Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

fredi

Użytkownik
  • Postów

    732
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

6 Neutralny

Samochód

  • Auto
    Scenic I phII 2002 Expression
  • Silnik
    1,9 dci F9Q732 102km, 72kw
  • Przebieg (tys.km)
    166000...

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Pytałem w innym temacie, ale może tutaj. Mój odnośnik
  2. Dzięki Gojgien, jak zwykle profesjonalna informacja. Dodano: 06 paź 2015 - 00:21 Zainwestowałem. Kilka dni temu kupiłem filtr paliwa. W sobotę wymieniłem. Falowanie na niskich jak było tak jest. Tzn. pojawia się i znika albo trzyma, dodam trochę gazu i albo OK albo to samo. Dziś wkurzyłem się bo były takie skoki na wolnych góra, dół, znowu spokój. Auto jedzie normalnie, nawet dostało kopa bo po tych wymianach przepływomierza, filtra paliwa, powietrza jest naprawdę zrywniejsze. Tylko to okropne falowanie na wolnych. Jak jadę szybciej to nic mi nie przycina, nie buja, przynajmniej nic takiego nie czułem. Wieczorem przejechałem 2 razy po 5 km. Jazda OK, ale na wolnych, postoju skoki wskazówki. Lekkie dodanie gazu, minimalnie i jakby się stabilizuje. Wtedy albo dobrze albo źle. To takie napady. Wyższe obroty i jest lepiej. Jak wcześniej byłem na kompie to mechanik powiedział, że podniesie o 50 jednostek(nie wiem czego) ale wg. niego to raczej nie to bo wg. kompa ciśnienie jest OK. A nie wiem jakie mają być wartości na wolnych? W sobotę obróciłem ten czujnik, regulator obrotów na pompie paliwowej. Bez różnicy. Co do samej wymiany filtra paliwa to nie szło tak łatwo. Robiłem to z ojcem bo co druga para rąk to lepsza praca. Wyciągnęliśmy filtr, zamontowaliśmy nowy. Kilka razy kluczykiem w stacyjce i nic. Nie chciał odpalić. Niby coś pompował, ale słabo, nawet nie było słychać takiego charakterystycznego głosu, chyba tej pompki. Kilka dni wcześniej, jak wyciągaliśmy stary filtr z wujaszkiem (mówiłem o tym wyżej) po ponownym podłączeniu starego filtra odpalił od razu. Tylko wtedy... filtr był już zalany, więc nie miał problemów z odpowietrzeniem. I wtedy było słychać pompkę bardzo dobrze. Wracając do soboty. Tak siedzimy, na zapłon wrzucam już z 10 razy albo więcej i przypomniało mi się, że przy ostatnim montażu nowego filtra było podobnie. Dopiero zdjęcie jednego wężyka z filtra (któryś z tych pierwszych z brzegu, nie pamiętam który) pozwoliło odpowietrzyć, odpalić. Zrobiliśmy tak samo czyli ojciec trzymał zdjęty wężyk w ręce a ja włączyłem z dwa razy na zapłon, potem zapieliśmy wężyk, kolejne 2 razy na zapłon i odpalił bez problemu. Ojciec mówi, że nie podoba mu się ta pompka niskiego ciśnienia bo powinna ostro dawać a ona jakby nie miała siły pchać. Po zdjęciu wężyka z filtra miała chyba lżej. Po tym zdjęciu wężyka i ponownym zapięciu słyszalność pompki była już w normie. To takie nasze domysły. Co o tym myślicie? Czyżby faktycznie ta słaba pompka niskiego ciśnienia wpływała na problemy z odpowietrzeniem, odpaleniem a później na falowanie obrotów? Jest jeszcze ten regulator obrotów na pompie, ale pukanie w obudowę nic nie zmienia w falowaniu. Czytałem na forum, że czasem puknięcie w regulator chwilowo wyrównuje obroty, ale ja tu tego nie zauważam. Nie waliłem jak głupi. Popukałem w obudowę i tyle. Ewentualnie jakiej firmy brać pompkę niskiego ciśnienia(jeśli nowa) W sklepie usłyszałem o kilku stówkach, nawet 700. Czy używka może być? Inaczej, czy można sprawdzić używkę czy dobra? P.S. Zacząłem w temacie spalania bo to się łączy, ale trochę odjechałem w temat obrotów i filtrów. Wybaczycie.
