Michal505

Tym samochodem nadal jeździ moja żona i nie narzeka.Silnik 2.0 radzi sobie bez problemu.Dużo podróżowaliśmy po Chorwackich autostradach z boxem na dachu auto doładowane na maxa i nigdy z wyprzedzaniem nie było problemu.

Najlepiej odkręcić dekiel i policzyć ząbki wtedy macie pewność co tam siedzi. Jest dużo osób które mogą sprzedać skrzynie na części, popytać co mają itp. Przełożenia różnią się i to bardzo. W swojej chciałem pokombinować jeszcze z przełożeniem głównym, gdyż głównie latałem w trasach ale już mi się nie chciało. Na chwile obecną mam już inny samochód silnik diesla ze skrzynią 6 biegową tam to dopiero jest przełożenie:) Praktycznie z każdej skrzynki, która wygląda podobnie do waszej da się przełożyć piątkę :)

Poszło, pdf już w Download.

Da się!Wszystko pasuje.Nic nie trzeba kombinować tylko przekładamy tryby.Całość pracy zajmuje około 4 godzin. Po kolei w skrócie: Najpierw spuszczamy olej,odkręcamy dekiel jest przykręcony trzema śrubami,delikatnie go wyciągamy gdyż wewnątrz jest rurka która doprowadza olej do łożyska i lepiej jej nie uszkodzić,manewrujemy w każdą strone,nic na siłe aż w końcu wyjdzie. Wtedy ukaże nam się 5 bieg.Bierzemy się za odkręcenie śrub.Wbijamy bieg np.4 i blokujemy jakoś piaste koła aby nam się nie kręciło.Ja wkręciłem dwie śrubki od koła i kawałkiem rurki zablokowałem piaste.Jedna śruba jest zaklepana taką podkładką zabezpieczającą nie ruszamy tego tylko odkręcamy tak jak jest najlepiej kluczem nasadowym 27.Druga u mnie była na nasadke torks e14 ale może być inna. Jeśli uporamy się ze śrubami to następnie wyciągamy kołek zabezpieczjący widełki.Nie starać się go wyciągać tylko trzeba go przebić na drugą strone od dołu.Użyłem do tego celu zwykły gwóźdz zeszlifowany na płasko. Wyciągamy widełki,pierścień i wszystko co się da,ja miałem problem z wyciągnięciem zębatki od strony synchronizatora,było strasznie zapieczone więc najlepiej użyć do tego celu ściągacz trójramienny. Jeśli się uda wszystko wyciągnąć to zaczynamy składanie.Tak wygląda mniej więcej kolejność: Jedyna różnica może pojawić się w łożysku zębatki u mnie była stalowa tulejka a w kupionym biegu było łożysko igiełkowe.Zębatki mają wewnątrz tą samą średnice więc wkładamy co komu pasuje,ja pozostałem przy tulejce bo to łożysko troszkę delikatnie wygląda. Trzeba zwrócić uwagę na sprężynke synchronizatora aby jej nie uszkodzić.Wkładając pierścień z widełkamy przez otwory delikatnie podnosimy ją śrubokrętem aż wskoczy w swoje miejsce.Widełki blokujemy kołkiem od dołu. Zabieramy się za śruby,należy posmarować gwinty specjalnym klejem aby same się z czasem nie poluzowały.Nie wiem z jaką siłą się je dokręca ale ja dociągłem je dość solidnie.Zabieramy się za dekiel i na koniec wlewamy olej.Jak gotowe to w drogę.Obecnie przy 3000obr/min mam prędkość w granicach 120km/h.Czyli jakieś 20km/h więcej niż przed zabiegiem. Oto tabelki dla porównania ilości zębów na poszczególnych biegach w skrzyni jc5 Oraz przełożenie główne: Schemat kolejności składania 5 biegu: Myślę że te moje wypociny komuś choć trochę pomogą.

