Gwaihir

Witam. Cóż.. skoro problem tak popularny, to i mnie nie mogło ominąć. Właściwie problem mam już zdiagnozowany przez ASO (przerwane obwody pierwszy i drugi, czy cuś takiego, ponoć jednoznacznie świadczące o uszkodzonym zwijaczu), jednakże kiedy usłyszałem cenę 860 zł od jednego z krakowskich dealerów Renault to chwilowo podziękowałem, zostawiając sobie sprawę do przemyślenia. Dwa pytania w związku z zaistniałą sytuacją, do bardziej doświadczonej braci. Mechanik z ASO załatwiający mnie nieco po znajomości doradził cichaczem, że ponoć istnieją warsztaty zajmujące się naprawą samych taśm, czy tego typu zabawa w lutowanie - kiedy tak sobie czytam to dochodzę do wniosku - dosyć delikatnej elektroniki, co więcej pełniącej dosyć odpowiedzialną funkcję wydaje się Wam bezpieczne, tudzież macie z tym jakieś doświadczenia? Druga sprawa w końcu.. widziałem kilku użytkowników zabierających głos w tejże kwestii z Krakowa lub okolic. Ponoć gdzieś na Kapelance istnieje warsztat zajmujący się taką "naprawą" uszkodzonych taśm.. nijak go jednak w sieci nie jestem w stanie zlokalizować, gdyby ktoś posiadał informacje o jakimkolwiek fachowcu z terenu małopolski, który podejmie się zadania będę zobowiązany jeżeli podzieli się informacją. :P Pozdrawiam.

Tak, kostki pod fotelem kierowcy były sprawdzane. Dodatkowo za uszkodzoną taśmą świadczy specyficzny, delikatny, "przeskakujący" dźwięk podczas wykonywania zamaszystych ruchów kierownicą. ;) Aaach.. co za plama.. rzeczywiście na forum są już tony informacji dotyczące tego problemu. Widać miałem problem nawet z określeniem problemu. Dziękuję za informacje i proszę wybaczyć powtórzone pytanie. Pozdrawiam.. Proszę doczytać w regulaminie forum o zasadach pisania i cytowania postów.

Witam. Cóż.. u mnie w 1.5 dci pojawił się poniekąd dokładnie ten sam problem. Poniekąd, gdyż maja meganka nigdy nie była bita. Pewnego dnia, wróciwszy z pracy zaparkowałem pojazd, by następnego dnia o poranku wyruszając w trasę zobaczyć na wyświetlaczu informację o wystrzelonej poduszce powietrznej. Na szczęście poduszka została tam, gdzie jej miejsce, niemniej jednak jestem lekko przeczulony na punkcie wszelakich niedoskonałości w samochodzie i palące się kontrolki doprowadzą mnie w końcu do obłędu. ;) Sam jestem komputerowcem i jak klasyczny informatyk mam dwie lewe ręce jeżeli chodzi o mechanikę pojazdową, dlatego też pytanie do bardziej doświadczonych meganko posiadaczy. W jaki sposób optymalnie rozwiązać problem, tak by rozwiązanie było skuteczne, bezpieczne i oczywiście na tyle nisko budżetowe na ile to możliwe? Wstępnie sądziłem, że "coś się rozpięło", wystarczy że podjadę, specjalista rozbierze kierownicę wetknie, co zostało wytknięte, wynagrodzę jego wiedzę i będę mógł jechać dalej. Teraz okazuje się, że ta taśma to niejako "komplet" z całym układem manetek i elektroniką na kierownicy, gdzie koszta nieco mnie zaskoczyły. Mogę prosić o poradę w tej kwestii? Da się to jakoś obejść, czy po prostu trzeba łożyć kasę na zały "zestaw" taśma, manetki, układ? Pozdrawiam..