  3. Ostatnio zalałem auto więc do rezerwy muszę troche przejeżdzić. Czyli jak piszesz po tym oleju powinno się zamulić. Jeśli nie będzie zamulenia to co? Mam rozumieć, że i tak i tak filtr jest do wymiany po takim eksperymencie, pomijam że pod zimę to i tak wypada skoro litr ma 4 lata używalności. Ponawiam pytanko. Właśnie, ktoś to otwierał. W środku jest papier, gąbka? Mam drugi, ale jakoś nie chce mi się rozcinać. Wujaszek był przy wczorajszym wyciąganiu filtra, po odkręceniu dolnego zaworka leciało w miare czyste paliwo, bez śmieci. Wg niego to oznaka, że filtr jest czysty. Coś mi nie pasuje bo jeśli tak to, każdy byłby taki mądry. Zdemontował filtr, ewentualnie tylko odkręcił zaworek, spuścił to co zleci i zamontował z powrotem. To gdzie sens wymiany? Mimo tego, że nigdy nie leje syfu, to założenie jest takie, że coś tam w paliwie zawsze jest i po to jest filtr.
  4. Może to ta babka co w jakimś mieście rysowała auta dla rozrywki. :huh: Co do wkurzenia to nie mogę znaleźć porządnej kanapy o długości 190, ewentualnie 195 cm. To jakiś absurd. Nic mi się nie podoba. Szukam czegoś na wysokich nogach, rozkładanego(typowo na 3 osoby) Zacząłem przeszukiwać internet...........
  5. O kurcze, teraz nie powiem. Mechanik sprawdzał kompem i wszystko grało. Co do filtra paliwa to jak pisałem. Tak czy inaczej jeśli ma 4 lata to raczej wymiana.
  6. Dzisiaj wyciągnąłem z garażu stary filtr paliwa. Na oko czyściutki. Zastanawiałem się czy go nie wsadzić na próbę. Wymontowałem obecny. I co? Nic. Odkręciłem ten korek na dole i podobnie jak przy pierwszym. Leci czyste paliwo, żadnych grubszych odpadów. Ostatecznie zostawiłem ten co był. Załączenie złączek to była masakra. 4 lata i się tak zasiedziało, że ani zdjąć, ani założyć. W dwie osoby było co naciskać. Rozbierał ktoś taki filterek? Co tam jest w środku. Paliwo leci czyste z tego zaworka czyli syf musi się na czymś zatrzymywać. Już miałem zamawiać nowy, ale zmyliła mnie dzisiejsza zabawa. Wsadziłem nowy filtr powietrza, ale bujanie obrotów pojawia się i znika. To nie to.
  7. O tak widzę na aledrogo używki...To mam już dwie na sprzedaż. Stary i ten co jeszcze siedzi w aucie B) Na dokładkę stary, papierowy filtr kabinowy plus węglowy. Oprócz tego filtr powietrza. Niestety olejowe wyrzuciłem a szkoda...... Tak poważnie to może z tej obudowy da się coś wykorzystać, jakaś końcówka i dlatego jest oferta :D Spojrzałem na ceny i rozrzut jest masakryczny. Od ponad 100 zł a nawet w granicach 180zł. Mam na myśli np. Purfluxa.
  8. I to jest chyba argument. Pare tysięcy jest. Co do samego filtra to jest jakaś granica, kilometrowa czy wg lat, zapisana w instrukcjach, kiedy wymieniamy filtr paliwa? Wymieniałem w październiku 2011. Stary był czysty, przynajmniej tak mi się wydawało bo to zamknięta konstrukcja. Wtedy wymieniłem dla spokoju bo nie wiedziałem, kiedy to zrobił poprzednik. P.S. Wcześniej podawałem, że wymiana filtra paliwa była w 2012. Spojrzałem w papiery i jak byk jest październik/listopad 2011. Czyli 4 lata będzie. --------- Następne modele mają lepiej bo można wymieniać wkład. Szkoda, że nie można podstawić takiego z wymiennym wkładem. Ciekawe, zauważyłem, że na aukcjach są same obudowy do scenika IphII. Po co to potrzebne ludowi.
