iceq

Może coś tam zdechło i się rozkłada. Heheheh. Sorki ale nie mogłem się oprzeć. Ja też stawiam na zmęczony katalizator. Jeżeli dodatkowo śmierdzi jak zepsute jajko to raczej na pewno. Niestety problem w tym że to kosztowny element. To juz mniej pocieszająca informacja.Pozdro iceq P.S. Właśnie spojrzałem na allegro i jest kilka wystawionych. Od 300 PLN do 700 PLN. Używane ale cena chyba przystępna. W serwisie koszt zdecydowanie wyższy będzie. Nie wiem czy MOTRIO byłby. To zamiennik honorowany przez renault i dużo tańszy niż oryginał.

Potrzeba matką wynalazków!!!!! Ostatnio zabrałem się za czyszczenie zaworu EGR i super. Wyczyściłem. Wymyłem w nafcie. Wysuszyłem. Założyłem i przejechałem jeszcze 30 km. Auto straciło moc, zaczęło kopcić. Myślę sobie że chyba coś popsułem. Rozebrałem, sprawę zbadałem i cóż? Czyszczeniem chyba popsułem zawór EGR bo nafta pewnie dostała sie do komory z elektromagnesem etc etc etc. Nie wnikam już. Nowy zawór EGR na allegro to koszt 680 PLN, regenerowany ok 190 PLN. A ja odwróciłem go tak że druga komora zaślepia wylot kolektora wylotowego. Wadą tego rozwiązania (w moim przypadku chwilowego bo zamówiony mam juz następny) jest to że zawór EGR nie jest dokręcony na trzy a jedynie na dwie śruby. Auto lepiej zapalało. Kontrolka się żadna się nie świeci więc gra muzyka i gaz do dechy. Nie jestem tylko pewien czy tym zaworem nadmiar powietrza z turbiny nie jest też upuszczany. W passacie miałem to g.. EGR zaślepione i było ok. Może ktoś ma inne doświadczenia. Eksperyment przeprowadziłem sam na własne ryzyko. I działa. Silnik to F9Q744 więc zawór EGR wygląda inaczej niż ten na foto.Pozdro

Kolego topol a do jakiego silnika dti masz ten zawór?? Taki jak na fotce poniżej czy ten do silników F9Q744 ??Pozdrawiam iceq

Witam. Dzisiaj rano wybrałem sie do mechanika jak już pisałem by skontrolować luz zaworowy. Pecha miałem bo majstrowi się dzieciak rozchorował i przeprosił mnie facet ale dzisiaj powiedział że nie może. Ciekawość moja sprawiła że poszedłem niedawno do garażu. Rozebrałem sam to i owo i po wstępnych pomiarach na ciepłym silniku pod drugą trzecią i czwartą krzywkę zaworu ssącego listek 0,1 mm nie chciał wejść. Znaczy sie za mały luz. Tak się zastanawiam. Może to jest przyczyna problemu odpalania. Ma ktoś jakieś dane dotyczące luzu zaworowego?? Ile na ssącym i ile na wydechowym?? Przy okazji wyjołem zawór EGR-u i wsadziłem na nafty.Trochę nagaru na nim było i jak popatrzyłem pod światło dostrzegłem szczelinę między zewnętrznym grzybkiem a gniazdem. Rano jak wstanę powtórzę pomiary luzu na zimnym i zobaczę jak to wygląda. Pozdrawiam P.S. Jak to jest bo już sam nie pamiętam. Na ciepłym silniku luz sie powiększa czy pomniejsza. Pojawiły się już u nie wątpliwości. Jeżeli okaże sie że to luz zaworowy robi mi na złość to szklanka kosztuje 48 PLN w serwisie. Sprawdziłem również to że F9Q744 jest na szklankach bez płytek. Pozdrawiam Kilka dni minęło. Głowica zdjęta, trzy zawory do wymiany i szklanki też. Szlifowałem je przed zdjęciem głowicy licząc na to że nie będzie trzeba głowicy podnosić ale po zabiegu szlifowania okazało sie że zawory zbyt mocno wpadły i trza głowicę zdjąć. W piątek 4 stycznia mam mieć autko do śmigania. Pozdrawiam

