_arson

Cześć, mam problem ze słabym odpalaniem w moim 1.6 16V (benzyna+lpg). Po nocy lub po dłuższym postoju silnik kręci ale nie "zaskakuje", zakręci parę razy, puszczę kluczyk, silnik przez chwilę chodzi jakby nie na wszystkie gary po czym zaczyna pracować normalnie. Silnik ma dobrą dynamikę, nie bierze oleju, płynu chłodniczego, nie kopci. Na gazie odpala bez problemu. Ze sprawdzonych rzeczy: - podmienione świece - podmienione wtryski - podmienione cewki - podmieniona pompa paliwa z całym koszem - jazda około 200km na samej benzynie z odłączonym gazem (zakręcony zawór) - Sprawdzone błędy, żadnych nowych (poza uszkodzonym katalizatorem który mam odkąd kupiłem auto) Po tych manewrach odpalanie bez zmian. Dodatkowo sprawdzone ciśnienie paliwa, przez cały czas wynosi 3,8-4bar, według autoadaty powinno wynosić 2,8-3,2bar. Na obydwu pompach wynosiło tyle samo. W związku z tym mam pytanie, w jaki sposób jest sterowany regulator ciśnienia paliwa?

Witam, od dłuższego czasu męczę temat twardego hamulca. Mam nową pompę jednak w dalszym ciągu wytwarza tylko -0,2 bara. Ostatnią deską ratunku jest brak smarowania pompy. Po po odkręceniu od głowicy pompa jest w środku sucha (w środku mam na myśli wnękę gdzie wałek styka się z pompą). W związku z tym mam pytanie: - w jaki sposób pompa jest smarowana? Którędy olej do niej wlatuje a którędy wylatuje? Ma ktoś może jakiś schemat pompy? - jakie podciśnienie powinna wytwarzać sprawna pompa? Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam

Witam, u mnie pojawił się ten sam problem, jaki jest rozmiar oringu na kołnierzu?

Tak, ten 4-pinowy przy termostacie.

Problem rozwiązany, czujnik temperatury padł. Wystarczyło połączyć fakty, czyli, ostatnimi czasy wyższe spalanie i objawy opisane powyżej. Przy okazji wymienione świece na NGK D-Power i auto po tygodniowym postoju odpaliło od kopa, przy stanie licznika 330 tyś nie sądziłem że jeszcze tak potrafi :D

Witam, niestety nie znalazłem opisu, podmieniłem za to przekaźnik na inny i dalej to samo. Na starym przekaźniku problem ustał na tydzień i powrócił. Jest gdzieś jeszcze jakiś przekaźnik odpowiadąjacy za świece? Skąd komputer pobiera informację jak długo świece mają grzać? Może to być wina świec?

Witam, w mojej megance niestety pojawił się kolejny problem, nie grzeją świece żarowe. Włączam zapłon, kontrolka świec zapala się i po sekundzie gaśnie. W czasie włączonego zapłonu kontrolka akumulatora świeci się cały czas, po odpaleniu gaśnie. Świece oczywiście nie grzeją. W związku z powyższym chciałbym sprawdzić sterownik świec jednak nie mam pomysłu jak to zrobić. Prosiłbym o poradę.

Problem rozwiązany,okazało się że przepalił się jeden bezpiecznik w komorze silnika obok akumulatora i ogólnie cała listwa była maksymalnie zaśniedziała. Wymieniłem bezpiecznik, wyczyściłem wszystko, poprawiłem masę do budy i śmiga jak złoto. Jednak pojawił się kolejny probelm, odpaliłem auto, ruszyłem i zaświeciły mi się kontrolki: ręcznego, abs, servo i stop. Po odpaleniu jest ok, ikonki normalnie gasną, wystarczy że tylko ruszę do przodu i choinka :/

