jeedek

Sprowadzone 4 lata temu. Gaz zalozony 3lata temu. Jutro ma mi wyslac wiecej zdjec na maila. Do roboty niby tylko przegub.

Szukam Megi po lifcie i ta wpadła mi w oko ale w zasadzie z opisu nic nie wynika. Może ktoś z forumowiczów jest w stanie coś powiedzieć na jej temat. http://otomoto.pl/renault-megane-1-6-16v-sekwencja-C19565037.html

Wypatrzyłem taką w okazyjnej cenie: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9026811 Wg mnie po zdjęciach jest ok ale może wy coś znajdziecie, jak nie jadę zobaczyć.

lukas94 mam dokładnie to samo, rozwiązałeś problem? Co było? edit: U mnie to był jakiś bezpiecznik ale nie wiem jaki bo tata z autem pojechał do elektryka.

Chodziło mi w sumie o to, że nie każdy wulkanizator to sprawdzi. Większość pewnie tak, ja byłem miesiąc wulkanizatorem więc w sumie może nie potrzebnie się wypowiadałem.

W sumie to nie ma za dużo zachodu z tym malowaniem, jedno popołudnie a ile radości. Ja z racji koloru auta specjalnie wyjścia nie miałem i pomalowałem na czerwono, farbą termoodporną (nazwy nie pamiętam) ale kumpel malował nią zaciski w Corrado gdzie panują większe temperatury i trzyma. Zastanawiam się czy nie warto było pomalować tej części do której przykręca się felgi ale pewnie to i tak będzie zakryte i nie będzie tego widać. Zobaczę jak odbiorę alusy z renowacji. W sumie to ja zrobiłem to tak. 1. Popuściłem koła 2. Lewarek i jazda z autem do góry (tak jak widać pustaki potem na górę deska), tu niestety lipa mi wyszła bo co prawda zamontowałem lewarek w miejsce do tego przeznaczone ale już nie było niestety w najlepszym stanie i lewarek wpadł do środka. Więc polecam lewarki progowe lub podłożyć jakąś deseczkę jak nie jesteście pewni stanu podwozia. 3. Szczotka druciana i szorowanie, przy bębnach polecam ręczny i co jakiś czas popuścić i obkręcić bęben dla wygody. 4. Potem dokładnie wszystko oczyściłem szmatą zwilżoną rozpuszczalnikiem. 5. Odczekałem chwile aż wyschnie i nałożyłem jedna warstwę a po godzinie drugą. Po jakiś 3 godzinach wszystko ładnie wyschło i auto stało już na kolach efekt całkiem ładny. Polecam mieć dwa pędzelki jeden wg uznania a drugi o średnicy koło 5mm by małe zakamarki pomalować i trudniej dostępne miejsca.

Felgi wczoraj trafiły do kolesia który z tego żyje, wycenił renowacje felg na 260zł (wszystkie 4) Jak już je odbiorę, wrzucę foty i będzie można przenieść wszystko do ogólnego topiku o felgach.

Nie na pewno nie, robiłem jakiś czas na wulkanizacji i nie był bym w stanie ci tego sprawdzić. Fakt żaden ze mnie specjalista był

Ja pomalowałem zaciski i bębny i zawiozłem felgi do regeneracji I rozwaliłem miejsce na lewarek po prostu wpadł do środka, wiec następnym razem w "Co dziś zrobiłeś dla swojego autka?" napisze, że byłem na kontroli stanu podwozia :)

Zastanawiam się jeszcze nad jakimś domowy sposobem ale chyba więcej tym by można szkód narobić jak pożytku. Nie chce tych brzegów zrobic by wyglądały jak nowe chciałbym by je było mniej widać.

Otóż jak w zeszłym roku zakupiłem moją megi to dostałem ją na felgach, z których dwie przednie wyglądają tak jak ta na zdjęciach: Chciałem oddać do regeneracja w moim mieście ale to koszt 400zł bo oni od razu robią całe, mogę dać też koledze który je ośrutuje, wypiaskuje i pomaluje proszkowo w swoim zakładzie pracy ale to nie jest zakład który się tym zajmuje i się boje, że to średnio wyjdzie a koszt tego to 200zł. A, że budżet słaby myślę by to w jakiś sposób chociaż delikatnie samemu poprawić i tu moje pytanie. Ma ktoś pomysł jak to zrobić? Jeśli coś takiego było w temacie o alufelgach to przepraszam, ale nie mam czasu przeglądać tych 20stron a w wyszukiwarce nic nie znalazłem.

Słupsk - Stacja Neste 3.68zł tyle samo w E.Leclerc.

Też tak sobie myślę ze te 113KM już by dawało radę. Czekam na opinie innych co o tym myślą ale osprzęt + zawieszenie to już za duży koszt. Czyli jak bym chciał więcej mocy to chyba najlepiej swap silnika z meganki coupe 2.0 140KM co?

Posiadam Megane I phI z 1996roku z Benzynowym silnikiem 1.6 90KM i ostatnio myślałem nad dieslem. W moją megi nie ma sensu wkładać standardowego silnika (diesla) bo lepiej moja sprzedać i kupić megi w dieslu. Ale te 100koni to też nie za wiele a 113KM z Laguny to już coś (i potem chip tinning itd by było lepiej). I się zastanawiam czy to wogle jest możliwe, czy się zmieści itd... Do silnika potrzebował będę pewnie skrzyni biegów ale czy czegoś jeszcze? (prócz przeróbki wlewu paliwa by diesla tankować). Nie licząc kosztów silnika i skrzyni ile taka przekładka mogła by wyjść?

No to git kierownica w dół i będę siedział jak w coupe Muszę to jeszcze przemyśleć czy warto i najważniejsze odłożyć kaskę. Tylko czy ktoś wie czy takie fotele do hatchbacka weszły by bez żadnych przeróbek?