Utwardzanie i szlifowanie to już moja działka (zawodowa). Warstwa wierzchnia utwardzana jest obojętnie czy poprzez azotowanie czy hartowaniena na nie więcej niż 1,5 do 2 mm aczasem nawet do 10 mm. Zatem zdjęcie kilku setek mm nie powinno zaszkodzić absolutnie. Chyba ze płytka taka jest napylana dodatkowo jakąś powłoką zmniejszjącą współczynnik tarcia. Znane mi płytki (wymiary gabarytowe) są na tyle małe że powinny sie hartować na wskroś. Chyba że hartowane są metodami laserowymi. Chociaż niesądzę by wyrafinowana technologia poszła w auta tej klasy. Mam pytanie czy kolega tomlasz, lub ktokolwiek z Was robił cos przy rozrządzie (chodzi mi o luz zaworowy) w swoim pojeździe? I przy jakim przebiegu ten luz powinno sie kontrolować i ewentualnie korygować. Bo wielkość luzu ma wpływ na to jak zapala nasze autko zwłaszcza jak jest zimny silnik. Taka dygresja. Skoro statyczna regulacja powinna sie odbywać po wymianie paska rozrządu to w zasadzie powinna sie odbywać i w czasie normalnej eksploatacji auta. Pasek sie uciąga jak nic. A może sie mylę. :-? Sam juznie wiem Pozdro

Ta informacja juz mniej mnie cieszy. Musze dobrze poszukać informacji czy sa tam plytki czy wymienia sie szklanki. Na marginesie czy ktoś wie co dokładnie oznacza numer po F9Q od 732 potem 736 i 744. Jeżeli są to kolejne generacje silnika to logicznym byłoby że w 744 regulacja jest na szklankach. A swoją drogą płyki mozna szlifować na szlifierce do płaszczyzn. Czy za wysokie szklanki też można skrócić na szlifierce czy konieczna jest wymiana szklanek. Pytam bo do końca nie jestem przekonany o pewnej zasłyszanej opinii. Ale od tego w końcu jest forum. Pozdro

Czolem. Wlasnie informacji o tych plytkach mi brakowało. Umówiony jestem w piątek na kontrolę luzu zaworowego i facet który mi to zrobi nie byl pewien do końca czy są tam plytki czy całe szklanki sie wymienia. Płytek ma sporo, więc po piątkowej wizycie opisze wszystko ze szczegółami a co ważniejsze czy problemy z rozruchem sie skończyły. Co do cofania sie paliwka sparwa sie skończyła. Nie zaobserwowałem więcej pęcherzyków powietrza w przewodzie paliwowym. W serwisie cały przewód z gruszką kosztuje 270 PLN plus wymiana nie pamietam ile. Tutajk koszt gruszki to 14 PLN, opaski zaciskowe sprawa groszowa. Najtrudniej jest z przewodem paliwowym z którego można dorobić odcinek pomiędzy gruszką a filtrem. Najlepiej mieć paliwowy przewód gumowy ale juz wygiety na kąt prosty. Aaaaaa. Bym zapomniał, usunołem całą częśc przewodu od gruszki do filtra ponieważ miałem podejrzenia co do szczelności przewodu paliwowego na krućcu z filtra. Jakoś za luźno moim zdaniem ta końcówka nachodziła na kruciec z filtra. W związku z tym potrzebowałem za moment drugi kawałem takiefo przewody paliwowego na 90 stopni uformowanego. Udało sie. Na szrocie wyszukałem, odpowiednio przyciołem, opaski i jest dobrze. P.S. Po tych wszystkich wymianach spalanie spadło bo silnik odzyskał moc. Pierwsze tankowanie po wymianach zostało wyjezdzone. Srednio wyszło 5.7 l/100km. Teraz wyregulowany jest statyczny kąt wtrysku, a w piątek bedzie po regulacji rozrządu. Napiszę wszystko o tym i tamtym a także dokładnie powiem ile co kosztowało. MOże sie komu ta informacja przyda. ;-) Pozdro

