Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

czesiu_88

Nowy użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralny

Samochód

  • Auto
    Megane I ph II
  • Silnik
    1.6 16V + LPG
  • Przebieg (tys.km)
    210000
  1. To kupuję 400A i będę wypatrywał kolejnej możliwości poszerzenia wiedzy na temat awarii Megane :) Niedługo chyba doktorat przy tym aucie zrobię, kupa drobnych i tanich usterek, ale skutecznie psujących krew :) Myślę, że temat można zamknąć, będzie dobrym nawigatorem w przypadku podobnej awarii u kogoś innego.
  2. A nie będzie to może bezpiecznik 400A? Na Allegro znalazłem taki w cenie 12 zł. Tutaj zdjęcie poglądowe Jest u tego gościa też 450A w tej samej cenie. Tylko pytanie moje brzmi czy nie będzie to już za dużo te 450A? Na forum wyczytałem, że powinien tam być minimum 400A. Na aku mam prąd rozruchowy właśnie dokładnie 400A więc na mój rozum bezpiecznik też powinien mieć minimum taką wartość, chyba, że się mylę.
  3. Witajcie. Uporałem się z problemem. Żałuję tylko, że nie doszedłem do tego wczoraj, ale na szczęście zdążyłem kupić tylko rozrusznik, gdzieś na szrocie, jednak co się okazało nie tutaj była przyczyna. Awaria była spowodowana zwarciem na kablu, zaraz za rozrusznikiem, gdzie dotykało sobie obudowy kolektora wydechowego i zrobiło już kilka mikrodziurek. Jednak przy spinaniu wszystkich kabli przy aku, zaciekawiło mnie to . Ojciec wpadł na pomysł co by dać na krótko jakiś kabel, żeby ominąć to coś i rozrusznik zagadał od strzała. Po odcięciu tego czegoś i otwarciu obudowy oczom ukazało się to . Reasumując. Było to na kablu, który idzie od aku przez rozrusznik do alternatora, stąd brak prądu przy rozruchu i brak ładowania przez alternator. Po podpięciu kabla już bezpośrednio do aku, wszystko działa jak należy i ładowanie jest wzorowe. Pytanie moje brzmi co to jest? Jakiś bezpiecznik? Czy mam tego poszukać dla bezpieczeństwa czy olać to i jeździć bez tego? Chociaż jeśli uchroniło mnie to prze większymi stratami to może lepiej poszukać gdzieś na szrotach, lub alledrogo.
  4. Witajcie. Dzięki za odpowiedzi. Przemo jeśli chodzi o kompa i kontroli to pod kompa podpinałem jeszcze jak diody świeciły się okazjonalnie podczas wysokich obrotów silnika. Ale do rzeczy. Dzisiaj zabrałem się za autko. Odpiąłem każdą masę, tą przy aku i tą na silniku, wszystko wyczyszczone, aż do złotego koloru ;). Po odkręceniu i wyczyszczeniu wszystkiego co było możliwe, auto nadal nie chciało zagadać. Myślę to wykręcam rozrusznik. Na krótko poza autem rozrusznik działał prawidłowo, znaczy wyskakiwał i kręcił jak trzeba. Kiedy powędrował ponownie do auta, po podpięciu zasilania pokazały się iskry jakieś 5 cm dalej na kablu. Patrzę a tam na kolektorze wydechowym wypalone dziurki. Okazało się że na przewodzie "+", który idzie od aku, przez rozrusznik, a następnie do alternatora, na złączce zaraz za rozrusznikiem izolacja się przetarła i przewód dotykał do kolektora. Aż cud że nic się nie stało, przecież mógł i się zapalić w nocy. Porobiłem wszystko, jednak zwarcie spaliło bendix i nie kręci już po stacyjce, udało mi się na kable jakoś go ruszyć byle dojechać do domu. Auto dalej odpala na pych. Jutro jadę po nowy rozrusznik i regulator napięcia, bo za mały prąd daje na aku. Widocznie zwarcie i jemu dało popalić. Wracając jakieś 20 km nie zaświeciła mi się już żadna kontrolka od ładowania itp. Dam znać jutro jak się autko będzie zachowywać po wymianie.
