Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Czacha

Użytkownik
  • Postów

    297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

8 Neutralny

Samochód

  • Auto
    Megane II CC
  • Silnik
    1.9 dCi
  • Przebieg (tys.km)
    200

Ostatnie wizyty

1168 wyświetleń profilu
  1. Dzięki za odpowiedź. Chodzi o skrzynkę bezpieczników w kabinie czy w komorze silnika?
  2. Witam, Dzisiaj rano dopadł mnie dziwny problem. Pomimo słyszalnej pracy siłowników centralnego zamka drzwi nie zostały odryglowane - wszystkie drzwi tak samo (prawe i lewe). Po kilku próbach na różnych pilotach za którymś razem otworzyły się. Tutaj tak samo dziwna sprawa - jak się otworzyły to prawe i lewe jednocześnie zostały odblokowane. Później znów to samo. Po kolejnym zamknięciu i otwarciu obydwoje drzwi nie reaguje na klamkę, po kilku próbach reagują. Macie jakieś pomysły czym to może byś spowodowane? Dziwne jest to, że siłowniki zawsze pracują normalnie. Czytałem na forum o podobnych przypadkach, w których zacinał się zamek, ale tutaj problem dotyczy zawsze obu drzwi jednocześnie. Macie jakiś pomysł?
  3. Jeżeli z nowego diesla wytnie się FAP, nie zatankuje adBlue, to zatruwa on tak samo jak 10-15 letnie auto. Data produkcji nie gwarantuje ekologii. Wycięcie FAPa po dobrym zamaskowaniu jest bardzo trudne do wykrycia, a już na pewno nie do wykrycia w polskich realiach przeglądów technicznych.
  4. Odkopię temat, bo też mnie ostatnio zastanawiają wskazania poziomu oleju. Na bagnecie wychodzi 4/6. Może minimalnie więcej. Komputer pokładowy pokazuje natomiast 6/6. Gdy na bagnecie było 3/6 wyświetlacz pokazywał 5/6. Wygląda na to, że wskazania komputera są zawyżane o 2 kreski. Czy u Was jest podobnie? Gdy włączył mi się kiedyś komunikat "uzupełnij olej" na bagnecie miałem 3 lub 2 kreski jeszcze na pewno. Komputer pokazywało 0, jednak po ponownym uruchomieniu silnika wskoczyło na właściwy poziom, tzn. zgodny z bagnetem.
  5. To jest naturalny efekt rozproszenia światła przechodzącego przez klosz. Widoczny szczególnie przy soczewkach, które dają bardzo skupiony strumień. Oczywiście warstwa brudu lub zmatowienia na zewnątrz lub wewnątrz potęgują ten efekt, ale całkowicie go nigdy nie wyeliminujesz. Fizyka...
  6. Dach można oczywiście regulować w każdą praktycznie stronę, ale jeżeli nadwozie jest przekoszone, to nie ustawisz tego idealnie. Nigdy nie będzie tak, aby pasowało w każdym miejscu. Zwróć uwagę na następujące szczeliny: - w kabinie pomiędzy słupkami przedniej szyby a dachem - jeżeli z prawej szczelina jest większa, jest szansa na wyprostowanie, - pomiędzy tylnymi słupkami a klapą bagażnika - jeżeli z lewej strony jest większa szczelina, jest szansa na wyprostowanie. Czy dach otwiera się i zamyka płynnie, bez metalicznych trzasków? Szyby też można regulować (góra-dół oraz pochylenie), to znacznie prostsza czynność, aczkolwiek obawiam się, że tutaj problemem jest przede wszystkim krzywy dach...
  7. Moim zdaniem możesz tak zrobić z uwagi na Regulamin 48. Swoją drogą wątpię, aby w Polsce problemem było za dużo włączonych świateł... Pamiętaj jednak, że jeżeli masz z tyłu żarówki P21/5W (pozycja i stop w jednej lampie) to włączone włókna świateł pozycyjnych niepotrzebnie zmniejszają w dzień kontrast świateł hamowania.
