meganica

Bardzo dziękuję za konkretną odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie

Niestety kawał bo mam poupychane graty od lpg wokół akumulatora i dostanie się do skrzynki z bezpiecznikami wiąże się z niemałym wysiłkiem 😉 Czy bezpiecznik odpowiadający za lewe pozycyjne faktycznie odpowiada również za opuszczanie wszystkich szyb? Bo jeżeli byłby spalony to szyby by raczej nie działały a działają. Stąd pytanie:)

Dzień dobry, tradycyjnie poproszę o pomoc. Nie świecą pozycyjne lewe przód i tył. Żarówki sprawdzone, wymienione ale świateł brak. Świeci tylny lewy stop po naciśnięciu hamulca ale pozycyjne nie. Czytałam na forum, że to najprawdopodobniej bezpiecznik 7,5 w skrzynce w komorze silnika. Ktoś jednak napisał, że przy spalonym bezpieczniku lewych świateł nie będą działać również el. szyby a one działają. Nie działa też ściemnianie/rozjaśnianie podświetlenia deski rozdzielczej. Proszę o sugestie bo nie chcę rozbierać połowy samochodu. Z góry dziękuję.

Winowajcą okazały się niedokręcone klemy akumulatora po poprzedniej naprawie. Bardzo serdecznie dziękuję za pomoc

Oki, czyli czeka mnie rozbieranie tej skrzynki z przekaźnikami i bezpiecznikami w pobliżu akumulatora, tak?

Jutro sprawdzę ale akumulator był wymieniany 3 lata temu i brat mocno je dokręcił. Mogły się poluzować?

Podobny problem dopadł i mnie. Wszystkie kontrolki świecą normalnie, dmuchawa i radio działa, kierownica się odblokowuje, jednak po przyciśnięciu przycisku strat/stop nie odpala (coś cyknie pod maską. ale nie wiem co to za cyknięcie;). Wyjmuję kartę z czytnika, próbuję z karty zamknąć lub otworzyć nią samochód - brak reakcji. Próbowałam na 2 kartach i reakcja dokładnie taka sama. Po kilku próbach w końcu normalnie odpala. W czym może być problem? Czasem na wyświetlaczu pojawiał się komunikat "usterka elektroniki" ale dopóki jeździło to się nie przejmowałam;)

Może komuś się przyda informacja - winien był jeden z wtryskiwaczy. Po wymianie jest ok.

Miałam podobny problem, instalacja Stag 4 plus z Hanami i reduktorem Zavoli N. "Gazownicy" stwierdzili, że to reduktor jest winny, zregenerowali go a po 2 dniach problem powrócił. Reduktor ma 50 tys. km więc dla mnie trochę mało prawdopodobne było jego zmęczenie, ale fachowcy twierdzili inaczej. Objawy to szarpanie, nietrzymanie wolnych obrotów, check na desce i brak mocy. U mnie jeszcze po pewnym czasie doszła trudność w uruchomieniu silnika po zgaszeniu go na gazie - długo kręcił i bez dodania gazu nie dawało się go uruchomić. Okazało się, że winien był jeden z wtryskiwaczy.

Dołączę do tematu, ponieważ mam podobny problem. Po przejechaniu ok. 30 km i rozgrzaniu silnika zaczyna trząść samochodem, miga kontrolka silnika. Po zatrzymaniu obroty spadają do 400-500, a gdy go zgaszę to z okolic chyba wtryskiwaczy gazowych słyszę "psyknięcie" trwające kilka sekund. Gdy zgaszę go na gazie, to bez dodania gazu nie jestem w stanie go uruchomić. Natomiast gdy zgaszę go na benzynie to nie ma kłopotu z ponownym uruchomieniem. Na benzynie pracuje idealnie. Mam wtryskiwacze Hana czerwone, reduktor Zavoli Zeta N, przejechałam na tym 50 000 km, świece zmienione. Podczas wizyty u gazownika jak na złość problem nie wystąpił, jak znaleźć przyczynę problemu, gdzie jej szukać?

Początkowo podczas pomiaru przednie koła stały na takich metalowych okrągłych elementach umieszczonych na kanale, potem przetoczył samochód o jakies 30 cm żeby przednie koła nie stały na tych elementach (nie bardzo wiem jak mam to określić;)). Nie dźwigał przodu do góry.

Chyba jednak nie bardzo sprawdził. Cała operacja trwała 10 minut łącznie z założeniem sprzętu na koła, zdjęciem, regulacją na drążkach/końcówkach, zrobieniem wydruku i skasowaniem stówki..