  9. Jakość a raczej jej brak w przypadku sprzętów AGD oferowanych na rynku, podobnie mebli. Jeśli przykładowo na pralce mamy naklejkę, "gwarancja na bęben 10 lat, gwarancja na performację 5 lat, a na całą pralkę 2-3 lata" to o czym my mówimy. To samo drobne AGD. W meblach to samo. Tandeta. Nawet te drogie są czasem nie do użytku. To wszystko powinno kosztować, w przypadku np. pralek max 500 zł.
  10. W sceniku jest nieciakawy. Nie wiem jak w megance, zapomniałem. W sceniku nie da się wymienić wkładu tylko nowy a to kosztuje.
  11. To mnie zmroziło :) Kolejny filter mógłby poczekać....Jutro odbieram powietrza, kabinowy i oleju plus olej więc bedą wydatki. O właśnie. Pamięta ktoś rozmiar miedzianej uszczelki pod korkiem miski olejowej? Zapomniałem co tam ostatnio było. Groszowa sprawa, ale jutro będę w sklepie. Dodano: 25 wrz 2015 - 01:44 Hm..wyciągasz. Niekŧórzy zakładali na zimę papierowy. Zamówiłem węglowy bo różnica w cenie to kilka złotych. Będzie nowy to powinno być lepiej. Zobaczę jak będzie, jeśli zacznie się parowanko to wsadze papierowy choć...też jest opowieść, że papierowy łapie wilgoć i to samo. Olej też nowy bo już czas. Podobno najlepiej wymieniać na wiosnę, ale...tak wyszło, że dopiero teraz. Kurcze znowu będzie dylemat ile wlać oleju. W cały wchodzi 5,5, ale realnie jakieś 4,5 litra. Po wymianie przepływomierza jestem w fazie testów. Wydaje się, że do 2 tys lepiej bierze, reaguje na gaz. Dodano: 25 wrz 2015 - 01:48 Na bank z laguny 1,9. Odkręcaliśmy od takiej prostokątnej obudowy. Jeszcze nie płaciłem. Porządny sprzedawca i nawet nie wiem ile mu zaproponować :D
  12. Tak myślałem a dostęp szkoda gadać. W lagunie ponoć lepszy bo w necie widziałem, że tam to jest na górze. Popatrzy się. Komputer nie wyrzucił żadnego błędu, ale wiadomo jak to jest z komputerami. Dobrze, że nie 3500zł. Wczoraj byłem na kompie a mechanik pokazuje mi opla w którym padł EGR. Koszt....1800zł. Lionel2000, wymieniałeś pompkę. Powiedz, co się stało, że wymiana była już konieczna, jakie objawy? U mnie to jest tak, że było dobrze, kiedyś coś się działo z tymi falującymi obrotami, przeszło i znowu jakiś napad. Zasadniczo to są minimalne ruchy, ale z dwa miechy temu były takie chwile, że skakało na luzie dość solidnie. Wiadomo, że czasem takie dziwne objawy to paliwo, ale leje na normalnych stacjach choć i na normalnych trafia się syf. Filtr paliwa zmieniony w 2012. Tak wszystko wymieniać, a błędów brak, to trochę nie pasuje. Ostatnio kapnąłem dolewki na pół zbiornika. Może lepiej, może nie. Zbyt krótko od zalania, aby ocenić. Lejesz coś konkretnego? Jak już rozmawiamy. Jaki filtr kabinowy polecasz. Zwykły czy węglowy. Miałem węglowy, świetnie się sprawował, przejeździłem do teraz, ale muszę wymienić. Dalej brać węglowy czy na zimę lepiej zwykły? Są różne opinie.
  13. He. Po numerach ejst jak jest. Wiem, że siedział w 1,9 dci. Wczoraj się troche pogimnastykowaliśmy. Wiadomo, zdjęcie wycieraczek, plastików przy szybie. Wsadziliśmy "do góry nogami" bo tak pasowało. Pojechałem podpiąć kompa. Dotychczasowy przepływomierz w zasadzie był niewidoczny, jakby nie była zapięta wtyczka. Ten podstawiony reaguje. Komputer go widzi. Mechanik powiedział, że pojeździć parę dni, zobaczyć jak idzie. Nie wiedział czy faktycznie są różnice pomiędzy przepływowmierzami. Mówił, że raczej trzeba podłączyć w tej pozycji jak był czyli nie "do góry nogami". Wróciłem do domu, dorobiliśmy uchwyty i przykręciłem tak jak starego. Mogło być "do góry", ale te kostki, kable bardzo