  8. Polacy dostosowując przepisy do europejskich w kwestii spornych niegdyś tylnych świateł pozycyjnych współpracujących ze światłami dziennymi, jak zwykle chcieli być mądrzejsi i poszli o krok dalej ZAKAZUJĄC używania tylnych świateł pozycyjnych wraz z dziennymi. Przepisy polskie odnośnie świateł dziennych brzmią teraz następująco: 1) powinny się automatycznie włączać, kiedy urządzenie włączające lub wyłączające silnik znajduje się w położeniu umożliwiającym pracę silnika 45) 2) powinny wyłączać się automatycznie po włączeniu przednich świateł mijania, drogowych lub przeciwmgłowych, z wyjątkiem sytuacji, gdy światła te wykorzystywane są do wysyłania przerywanych sygnałów świetlnych w krótkich odstępach czasu 3) przednie, boczne (jeżeli występują) i tylne światła pozycyjne, światła obrysowe (jeżeli występują) oraz oświetlenie tylnej tablicy rejestracyjnej nie włączają się jeżeli włączone są światła do jazdy dziennej 45) 45) Dla pojazdów rejestrowanych po raz pierwszy po dniu 31 grudnia 2009 r. W pojazdach zarejestrowanych do dnia 31 grudnia 2009 r. dopuszcza się następujące wymagania w zakresie połączeń elektrycznych: połączenie elektryczne może być takie, aby nie można było ich włączyć, jeśli nie są jednocześnie włączone tylne światła pozycyjne.
  9. Brak wymogu 40 cm od bocznego obrysu pojazdu wynika wprost z treści aktualnej wersji Regulaminu 48 EKG ONZ, który jest uznawany również przez Polskę.
  10. Nie, dla tego na pewno nie warto walczyć. Natomiast warto walczyć dla zasady. Warto walczyć przeciwko idiotom i tym, którzy mają nas za idiotów nakazując palić światła podczas stania w korku w dzień. Jeżeli ktoś wyłamuje się z tego stada i zapala światła dzienne, to trzeba znaleźć za wszelką cenę jakikolwiek, nawet najbardziej absurdalny, powód aby ukarać go za samodzielne myślenie i działanie na szkodę lobby paliwowo-żarówkowego oraz budżetu państwa. Wszak brak zapalonych dwóch żaróweczek o mocy 5W w dzień przy lekkim deszczu sprawia, że samochód znika i staje się kompletnie niewidoczny. Mamy kierować się prawem, czy logiką na drodze? Jeżeli prawem, to do końca zmierzchu możemy jechać na dziennych. Nawet przy zachmurzonym niebie i w ciemnym lesie, wszak godzina zmierzchu jeszcze nie zapadła, chociaż ciemno już jest. Przód oślepia, tył ciemny. Jednak wszystko zgodnie z prawem. Do tego w tunelu, nawet długim i nieoświetlonym, również nie musimy rezygnować z dziennych. Takie mamy prawo. Logiczne? Skoro jednak miałbym się kierować bardziej logiką niż prawem, to na pewno nie włączę świateł mijania tylko dlatego, że zaczął padać lekki deszcz, który nie ma żadnego wpływu na obraz sytuacji na drodze. Przecież to jakiś absurd. Więc czym się w końcu kierować? Najbardziej w tym wszystkim nie rozumiem jednej rzeczy: Załóżmy, że pada deszcz, jest kiepska pogoda, przejadą następujące pojazdy tak oświetlone: No i jest problem. Za nimi przejadą inne pojazdy: Tutaj problemu nie ma. Policja ich nie zatrzyma. Dlaczego? Wszyscy używają fabrycznych, homologowanych świateł do jazdy dziennej. Jaki z tego wniosek? Problemem nie jest najwidoczniej niewidzialny samochód, tylko światła dzienne same w sobie. Gdy nie przypominają "tradycyjnych" świateł dziennych już problemem nie są, choć świecą tak samo jak każde inne. Pozostaje tylko czekać, aż posypią się mandaty dla kierowców samochodów wyposażonych w światła mijania full LED, za używanie świateł o niepoprawnym politycznie kształcie. Zdjęcia poprawione - usunąłem swoje wpisy - Prezes