Witam, dzisiaj w mojej Megane pojawił się problem z elektryką. Nie dało się otworzyć auta z kluczyka, następnie nie dało się odpalic, po przyciśnięciu przycisku na kluczyku słychać odgłosy stykającego przekażnika (przez kilkanaście sekund) z okolic bezpieczników po lewej stronie kierownicy i kontrolka immobilisera zaczyna szybciej migać. Przy próbie odpalenia silnik kręcił, nie odpalał, zaczynała mrugać kontrolka świec i włączała się ikonka akumulatora. Po kilkunastu minutach auto odpaliło, kierunkowskazy nie działąją, przy ich uruchomieniu powraca odgłoś stykającego przekaźnika i zapala się kontrolka włączonego ogrzewania szyby, nie działąją również awaryjne. Co jakiś czas zapala się kontrolka immobilisera. W końcu po kilku kilometrach nie słychać już żadnych odgłosów przy włączaniu kierunkowskazów (które dalej nie działają). Przeczyściłem klemy, odłaczyłem akumulator na kilka minut, zero poprawy. Moi drodzy, pomocy!

Na twoim miejscu próbowałbym, przy wyciaganiu i rozbieraniu belki jest sporo pracy więc każdy sposób dzięki któremu uda się tego uniknąć bedzie dobry :D Przewody hamulcowe i odpowietrzniki to pikuś :D

Jeżeli nie da rady wkręcić śruby to nic z tym nie zrobisz, trzeba wyciągać belkę, rozwiercić tuleje i zbić drążek ze wspornikiem na zewnątrz (chyba że są ściągacze nie wykorzystujące nagwintowanego otwory w drążku to załatwić taki ściągacz jednak ja o takim nie słyszałem).

Oddaj do fachowca i zapłać grubą kasę za regenerację, którą przy odrobinie zapału, większość z nas jest w stanie zrobić we własnym zakresie. Czopy mogą w dobrym stanie, z zewnątrz wygladają fatalnie ale frezy będą ok (jakby były w złym stanie to poprostu by się przekręciły pod obciążeniem podczas normalnego użytkowania). W belce w której wymieniałem tuleje nawet po wyciągnięciu starych miałem duży problem z rozłączeniem wsporników belki i drążków. Generalnie bez rozłożenia belki na czynniki pierwsze jest raczej małe prawdopodobieństwo że uda się je wyciagnąć. Mówię mniej więcej o sytuacji jak poniżej (foto z mojej pierwszej belki której regeneracji się nie podjąłem, w drugiej wyglądąło podobnie i okazało się że frezy były całe): Prasa niekoniecznie (aczkolwiek jak masz dostęp to idealnie), wystarczy dobry ściągacz.

U mnie również haczyły biegi, przy okazji wymiany osłony lewego przegubu wlałem nowy olej, od tamtej pory problem nie wystąpił.

Krzychu, rozbierz rygiel tyknej klapy - przykręcony do tylnego pasa, przypuszczam że będziesz już miał tam powycierane plastikowe tulejki, obróć je tak aby zminimalizować luz i sklej kropelką (tulejki do obudowy, rygiel musi mieć możliwość poruszania się góra-dó). Następnie nanieś na powierzchnię styku rygla i pasa klej do gwintów, wyreguluj i dokręć (rygiel lubi się samoistnie przesuwać - stąd klej;). U mnie pomogło, co prawda dalej lekko stuka ale słychać to tylko na bardzo nierównej drodze. Temat jest o amortyzatorach więc napisze swoje doświadczenia. Jeżeli nie chcecie mieć problemów wyciągnięciem wymienionych amortyzatorów to tulejka która wchodzi w belkę musi być lekko oszlifowana papierem ściernym żeby mieć luz i dodatkowo posmarowana najlepiej smarem miedzianym, dopiero później skręcać. Wymieniałem na amortyzatory GH i w prawym urwało się górne mocowanie po chyba trzech miesiącach (pospawane elegancko tigiem i teraz nie do ruszenia), prawy pękł w Czechach w drodze do Włoch (zrobione około 700km bez jednego amortyzatora - cudowne przeżycie), pospawany jeździ do dziś. Niestety amortyzatory zaczęły wylewać się tydzień temu, jeszcze tłumią ale coś czuję że za niedługo szykuje się wymiana. Ogólnie amorki zrobiły 15tys, zdecydowanie nie jest to zadawaljący wynik.

Starą gałkę musisz poprostu rozwalić, klucz nastawny lub żabka i brzeszczot wystarczy. Kup gałkę uniwersalną która pasuje do drążków z podnoszonym wstecznym, na all..o tego pełno.