Tomto

Czerwona i niebieska kropka z tego co się orientuję oznacza kombi. Najlepiej zmierz średnicę drutu spreżyny, dla pewnosci, jak bedziesz kupował. Ja zmienilem u siebie amorki i sprężyny na Kayaba i jest OK.

Miałem na myśli ogólnie, że należy hamować silnikiem wszędzie gdzie to możliwe, ale oczywiście jeżeli kolega DD11 tylko się toczył w korku z bardzo małą prędkością z górki to można na luzie - sam tak robię.

Odnośnie bujania na boki przy niskiej prędkości to najczęściej winne są "krzywe" opony, nierówno starty bieżnik lub wybulone, albo zgięta felga. Odnośnie jazdy na luzie, to nie należy tego robić z kilku powodów, ja zawsze dojeżdżam do skrzyżowania na biegu i zrzucam bieg nie używając sprzęgła gdy obroty kół (wałka sprzęgłowego) zrównają się z obrotami jałowymi silnika (drążek zmiany biegów właściwie sam wtedy wyskakuje po lekkim ruszeniu) ale to już lata praktyki i wyczucia samochodu.

Odnośnie problemu nr 2 to mój kolega miał tak, że silnik czasem przestawał reagować na pedał gazu i auto samo zaczynało się wkręcać na obroty, które przy okazji falowały od 2 - 3,5k. Poradziłem mu, żeby wymienił pedał gazu (kompletny) i od tej pory problem ustąpił. Z tego co pamiętam to zapłacił chyba mniej niż 100 zł na szrocie w Krakowie. Dostał nawet dwa różne, bo nie wiedział jaki dokładnie ma u siebie. Jeden z nich tylko pasował. Wcześniej wymieniał 2 razy przepustnicę, ale to nie pomogło.

Z tego co się orientuję to z przodu zawsze łożysko jest montowane w piaście a tarcza jest osobno, nie sądzę żeby w 2.0dci było inaczej. Przeważnie wymienia się tylko jedno, bo łożysko może się popsuć z różnych przyczyn, także mimo montażu np. dwóch w tym samym czasie jedno może wytrzymać nawet 30 tyś więcej - tego nigdy się nie sprawdzi jak po prostu jeżdżąc. Bardzo łatwo zdiagnozować łożysko, wystarczy podnieść auto i pokręcić kołem - hałas od łożyska usłyszysz od razu bo jest dość specyficzny (huczenie z chrobotaniem), nie da się go raczej pomylić z niczym innym. Pamiętaj tylko, że koło z przodu nawet na dobrym łożysku nie będzie się kręcić idealnie cicho, ponieważ przeważnie zawsze trochę obcierają klocki o tarczę. Dodano: 29 maj 2015 - 22:13 Teraz zauważyłem, że pytałeś też o tył - ja stawiam na to, że tak jak w każdej Megance II będzie to łożysko osadzone w tarczy, które też można wymienić, ale tylko pod warunkiem, że tracza jest w bardzo dobrym stanie - inaczej się nie opłaca.

Masz zupełną rację, sprężyna nie powinna zahaczać o ten ząbek. Problem leży albo w samej sprężynie, albo faktycznie jest źle ułożona w gnieździe. Zdjęcie obejmuje jednak zbyt mały fragment żeby można było to ocenić. Rozumiem, że wymieniłeś tylko jedną sprężynę, na taką "z odzysku" i jest to oryginał z tymi samymi oznaczeniami kolorów?

Przechodziłem to samo. Kupiłem Kayaby zgodnie z katalogiem i po zmierzeniu miałem ok 13-14 cm do nadkola - mam silnik 1.6 16V. Po miesiącu usiadło auto może z 1 cm. Udało mi się kupić nowe (miały te same oznaczenia kolorów)oryginalne sprężyny (miałem szczęście bo akurat ktoś sprzedawał towar z wyprzedaży ściągnięty z Francji) - założyłem i jest tak jak powinno być czyli ok. 10 - 11 cm. Z tego co pamiętam to te zamienniki miały grubszy drut i były o 2 cm wyższe od oryginalnych. Jeżeli masz jeszcze stare to spróbuj zmierzyć grubość drutu i porównać z tymi założonymi.

Miałem podobne stuki do Twoich - też jak auto się toczyło i przy skręcie w lewo na muldach (ale bez drgań - może masz 2 różne problemy które się nakładają) i kiedyś pękła mi sprężyna z przodu. Okazało się że luzy na tłoczysku miał właśnie amortyzator, po wymianie wszelkie stuki ustały. Gdzieś na forum też kiedyś czytałem, że ktoś powymieniał całe zawieszenie oprócz amortyzatorów i dopiero ich wymiana rozwiązała podobny problem. Dodam jeszcze, że wymieniłem na gazowe KYB i zawieszenie pracuje teraz wg mnie dużo lepiej niż na olejowych.

Sprężynki właściwie nie mają znaczenia dla działania ręcznego. W Twoim przypadku najprawdopodobniej linki są do wymiany. Ja u siebie zmieniłem na francuskie Maurice-Lacoy (przepraszam jeżeli przekręciłem nazwę) ponieważ wyglądały tak jak oryginały - miały specjalne osłony w miejscu przechodzenia przez tylną belkę czyli tam gdzie się zwykle przeciera pancerz. Dodam tylko ku przestrodze, że w pewnym serwisie w Krakowie, w którym pytałem o linki panowie stwierdzili, że u mnie na 100% jest zepsuta dźwignia ręcznego i chcieli mi sprzedać nową. Po wymianie linek ręczny działa idealnie, a też nie mam sprężynek.

Ja bym raczej szukał przyczyny w zużytych poduszkach silnika. Szczególnie szybko pada poduszka olejowa na górze od strony pasażera, oraz ta pod spodem silnika, a wtedy może kołysać całym autem na wolnych obrotach, występują też szarpnięcia przy zmienie biegów, itp. Na forum znajdziesz dużo tematów dotyczących poduszek.

Pytałem o gaz ponieważ instalacja przyspiesza zużycie pompy, po przełączeniu na gaz pompa cały czas pompuje benzynę w układzie zamkniętym, ale ponieważ benzyna nie jest "zużywana", pompa pracuje pod dużym ćiśnieniem i się wyrabia. Z mojego dowiadczenia powiem, że piszczenie występuje niezależnie od temperatury silnika natomiast trochę zależy od temperatury na zewnątrz i tego jak długo pracuje pompa. Najlepiej sprawdzić to gdy zacznie piszczeć - wyjść z auta i posłuchać z tyłu pod autem w rejonie prawego koła - powinno być wyraźnie głośniej słyszalne jeżeli to będzie pompa.

Ja posłuchałbym jeszcze pompy paliwa w baku. Objawy, które opisujesz pasują poza tym, że mówisz, że dźwięk dochodzi z przodu auta, ale to może być tylko złudzenie, bo ten dżwięk się rozchodzi właśnie pod autem. Napisz jeszcze czy masz założony gaz i ewentualnie czy problem występuje na benzynie czy na gazie.