ufo23

Ja używałem zresztą chyba jak większość użytkowników cc jaką znam maxi cosi cabrio fix + baza na isofix, ale kątów nigdy nie mierzyłem, jeden syn przyjechał tak ze szpitala. Później był zamontowany maxi cosi tobi, ale przeważnie z przodu, gdyż z czasem megane stało się autem "zapasowym" aż w końcu go sprzedaliśmy, bo model rodziny 2+2 to już za dużo dla niego. Ja mam 193 cm i niestety fotelik czy nosidełko zawsze było po stronie pasażera.

zawsze to jakiś krok do przodu :)

hobbystycznie raczej wątpię. Być może poduszki były wystrzelone, wlutowali oporniki i może wali błędem. Bądź też klasycznie często pojawia się kontrolka airbagu i serwis w związku z zaśniedzeniem kostki pod fotelem kierowcy, być może to samo się dzieje z pałąkami, czyli trzeba by iść po kablu od pałąków. Aha, z tego co wiem, pałąki są "wielokrotnego" użytku - w instrukcji jest napisane, że jeżeli wystrzelą do góry (tylko przy otwartym dachu) przy jakimś mocniejszym przechyle auta to można je ręcznie schować i dalej będą pełnić swoją funkcję.

pałąki to te zagłówki za tylną kanapą. Powinny wystrzelić do góry jak jest otwarty dach i następuje przechylenie auta o ileś stopni. Chodzi o to, aby nie ścięło pasażerom głów przy dachowaniu.

kolega który ma puga 308 1,2 turbo wyczytał w instrukcji, że przy systemach start stop jest instalowana dodatkowa pompka oleju dla turbiny, aby jej nie zatrzeć, na postoju. Klima podobnie.

to nie mini czy inne lux auto, w megane 2 nie ma opuszczania i domykania szyb. Jeżeli zostaje nad uszczelką to trzeba podregulować imbusem pod drzwiami. Guzik w klamce można wlutować nowy. Koszt w ASO parę złotych plus robocizna u złotej rączki, chyba że lubisz sam lutownice.. manual jest w dziale download. Jaki rocznik i jaki przebieg w momencie kupna?

wymontuj w pierwszej kolejności siłowniki i będziesz wiedział co i jak. ja po wymianie siłowników na jakieś chińskie badziewie miałem tak, że po kilku cyklach prawidłowego działania nagle nie umiałem zamknąć klapy, a przy otwieraniu umiały mi wybić zęby. Tak się coś sprężyły i musiałem wymienić na nowe które później już działały 3 lata bez problemu aż do sprzedaży auta. Może u Ciebie poszło odwrotnie.

megana jest na firmę, więc pewnie była leasingowa, szkoda napewno jest całkowita bo ucierpiały całe ćwiartki, oc wypłacone na poczet wpłaty na nowy leasing a na tym kolo probuje jeszcze ugrać. Pewnie ma milion telefonów od handlarzy w kwocie 15-20 tysięcy i się wkurza. Ale wbrew pozorom strzela se w kolano, bo masę zdjęć auta, czyli megana już ma "kartotekę internetową" i późnej po naprawie będą latały linki, więc potencjalny reanimator też będzie ostrożny nawet za bezcen to odkupić. Dodano: 31 mar 2016 - 18:17 swoją drogą fajny dylemat, 220KM czy jednak 1.6 ;)

U nas są ceny niższe za ten rocznik, ale kolega napisał, że jest zmęczony poszukiwaniem auta w Polsce. Wiadomo dlaczego.. jak to jest z tą magią, u nas te niemieckie sprowadzone, po opłatach są tańsze niż te w nimcach? i jeszcze mają niższe przebiegi, a lakier się jakoś ładniej błyszczy.

hak jest stosowany do bagażników na rower itp. Cena jak za standardowy belgijski szrot. Czasem lepsze sztuki, czasem gorsze, ale zawsze w nich coś jest. Stąd ta cena..

czyli masz odpowiedź co Ci głośno chodzi. pozostaje regeneracja.

ale głośno chodzi silnik czy skrzynia? jak silnik to być może sprzęgło się ślizga.

a widzisz, to się czegoś dowiedziałem nowego. Chociaż dwu masa przy tak słabym momencie jaki jest w wolnossącym 2.0 raczej będzie dłuugo bez awaryjna. W sumie nigdy forum pod kątem sprzęgła w moim meg nie prześwietlałem..

Dwa zero bez awaryjny, dwumasa tylko w wersjach z turbiną (chyba), oraz DCI. 1.6 padające KZFR, więc jak benzyna to tylko 2.0 i kłopotu nie ma. DCI różnie, jak się trafi, napewno droższe w utrzymaniu niż benzyny (pomijając kwestie spalania). Reszta jak post wyżej plus checklisty ze zwykłego auta. CC po dzwonie potrafią nie składać dobrze dachu tak jak trzeba, bo rama się krzywi bezpowrotnie. Wiem coś o tym, bo dłuuugo szukałem swojego i różne perełki musiałem odpuścić. btw mój mam na sprzedaż. tak od marca... :)

ja bym raczej nie skreślał auta ze względu na fotele, sam zmasakrowałem w 50k km ten sam model fotela, gdyż mam prawie 2m i wciskając się za kiere boczek już jest dziurawy. Jak się nie dbało o skórę to tak się dzieje, a później przed zakupem handlarz to picuje i po nabłyszczaczu tak to wygląda. To nie welur jak w thalii bez trzymania bocznego. Dodatkowo jeżdżenie miejskie psuje fotele. Mam też puga z 250k km z welurową tapicerką i fotele wyglądają o niebo lepiej. Dodano: 22 sty 2016 - 14:05 dodatkowo gałka zmiany biegów i te nieszczęsne rączki drzwi wyglądają ok, ale zaś kiera jest słaba.. :/ no to jest auto od handlarza, nigdy nie wiadomo. a raczej wiadomo że coś było kombinowane, cudów nie ma.