króŧkie więc było ledwo, ledwo a tak jest jak było. Pozostaje skręcić plastiki przy szybie i założyć wycieraczki. Co do falowania obrotów to mimo podmianki są, może mniejsze, ale są. Jedyny efekt jaki zauważyłem to moim zdaniem do 2000 tysięcy obrotów szybciej reaguje. Auto jest żywsze. Jednocześnie przeczyściłem EGR, nie był zasyfiony bo czyściłem kilka miechów temu, ale jak już grzebanie to odkręciłem. Takze mechanik zalecił obserwować. Lepiej jak jest taki sam, ale znalazłem taki więc co robić. Uratowanie kilku stówek nie jest drobiazgiem. Gdzieś wyczytałem, chyba na forum, że objawem lekko falujących obrotów w spoczynku może być "przytarcie pompki niskiego ciśnienia". Mechanik powiedział, że siedzi to gdzieś na podłużnicy, z lewej strony jak stoimy przed maską auta. Jakieś, coś z dwoma przewodami, rurkami. Nie wiem czy to ma nazwę oprócz powiedzenia "pompka niskiego ciśnienia". Ciekawe ile to kosztuje. Jeszcze do przepływomierza. Zbadaliśmy stary i "nowy" pod wwzględem wartości. Takim zwykłym miernikiem. W internecie znalazłem jakiś czas temu wartości dla poszczególnych pinów(podane przez jednego z forumowiczów, ale nie wiem na jakim forum) Pin 1-2 2650 om Pin 1-6 4100 om Pin 2-5 19000 om Pin 2-6 1500 om Co ciekawe, i stary i "nowy" przepływomierz mają podobne wartości, zbieżne z tym co znalazłem w necie. Uwaga. Wartości przy pinie 1 zmieniają się ze zmianą temperatury! Testowałem suszarką i tak jest faktycznie. Wartości podobne, ale stary nie chciał się wykryć. Wniosek jest taki, że coś uwalone w elektronice przepływomierza. Inna opcja to, że coś nie łączyło na kablach a oruszałem i jest. Jednak raczej ta pierwsza opcja.
  14. Panowie, doczepiam się do was z pytankami. Mam czasem dziwne falowania obrotów na postoju, po zapaleniu, jak jadę i staje na światłach itd. Zdarza się częściej lub rzadziej, zależy jak przypadnie. Byłem u gościa na kompie. Wykazało, że przepływomierz jest uszkodzony. Początkowo myślał, że odłączony. Pokazywało na komputerze, że "otwiera się i zamyka" Tyle co zrozumiałem... Wpadła mi w ręce używka. Jest tylko taka sprawa. Kiedyś wyciągałem już przepływomierz. Spojrzałem w internecie na zdjęcia i ten co zdobyłem chyba się różni mocowaniem. Ucho jest jakby z drugiej strony. Jutro postaram się dorwać do tego przepływomierza. Pytanie jest takie. W aucie mam przepływomierz o numerze Siemens 5WK9620 a ten co dostałem to Siemens 5WK9609Z. Na oko wygląda podobnie, oprócz wspomnianego ucha do przykręcenia. Spojrzałem w specyfikacjach i nie wiem czy mimo tej różnicy właściwości są identyczne? Mechanik mówił, że do dci, dti są takie same, ale różnice mamy w mocowaniach, obudowach itp. Jeszcze coś. Jest sposób, aby po wymontowaniu sprawdzić taki przpływomierz, zmierzyć? Jak to się się czyści, jeśli brudny?
  15. Meganecoupe02, hm...nawet nie ruszyłem tematu teoretycznie. Tu tam, święta i klapa zamknięta. Aż strach się zabierać. Muszę to sobie poukładać w głowie i zacząć od rana. --------- Kolejny dzień, wcześniej jakiś wyjazd i nie ma czasu na prace przy bagażniku. Może po 11 listopada. Dodano: 21 wrz 2015 - 23:28 Chciałbym uzupełnić informacje odnośnie calej historii. Cóż, w 2014 się zepsuła. Jeździłem tak do wiosny 2015. Rozebrałem, naprawiłem, pokleiłem, ale było dobrze może z miesiąc. potem znowu rozbiórka i..tak jeździłem latem. Ostatnio udało mi się kupić używany zameczek, Wsadziłem i jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!