Witajcie. Ze skrzyni w moim samochodzie kapał olej w okolicy stalowego dekla.Zabrałem się za uszczelnienie oczywiście bardzo szybko.Odkręciłem pokrywkę i moim oczom ukazał się piąty bieg. Z ciekawości policzyłem ząbki na trybkach i tak:duże koło z synchronizatorem ma 37 zębów a małe 33.Czyli licząc przełożenie piątki mam 0.89 Poszukałem co nieco i widzę że w skrzyniach były montowane różne tryby owego biegu.Czy da rade te trybki przełożyć aby zmienić to przełożenie?Będzie to pasować? Dodam że mogę mieć cały kompletny bieg ze skrzyni chyba jb3 za pare złociszy z trybkami 39x31 co zmieniło by mi przełożenie na 0.79 Nie chodzi mi o bicie rekordu prędkości tylko chciałbym troszkę zmnieszyć obroty silnika podczas jazdy.Obecnie mam przy 100km/h na 5 biegu około 3000/min. Jazdy autostradą to już męczarnia,jest głośno i mam wrażenie że w końcu wyskoczy ten silnik. 1-2-3-4 jest super,samochód pięknie i szybko się zbiera a brakuje tylko długiej piątki. Wizualnie wszystko wygląda tak samo więc powinno być plug&play.Ma ktoś doświadczenie w tym kierunku? No nic, skoro nikt nie doradzi to ryzykuje i postaram się to przerobić.Jutro będę miał te trybki i się wszystko okaże.

Opiłkami się nie przejmować!Da się je odessać.Naprawiać na samochodzie jak tylko się da.

Hejka,mam szybkie pytanko.W moim silniku wymieniłem KZFR bo już wstyd był jeździć i wszystko pięknie ucichło.Teraz jak jest już cicho od strony rozrządu to niesamowicie jęczy mi pompa wody której wcześniej chyba nie było słychać.Czy mogło się jej coś stać przy wymianie paska mikro? bo jak wiadomo ten silnik nie napędza pompy paskiem rozrządu.Wycieku nie ma,luz ma taki dosłownie minimalny tylko tak jakoś ciężko się obraca.Da rade pojeździć tak chwilke?Czy lepiej wymienić od razu bo zaraz będzie lała? Dodano: 10 maj 2013 - 09:41 Pompe wymieniłem na nową,koszt nowej jest znikomy.Teraz jest cichutko.Dodam że odkręcenie tych osmiu śrub zajeło mi pare godzin masakra jakaś szybko się obrabiają i nie obeszło się bez przecinaka i spawarki.To tyle z mojej srony, pozdrawiam.

Ten przęgląd jeszcze jakoś chyba zrobie bo dopasowałem sobie takie klocki drewniane i jak się je wstawi pod butle to odsłania się cały vin, jest ciasno ale diagnosta będzie po prostu musiał wcisnąć tam swoją czache .Całość wygląda kiepsko bo butla sterczy teraz poza krawędzie wnęki, na szczęście to tylko chwilowy zabieg niech mają co chcą. Jutro przeszukam raz jeszcze autko może coś znajde.Jeśli nie to trzeba atakować wydział komunikacji. I tak będę wstawiał w niedługim czasie inny zbiornik więc problem muszę rozwiązać. O procedurach oczywiścię poinformuję. Dodano: 06 maj 2013 - 18:59 Witajcie ponownie.Obiecałem poinformować jak rozwikłałem temat numeru vin pod butlą.Więc tak, ubiegłoroczny przegląd jakoś zmordowałem cudując z kołkami drewnianymi pod butlą.W tym roku zmieniłem butle na 630/220 53 litry i wnękę mam całą zasłoniętą, nawet palca się nie wciśnie.Jako że pojechałem wcześniej na przegląd niż data w dowodzie tak dla bezpieczeństwa, moje zdziwienie było ogromne gdy diagnosta nawet nie raczył zczytać nr. vin z naklejki na słupku.Wszystko miał w komputerze!Poprosił tylko o nowy dokument homologacji butli i tyle.Tak, że na przyszłość dla potomnych trzeba jakoś wykombinować pierwszy przegląd i w następnym roku jechać na tą samą stacje i problemu na pewno nie będzie.To tyle z mojej strony.Pozdrawiam.

Kolega Przemo dobrze pisze.Jak rozpinasz lewą półoś od skrzyni to odkręcasz osłonę przegubu wewnętrznego która jest wypełniona olejem.Tak, że spuszczając olej nie porozlewasz go wszędzie do okoła.

A to co innego.Tak to łożysko zamknięte,mówisz że całe może latać na wałku od skrzyni?Bo o tym nie pomyślałem.Wydawało mi się że to w środku ktoś smaru pożałował.Postaram się posmarować wałek jakimś długim pędzlem,zobaczymy co będzie.

