urbanek666

upadła

Jeżeli kolego masz oryginalne kostki to prawdopodobnie masz zamienione przewody w kostce.

Kolego. Nie tak dawno przechodziłem podobną sytuację. W moim przypadku przyczyna była złożona. Nieszczelność układu i kwestia elektryki. Po uszczelnieniu układu szukano przyczyny załączania i po pewnym czasie rozłączania climatronika. Okazało się w pierwszej kolejności, że przewód do czujnika raz styka raz nie. Powód? Uszkodzony przewód. Po naprawie okazało się że dalej następuje samoczynne wyłącznika klimy i po usunięciu błędów ponownie z clipa startowała. Pomógł przypadek. Elektronik chciał zamocować przewody z czujnika i okazało się,że przy ruszeniu kostki do której biegną przewody sprzęgiełko ruszyło i klima działała. Po ponownym ruszeniu kostki sprzęgiełko się rozłączało. Okazało się, że przewód biegnący od kostki do cewki jest uszkodzony. Wymienili cewki i do dzisiaj mam zero problemów. Pozdrawiam

Kolego. Miałem podobny problem, Przyczyną była kostka pod siedzeniem kierowcy.

Przyznam, że nie byłem obecny przy naprawie. I nie dopytywałem o miejsce rozszczelnienia ale przy okazji dopytam się i postaram się zamieścić informację w którym miejscu co się rozszczelniło oraz w jaki sposób uszczelniał uszkodzenie. Dodano: 22 lip 2014 - 16:45 Przepraszam że dopiero teraz. Nieszczelności były na oringach. Przy okazji okazało się, że jest problem na cewkach a konkretnie na dojściu do kostki z cewek. Po naprawie jest ok.

Panowie. U mnie sprawa wyglądała tak. Zero pracy klimy (klimatronik). Pojechałem do fachowca, który po nabiciu klimy próbował ją wystartować ale nic z tego nie wyszło. Powiedział, że w Scenicach często pada czujnik klimatyzacji, który wymienił. Klima wystartowała. Po 8 dniach koniec pracy klimy. Diagnoza nieszczelny układ. Zero czynnika. Uszczelnienie układu i klima ponownie działa.

drogowe

Kominek

Wojsko

Bzdety

U mnie przyczyną ze spryskiwaczami ( objawy takie same) był przytrzaskiwany przez klapę przewód doprowadzający płyn. Po poprawieniu drogi przejścia przewodu problem minął.

Analizując zdarzenie oraz sytuację jaka mnie spotkała, można sądzić, że padł rozrusznik. W moim przypadku rozrusznik odpalał beż problemu i nagle bez istotnej przyczyny przy próbie rozruchu słychać było tylko pyknięcie i cisza. Kontrolki gasły a silnik milczał. Po którejś próbie (30-40) odpalał jak by nic się nie stało. Przez kilka miesięcy odpalałem na dotyk po czym znów pojawiały się problemy z rozruchem. Raz palił bez problemu, innym razem za 10 próbą. Zdecydowałem się na wizytę w warsztacie kiedy po 50 próbie lekko próbował obrócić kołem, a po następnych 50 próbach milczał. Okazało się że rozrusznik wymaga wymiany. Dziś problemy z rozruchem poszły w niepamięć.

Kolego, czasami padają też styki złącza elektrycznego. Bezpiecznik jest ok ale styki są wypalone. Właśnie kilka dni temu też to przerabiałem. Kiedy już się przerabiało taki problem wtedy wymiana trwa góra 2 godziny.

U mnie miesiąc wcześniej pojawiał się komunikat o sprawdzeniu poduszki (poduszka boczna kierowcy) ale po dostaniu się do kostek pod fotelem kierowcy, sprawdziłem połączenia (docisnąłem) i komunikat samoczynnie zniknął. Jeżeli te zabiegi nic nie pomogą jedź na clipa. Pozdrawiam.

Prawdopodobnie masz zapowietrzony układ hamulcowy. Odpowietrz porządnie i hamulce powinny "wrócić". Zwracaj uwagę na gumki tłoczków i odpowiednie dokręcenie odpowietrzników. Najlepiej jest raz na dwa lata wymieniać płyn hamulcowy w układzie.