnie podczas jazdy do kolegi Jarojez, podczas śnieżycy obróciło na ostrym zakręcie kiedy przyśpieszałem, po prostu wyprzedził mnie tył - moja wina. Tak samo na zakrętach czy ślimakach obwodnic, trzeba zwolnić jeśli ma się słabe amory z tyłu. Auto po prostu ma skłonności do przechyłów i serducho jest na wysokości gardła - nie straszę, autentycznie jeśli słabe są amortyzatory z tyłu to zwalniać trzeba na zakrętach. Hamowanie też jest byle jakie, trzeba zachować deko większą odległość za poprzedzanym autem. Kolega VampirePL zmienił tarcze na nacinane / wentylowane i z tego co wiem jest zadowolony, no ale to też kosztuje.

Jeśli ktoś jest już w wieku SKS... albo ma większy brzuszek, to z autka wysiada się i wsiada super, po prostu noga i tyle. Zaznaczam, że prowadzę raczej siedzący tryb życia prywatnego i w pracy, kiedyś tam w przeszłości ukończyłem 40 lat życia, mam około 175 cm wzrostu i ważę około 95 kg - nie lubię wagi, więc prawdy nie znam. Żadnego dźwigania ciężaru na nodze przy wysiadaniu lub wsiadaniu, obecnie nie umiem wsiadać do syna Laguny, uderzam głową o próg dachowy drzwi. W aucie siedzi się w miarę wyżej niż w osobówce, można powiedzieć, że jak w Busie, mimo wszystko jest stabilny, zrywny i dynamiczny. W słonecznie dni mało czytelne są u mnie zegary, bo mam białej barwy cyferblat. Schowków jest ojej, nie pamiętam co w którym leży (chociaż nie podobne to jest do mnie). Moc silnika spoko, nie ma wstydu przy starcie ze skrzyżowania. Mankamentem, ale także w wersjach "cywilnych"- jest głośno w środku auta przy jeździe na wyższych obrotach. Tu np. Jaśko - VampirePL zmienił koło biegu nr 5 na większe i ma ciszej na autostradach. Ciszej i mniejsze spalanie. Można też zdemontować wał na lato, tu też mogę potwierdzić, że autko mniej spala ale nie dużo mniej, a już na pewno traci na wigorze - już nie ma takiego startu, koła mielą rwą się do jady, ale auto stoi. Jeśli ktoś ma ESP to dobrze, silnik nie pozwoli na mielenie kołami przy ruszaniu.

Odnośnie spalania, benzynowe spalają średnio około 10 litrów na trasie, a w miastach około 12 trzeba liczyć, wiadomo, że LPG trzeba doliczyć 13/15%. To są wskazania mojego spalania, a nie lubię, jak mi jakiś pojazd gabarytowy zasłania widoki. Przy ochocie wyprzedzenia, przekładam na 3 i aż do odcinki paliwa. Ja po prostu uważam, że należy szybko wyprzedzić i nie marudzić przy tym manewrze. Mój Scenic RX4, przy spokojnej jeździe na prostym odcinku drogi, równe trzymanie pedału gazu, bez wzniesień, potrafił mi wskazywać 7,4 chwilowego spalania, ale za chwilę pod byle wzniesienie potrafi wskazywać bez silnego przyśpieszenia 12/14, a było nawet 28. Więc proszę nie wierzyć w ogłoszenia, że spalanie średnie to 7 czy 8 litrów. Ten silnik ma dużą pojemność, więc swoje musi wypić - ja się z tym liczyłem za nim się zdecydowałem go kupić. Zresztą Scenic RX4 jest cięższy od cywilnej wersji Scenic I ph II o około 300kg, więc racjonalnie rozumując, trzeba się liczyć z tym, że więcej spala niż cywilny scenic.

 

Na co zwrócić uwagę przy oględzinach Scenic RX4?

Wizualnie - tak samo jak przy oględzinach zwykłego, cywilnego (jak to nazwał pewien kolega) Scenic, czyli stan blach, ewentualne ślady rdzy, choć rzadko się zdarza, bo karoseria po 2000 roku to ocynk, ale może ktoś coś naprawiał, wstawki, zaprawki. stan śrub mocujących zderzaki, błotniki, zawiasy drzwi. Podpowiedzią jest, że reflektory Scenic I ph II i jego pochodny Scenic RX4, na wewnętrznych stronach, widoczne po podniesieniu maski, powinny mieć naklejki na których musi być data, ta data powinna zgadzać się rocznikowo z rocznikiem auta (moje lampy są o ile pamiętam chyba z 13 i 14 września 2000, auto też jest z z 2000 roku). Zwracać uwagę na działanie wszelkiej elektroniki, szyby elektryczne, szyberdachy, podgrzewanie foteli (niestety nie wszystkie wersje to mają i nie działa to w temperaturze zewnętrznej powyżej 10 stopni na plusie). Spryski reflektorów (działają jeśli włączymy światła co najmniej mijania i po około 2 sekundach trzymania sprysku przedniej szyby, uwaga musi być wtedy drugi zbiorniczek, czyli w lewym błotniku patrząc z perspektywy kierowcy no i spryski w zderzaku jak w moim przypadku). Ale widziałem ogłoszenia że ma spryskiwacze reflektorów, a zbiorniczka nie było - więc lipa. Działanie guzika odblokowywania / otwierania tylnej klapy (na raz to górna, powinna się sama otworzyć jeśli siłowniki sprawne, a drugi raz to dolna klapa, też w sumie sama powinna się odchylać na bok). Jak wygląda silnik, czy jest umyty, czy ma wycieki, jakieś pocenia, kolor nalotu płynu w zbiorniczku wyrównawczym, no nie sposób wszystkiego tak określić,