Koledzy ale po co chcecie wyciągać skrzynie?Jeśli się rozsunie silnik i skrzynie na boki to naprawde jest tam sporo miejsca na manewry.Gdyby wam brakowało miejsca od strony skrzyni to można odkręcić ten dekielek stalowy który jest pokrywą chyba 5 biegu, jest on na oringu i bez problemu można go zastosować ponownie.Tak zapytam z innej beczki macie jakiś pomysł jak nasmarować łożysko oporowe sprzęgła?Niedawno wymieniałem komplet ale chyba trafiłem na jakiś bubel bo mi ćwierka jak docisne delikatnie pedał sprzęgła to przestaje.Psikam WD ale to pomaga tylko chwilowo, trzeba tam po prostu wcisnąć smaru:)Dostęp do niego nieciekawy więc jak to zrobić?

Zasda wymiany sprzęgła nie powinna się wiele różnić od jednostek 16v.Nawet wydaje mi się że będzie łatwiej bo jest więcej wolnego miejsca pod maską. W twoim wypadku dobrze by było jakbyś miał jeszcze jedną osobe do pomocy bo bez kanału to się troche naszarpiesz. Kolektora i rury nie trzeba odkręcać.Najważniejsze to odkręcić poduchy,lewą półoś i pręt od zmiany biegów oraz wszystko co ci będzie przeszkadzać podczas przesuwania silnika czy też skrzyni ale to już wyjdzie w praniu.Jako że posiadam jednostkę 16v najlepiej niech wypowie się posiadacz wyżej wymienionego modelu.

A ja wpadłem na taki oto pomysł: Posiadam nawigacje Lark 50.3 w której w dzień praktycznie nic nie widać gdy jest przyczepiona do szyby. Postanowiłem troszkę ją osłonić od promieni słonecznych. Najpierw dobieramy kawałek szkiełka lub coś podobnego(osobiście użyłem szkiełka od maski spawalniczej) Szlifujemy ostre boki i przyklejamy do navigacji.Wystarczą dosłownie 4 kropelki silikonu do przyklejenia. Następnie przerabiamy uchwyt nawi w taki sposób aby można było go przykręcić w schowku obok zegara. Gdy to zrobimy całość wygląda tak: A tak już po przyssaniu nawigacji: W słoneczny dzień wszystko widać jak na dłoni poza tym jest bardzo dobry dostęp do obsługi urządzenia.

Moi mili do wymiany sprzęgła nie trzeba wyciągać ani silnika ani skrzyni.Sprawdzone w samochodach Clio 1.2 oraz Scenic 2.0 Wystarczy odkręcić poduchy silnika oraz skrzyni oraz pręt od zmiany biegów i rozsunąć całość na boki. Silnik oczywiście trzeba podwiesić.Półoś wystarczy odkręcić lewą bo prawa jest na wieloklinie i bez problemu się zsuwa. Po rozsunięciu jest bardzo dużo miejsca.Co do osiowania tarczy zawsze ustawiałem na oko dokręcając docisk (tzn macałem paluchem) i skrzynia bez problemu wskakuje na swoje miejsce.Cała operacja trwa niewiele ponad 4 godziny.

W moim Scenicu raz na jakiś czas po zgaszeniu silnika wskazówki od obrotomierza, temeratury płynu i poziom paliwa nie opadają do zera.Zatrzymują się w miejscach tak jakby silnik dalej pracował. Przy odpalaniu zegary wydają dzwięk taki jak jest podczas testu wskaźników (taki zgrzyt).Oczywiście przebieg kasuje się.Dodam że akumulator mam nówkę,czyszczenie wtyczek nie pomaga.Czy przycisk od komputerka w manetce może być winowajcą? Bo wydaje mi się że jakoś tak lewo klika. Usterka usunięta.Brak stałego plusa. Mając chwilę wolnego czasu postanowiłem sprawdzić zasilanie samego licznika.Najbardziej interesowały mnie 3 przewody: Kostka szara pin 16(+ po zapłonie),pin 24(masa), pin 4(stały +). Pomiary robiłem multimetrem cyfrowym, wszytko było jak najbardziej ok.Zabrałem się więc za same zegary, po rozkręceniu na czynniki pierwsze nic ciekawego tam nie znalazłem. Wpadłem na pomysł uruchomić je na stole i jak się okazało działały aż miło nie było już zgrzytu. Sprawdzając ponownie zasilanie w samochodzie okazało się że na styku 4 (stały +) multimetr pokazywał 12v natomiast sprawdzając żaróweczką z dwoma kablami napięcia już nie było.Wystarczyło zatem iść za kabelkiem i szukać słabego styku.Teraz wszystko działa jak dawniej. Tak że na przyszłość lepiej sprawdzić coś starymi metodami niż ślepo wierzyć miernikowi.