Witam. Zanim opisze moj problem nadmienie jedynie, że sporo przeczytałem iformacji na tym forum zanim zdecydowałem sie napisać co nieco o problemie z moją megnką. Megane 1.9 dTi silnik jak w temacie. Pojazd z 2002 z przebiegiem 172 tys z czego nieco ponad 60 tys u mnie autko zrobilo. Zaczelo się niewinnie. Sprzedałem passata, żonie kupiłem scenica a ja w spadku po żonie zaczołem śmigać meganką. Już jak wsiadłem coś mi sie dziwnego wydawało z mocą i nazbyt długim rozruchem na zimno. Kilka razy trza było świece podgrzewać a jak zapalił juz silnik to po kilkunastu sekundach silnikiem zaczynało trząśc i po kilkudziesięciu sekundach silnik sie uspokajał i już normalnie pracował. Zaczołem od wymiany filtrów paliwa i powietrza oraz zmienilem gruszkę przed filtrem paliwa ponieważ miałem wrażenie ze paliwo się cofa do zbiornika. Potem okazało sie po wizycie w serwisie że wtryski "chyba leją" a i pompa wtryskowa prócz zatartego tłoka kąta wtrysku miała jakieś drobinki metalu po odkręceniu przewodów łączących wtryski z pompą. Tak sie wypowiedział servis. OK. Wyszukałem drugą pompę ponoć z niewielkim przebiegiem. W komplecie dostałem również wtryski. Za całość zapłaciłem 1400 PLN (dodam że w serwisie zaczeli rozmowę na dzień dobry min 3000 PLN nielicząc wtrysków i elektroniki w pompie gdyby była do bani). POmpa którą kupiłem okazała sie cool. Zostala sprawdzona wyregulowana a także wtryski okazały sie dobre. Układ został zamontowany a ja cieszylem się że znow bede śmigał jak trza. Oczywiście to nie koniec moich problemów. Problem z zimnym rozruchem pozostał za to pojazd juz mniej palił i więcej mocy posiadał. Na forum doczytałem o statycznej regulacji pampy wtryskowej że może to i to jest problem. Super. Znalazłem mechanika co w autoryzowanym servisie pracował regulację zrobił. 3 godziny temu wróciłem po śmiganiu testowym. Moje wnioski są takie pojazd lepiej zaczoł sie wkręcać przy wysokich obrotach. Od 100 do 150 ładnie przyspiesza. Aleeee zauważyłem jednen mały problemik, którego wcześniej nie było. Jak zdejmę noge z gazu zapala sie kontrolka od świec żarowych. Czyżby sie silnik dogrzewał świecami?? Tak się zastanawiam. Jak kiedyś na komputerku byłem wyskoczyl błąd od czujnika tempreratury. Został ten błąd skasowany i wsio był ok. W momencie gdy dodam gazy kontrolka gaśnie i wsio jest ok. Czasem zdejmę nogę z gazu i nic się nie zapala. Inna sprawa, że po regulacji statycznej silnik też ciężko zapalił, ale lepiej niz poprzednio. I naturalnie szarpanie silnika też było ale mniejsze już. Mechanik stwierdził że trza by zmierzyć ciśnienie na cylindrach ponieważ jego zdaniem przyczyna może tkwić w zbyt małym luzie zaworowym na którym cylindrze. Jakiś zawór sie ugniótł lub nadpalił i na zimnym silniku jest niedomkniety i brakuje komprescji. Jak się rozgrzeje to żadnych problemów nie ma. Dodam jedynie że nie ma oznak zaciągania oleju, silnik nie kopci, na zbiorniku paliwa zrobiłem 900 km więc chyba to nie dół silnika. Może facet ma rację co do góry. W związku z tym mam pytanie czy ktoś ma jakieś doświadczenia i radą poratuje. Kompresję moge zmierzyć ale może lepiej od razu zwalić pokrywkę i pomierzyć luzy. NIe wiem jak to w tym silniku wygląda. O silnikach mam trochę pojęcia stad moje pytania i wątpliwości. Pozdrawiam jacekswi