W przypadku napędu Scenic RX4, czy wał ma luzy, a właściwie łożyska podpór - położyć się pod autem i złapać za wał, pobujać nim na różne strony - nie powinien drgnąć, każde drgnięcie może oznaczać że co najmniej jedno z łożysk jest do wymiany. Jeśli mamy możliwość, podnieść całe auto na kobyłki, pokręcić każdym z kół. Napęd jest tzw. różnicowy bez blokady dyferencjału (też widziałem tą głupotę w ogłoszeniach, że blokada). Więc jeśli zakręcimy jednym kołem, to wszystkie 4 koła powinny się obracać bez szelestu (nie licząc ewentualnego szelestu klocków hamulcowych). Jeśli można zrobić rundę, wsłuchać się, czy nie słychać wycia pod podłogą, wycia ze skrzyni, szczególnie na biegu 5, (skrzynia w dieslach mniej wytrzymuje, bo moc momentu jest zbyt duża wobec użytego asortymentu do złożenia skrzyni przez producenta. Tak samo jeśli powyżej 80/90 km/h coś zaczyna słychać pod podłogą to również albo skrzynia, albo podpory, albo wiskoza - duże koszty napraw. Zdarzają się błędy, że faktycznie wycie dochodzi od opon, ale to już inna bajka. Wszystkie opony powinny mieć ten sam rozmiar i typ. Jeśli mają inne jednostki miar, to można się liczyć z faktem, że do naprawy będzie wiskoza (używana około 500/800 zł bez regeneracji, czyli nie wiadomo co kupujemy na allegro). Dobrze jest zrobić test na jakimś piachu, plaży, śniegu, lodzie i niech obok ktoś obserwuje jak zachowują się koła, czy obydwa zaczynają buksować. W przypadku chęci buksowania kół, również może być coś uszkodzone, bo RX4 jest wyposażony w system zapobiegający poślizgowi kół przy ruszaniu. Po prostu jeśli na lodzie chcemy ruszyć zawadiacko, coś przyhamowuje silnik (sam nie wiem dokładnie o co chodzi), ale na moim przypadku, kiedy zdjąłem wał, ruszyłem zbyt mocno to czuć było takie jakby chrum i silnik nie dawał wkręcić się obroty. Niektóre RX4 (ale także i cywilne Scenic), są wyposażone w ESP - kontrola trakcji- i mają jego wyłącznik. Jeśli mają ESP, to jest on na wysokości lewego kolana pod kierownicą, pierwszy włącznik od kierownicy, oznaczony trójkątem i zygzakiem. Jeśli nie ma wyłącznika, to nie ma ESP.

Dobrze jest też sobie zrobić test zegarów / komputera o ile taką funkcję dany Scenic posiada. To jest guzik centralnie umieszczony na końcu manetki wycieraczek, jest to opisane w dziale "triki scenika". Posprawdzać czy dochodzi napięcie do wszystkich gniazd zapalniczek, niektóre Scenic miały trzecie gniazdo w bagażniku po lewej stronie (jak u mnie). Stan nadmuchu z nawiewu / ogrzewania. Czystość i suchość wykładziny pod nogami pasażera z przodu (możliwe wycieki z nagrzewnicy lub zapchane odpływy rynny podszybia), wykładziny w bagażniku (stan uszczelek), siłownika klapki paliwa i sama klapka paliwa, suchość nad lusterkiem wewnętrznym (tu lubi przeciekać z anteny). Czy działają zamki drzwi po włożeniu kluczyka, poprawności działania pilota w kluczykach (jedno mrugnięcie kierunkami otwarcie, dwa zamknięcie), jeśli kierunku nie mrugają, to albo nie mają tej opcji, albo coś jest nie tak, więc myślenie jest.