  11. No widzisz... To są właśnie Twoje subiektywne odczucia. Prawo mówi jednoznacznie: Pozostaje więc pytanie, co to jest ten zmierzch i kiedy występuje? Prawo o ruchu drogowym nie precyzuje dokładnie o który zmierzch (i świt) chodzi, więc przyjmijmy ten, który występuje najszybciej (dla bezpieczeństwa). Link do zdjęcia Jak więc sprawdzić, kiedy słońce znajdzie się 6 stopni kątowych poniżej horyzontu? Z pomocą przychodzą nam różne serwisy internetowe, przykładowo pogodowe: http://www.meteoprog.pl/pl/review/Rybnik/ Mając powyższą wiedzę można chyba bez wątpliwości stwierdzić, że moment wystąpienia zmierzchu cywilnego, czyli zejścia słońca 6 stopni poniżej linii horyzontu, nie zależy od zalesienia terenu czy zachmurzenia nieba. Zależy natomiast od długości i szerokości geograficznej oraz pory roku. Jeżeli ktoś kilka minut przed wystąpieniem zmierzchu cywilnego będzie korzystał ze świateł dziennych nie łamie żadnego przepisu. Prawo nawet wprost mówi, że wtedy MOŻE KORZYSTAĆ ZE ŚWIATEŁ DZIENNYCH. Wcześniej, przed nowelizacją przepisów w 2007 wprowadzającą obowiązek świecenia całą dobę, mógł, aż do wystąpienia zmierzchu, jechać BEZ ŻADNYCH ŚWIATEŁ. P.S. Nie mówię tego złośliwie, ale masz chyba poważne problemy ze wzrokiem. Nie twierdzę, że o tej porze tylne światła pozycyjne by się nie przydały, ale żeby mieć problem z zobaczeniem samochodu z 50 metrów do tego stopnia, że mogę do niego wjechać, to chyba lekka przesada...
  12. Furtka jest otwarta tylko w dzień. W nocy (od zmierzchu do świtu) jest i zawsze był obowiązek używania świateł mijania. Nie ma tu żadnych odstępstw i miejsca na subiektywną ocenę sytuacji.
  13. OK, zgoda, tylko nie wiń za to przepisów, wszystkich użytkowników świateł dziennych, czy najlepiej wszystkich kierowców, bo ktoś zapomniał wieczorem włączyć świateł. Tacy zawsze byli i zawsze będą nieważne czy na dzienne czy nie. Jeżeli ktoś przekroczy prędkość dopuszczoną przepisami, należy na wszystkie auta założyć kaganiec? Część kierowców jeździ po pijaku. Czy zatem należy wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu wszystkim posiadaczom prawa jazdy?
  14. Osiągnęli swój cel poprzez zastraszenie. Widocznie innego argumentu nie mieli. Jakbyś powiedział rzeczowo, że to, że pada lekki śnieg nie zmienia faktu, że widać wieżę kościoła z sąsiedniej wsi, tak więc powietrze ma przejrzystość na ponad kilometr i nie zgadzasz się z ich interpretacją, być może sprawy potoczyłyby się inaczej. Zamiast wypisywać wniosek do sądu i bujać się o głupie 100 zł. pewnie woleliby kilku innych sponsorów skasować w tym czasie. Oczywiście, że nie. Jak zawsze chodzi o pieniądze tylko i wyłącznie. "Niewidoczne" auta na światłach dziennych przy lekkim deszczu to też okazja do złupienia kierowców i nic więcej. P.S. Jakbyś miał wtedy zamiast pasków LED dzienne żarówkowe w reflektorze, jak przykładowo Scenic III, bystrzaki z policji zapewne nie odróżniliby ich od świateł mijania i tematu by nie było. Taki to właśnie na siłę szukany problem ze światłami dziennymi. cięcie Kolego zapoznaj się z regulaminem zamieszczania zdjęć i zastosuj się do niego. Aston76
  15. Po co kombinować i sprawdzać czy w danej chwili pada deszcz, czy może zanosi się na deszcz, albo już lekko mży... Włączasz silnik, uruchamiasz wycieraczki i nie musisz się martwić, że szyba nagle stanie się mokra. Proste i bezproblemowe. Czy trochę nie przesadzasz? Jak ktoś nie potrafi korzystać ze świateł samochodowych to nie powinien mieć uprawnień do prowadzenia pojazdów, a nie przez głupotę kilku osób zmuszać wszystkich do smażenia reflektorów na okrągło. Poza tym zauważ, że dzisiaj około godziny 17:00 będzie już na tyle ciemno, że nawet najbardziej zagorzały zwolennik świateł dziennych włączy już mijania - chociażby dlatego, że nie będzie widział zegarów w aucie. A wyjątki w postaci samochodów jadących w nocy bez jakiegokolwiek oświetlenia zdarzały się odkąd pamiętam, wciąż się zdarzają i będą się zdarzać. Zazwyczaj, wbrew Twojej opinii, nie są to samochody ze światłami dziennymi, lecz pojazdy z ubiegłego wieku z emerytami w kapeluszu za kierownicą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!