Witam was serdecznie,
Ostatnie kilka dni siedziałem w google i czytając o przekładkach wpadł mi do głowy pewien pomysł. Proszę was o radę. Posiadam od 2003 roku Meganke II 1.5 dci w ładnym czarnym kolorze:) Ze względu że od kilku lat jeżdzę codziennie autem służbowym Megi stoi zaniedbana w garażu.Ale nie chcę jej sprzedać bo w tej chwili ceny już są bardzo małe a do auta mam sentyment ;) Razem zjeździliśmy 260 tkm. W auto obecnie trzeba by było włożyć trochę grosza. tzn. poobijany jest z każdej strony :) do wymiany zderzaki,błotniki i lekko uszkodzony prawy bok. Do tego dochodzi mechanika... czyli sprzęgło,tarcze,taśma airbagu,siłowniki w tylnych drzwiach, a do tego ostatnio nie chce odpalić. Reasumując trochę grosza bym musiał włożyć. Ale za to środek ma idealny. Co myślicie o zakupie anglika w dobrym stanie i wykorzystaniu mojego środka i reszty do przekładki a resztę opchnąć ?? Nie wyszło by taniej i ładniej ?? Najfajniej było by znaleść czarnego i przełożyć tabliczki vin i trzeba by było anglika rejestrować ;) da się tak?? Proszę was o opinie i informacje gdzie szukać dobrych anglików i ew. warsztat w warszawie.