jeśli ciepły silnik zacznie przypominać pracę diesla to do wymiany KZFR - też troszkę kosztuje. Spotkałem się też z ofertą sprzedaży Scenic wersja auropejska, ale sterownik lusterek elektrycznych w tapicerce prawych drzwi - czyli daje do myślenia czy to nie przerobiony angol. Tak samo podłokietnik przedniego fotela, jeśli oryginalnie Europa, to powinien być na fotelu kierowcy, a widziałem na fotelu pasażera. W przypadku podłokietnika nie ma na to szablonu, bo ktoś mógł sobie wymienić fotele na ładniejsze lub w lepszym stanie, ale pytanie, czy poduszki powietrzne zostały dobrze skonfigurowane w oprogramowaniu, tu może pomóc tylko CLIP - specjalny program, ale nie koniecznie, bo sprzedawca mógł być na tyle wyrafinowany i wstawić jakieś rezystory (czy jak to się nazywa), aby oszukać program. Ceny części - odliczając ten felerny wał i wiskozę, są właściwie identyczne jak do zwykłych cywilnych Scenic. Główna różnica to faktycznie karoseria, bo o ile do zwykłego Scenic założy drzwi z RX4, to odwrotnie już nie. Trzeba nawiercać otwory na ślizgi osłon plastikowych. Szyby i maska silnika jest taka sama. Zamawiając McPersony do RX4, pasują od cywilnego Scenic I ph II, ale trzeba pamiętać aby w sklepie, magazynier pobrał te z dodatkowym mocowaniem na przewody ABS. Koła są na 5 szpilek (5X108).

 

Ogólnie z samochodu jesteśmy zadowoleni, ale nie trapiły nas problemy, jak kolegę VampirePl - czyli naprawy po kombinactwie poprzedniego właściciela. KZFR zaniedbałem - przyznaję się, ale na szczęście nic się nie stało, niektórzy śmieli się, że kupiłem benzynę, a jeżdżę dieslem - tak terkotał. Żona w "dobrym" czasie, nosiła się nawet z zamiarem dokupienia drugiego RX4, też z takim silnikiem, ale plany poszły w remont domu naszego i mieszkania teściowej, i takie tam. Stwierdziła, że na pewno to auto jest u nas dożywotnio - więc o czymś to świadczy. I nie martwi ją spalanie, nie martwi się, że padł czujnik ABSu jednego z kół, śmiga nim do pracy na co dzień, a ja? - ja też, jeśli wcześniej wstanę lub go zastrzegę. A nasza córka lat 3,5 - to najlepiej jakby mogła w nim nocować, Laguna ją nie interesuje, bo wyżej siedzi.

 

To wszystko oczywiście jest moją, podkreślam moją subiektywną oceną, moją i mojej żony, więc decyzja czy kupić Scenic RX4, należy do każdego z Was z osobna, ale myślę, że te wypociny coś Wam pomogą.

Koniec cytatu.

 

Dodam, że ten elaborat pisałem jakieś dwa lata temu, tutaj też chyba wklejałem wtedy i dalej trzymam się tego co napociłem. W poniedziałek własnie nim wyjeżdżamy w okolice Krynicy Morskiej na tydzień i żona nie chce jechać ani Kangoo 4x4, ani Scenic II jakie jeszcze posiadamy, tylko właśnie Scenic RX4.

 

Odnośnie ogłoszenia jakie zapodałeś;

Na pierwszy rzut oka - czemu ma wkręcone w zderzak oczko do holowania? Bierz znawcę od tych silników i sprawdzaj dokładnie, ewentualnie od LPG. Bo te silniki są bardzo wdzięczne i kochają LPG, ale może coś sknocone, bo niska cena. Brak jednego dekielka na tylnym lewym kole (koszt około 60zł na alle), alusy wersja Salomon, klapka paliwa od innego egzemplarza (lubią się urywać przy nieumiejętnym zamykaniu, szczególnie na mrozie), jakaś obcierka plastików prawego tylnego błotnika, przedniego też. Zastanawia mnie różny odcień kierownicy od poduchy, przy tym stanie licznika, wydaje mi się, że raczej poducha była wymieniana. Wersja samochodu Sport Waye (naklejki na przednich drzwiach), a fotele bryndza, nie dość, że odkleja się z boczków welur, to fotele mają stoliczki, a powinny być nie stoliczki, a kieszenie sznurkowe. To jakiś składak, może z angola, bo skoro ma wstawki pomarańczowe w dźwigni biegów i sterownikach szyb, to i te rączki przy fotelach powinny być pomarańczowe, a klamki wewnętrzne a'la niklowane, a te są szare.

Co do opisu ogłoszenia: wiadomo, kiera nie jest wielofunkcyjna, pilot do radia jest pod kierą. Spalanie zaniżone, ten silnik spala około tego co co podał, ale na LPG dodaj około 11 do 20 procent jeśli na LPG. Ani klamki, ani lusterka nie są w kolorze nadwozia, to po prostu są plastiki czarne (w przypadku tego ogłoszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!