  5. Witam. Mam problem, z którym nie wiem jak sobie poradzić. Od jakiegoś czasu, podczas jazdy w okolicach 4500 obrotów silnika, migała mi kontrolka STOP + AKU, i wskazówka prędkościomierza wędrowała ku 0. Po podpięciu do komputera nie wykazało żadnych błędów w instalacji. Jednak dzisiaj podczas jazdy kontrolki zaświeciły się na stałe, przy czym autem na chwilę szarpnęło, z braku prądu. Ujechałem jeszcze z 12 km do celu podróży i po zgaszeniu silnika i wstępnych oględzinach alternatora i paska osprzętu przy próbie odpalenia słychać tylko cyknięcie rozrusznika. Auto odpaliło na pych, kupiłem nowy akumulator, na którym dalej nie chciał zakręcić rozrusznik. Dojechałem do domu jakieś 20 km, z duszą na ramieniu, ponieważ diody STOP + AKU nie zgasły. Kiedy odpiąłem na miejscu klemę "-" auto zgasło w momencie. I teraz moje pytanie, co to może być? Przeglądałem forum, ale nikt nie miał problemów z kontrolkami. Gdybym nie miał ładowania to pewnie nie dojechałbym do domu bo musiałem mieć włączone światła mijania, bo już ciemno było (mam dzienne LEDy), tylko zastanawia mnie bo po odpięciu aku teoretycznie powinien jeszcze chodzić. Co musiałbym sprawdzić? - Połączenia masy od aku i od silnika? - Przewód dochodzący do rozrusznika? - Napięcie na aku i alternatorze? (podczas diagnostyki na kompie pokazywał ładowanie w granicach 13,95V - 14,20V) Jutro chciałbym zejść i przemęczyć wszystkie połączenia elektryczne, które mogą za to odpowiadać, ale jeśli ktoś mógłby mi doradzić byłoby łatwiej. Jeśli podobny temat był poruszany to proszę moderatora o naprowadzenie na właściwy temat. Dodam, że autko mam zgazowane, ale jechałem na benzynie żeby nie dodawać dodatkowego odbiornika prądu, gdyby ładowanie było padnięte.
  6. Hmm. Nieźle mnie teraz nastraszyliście :) ale chyba mi się udało, dzisiaj w trasie obserwowałem uważnie co się dzieje ze wskazówką. Termostat zaczął się otwierać jak po staremu, znaczy przed zaaplikowaniem tegoż "cudownego" środka i temperatura stoi dokładnie na 5 kresce, czasem na chwilę dźwignie się do 5,5. Albo mam głupie szczęście, albo za niedługo będę rozbierał silniczek xD chociaż i tak planowałem troszkę gruntowniejszy remont to może sobie przyśpieszę. Dam znać za kilka dni czy coś się zmieniło. Jeśli na gorsze to będzie ostrzeżenie dla potomnych :) Edit: od założenia tematu minęło trochę czasu. Po okresie zimowym i ostatnich upałach okazuje się, że wszystko jest w porządku, termostat wprawdzie otwiera się dalej jedną kreskę niż przed zasypaniem, ale potem podczas jazdy nawet przy ostatnich temperaturach w okolicach 28 stopni na zewnątrz autko utrzymuje temperaturę dokładnie na środku skali. Także w moim wypadku można powiedzieć, że operacja udana, płynu nie ubywa i jest ok :)
  7. Witam koledzy. Chciałbym się Was poradzić. Otóż parę dni temu zastosowałem proszek do uszczelniania układu chłodzenia bo miałem mały wyciek na chłodnicy. Na razie widać, że ubytku płynu nie ma, ale mam inny problem. Wczoraj zauważyłem, że temperatura strasznie wysoko mi skoczyła, to było przed pierwszym otwarciem termostatu po odpaleniu silnika. Nie mam zdjęcia z tego bo jechałem i nie miałem możliwości zrobić, ale zamieściłem zdjęcie poglądowe licznika. Temperatura doszła do poziomu między 3 a 4 kreską patrząc od góry na wskaźnik, potem opadła i utrzymuje się na poziomie 6 kreski licząc od dołu. Przed zastosowaniem proszku temperatura była na poziomie 5 kreski, a w upały skoczyła do 6. Termostat otwierał się pierwszy raz trochę za 6 kreską. Pytanie moje brzmi czy mogło się coś zatkać? Termostat albo nagrzewnica mogły się zasyfić tym proszkiem? Przed zimą będę wymieniał jeszcze płyn na nowy to może warto jakoś to przepłukać zanim zaleję nowym płynem. Odczekać jeszcze jakiś krótki okres i obserwować zachowanie czy od razu to rozebrać? Silniczek 1.6 16v z podtlenkiem LPG. Przebieg 195000. Proszę o naprowadzenie na właściwe tory. Pozdrawiam.
  8. Wiecie co dziwna sprawa. Problem zniknął. Szukając przyczyny zajrzałem do aku. Padał ostatnio deszcz przez 2 dni i cały aku jak i kilka wiązek kabli pod nim było mokrych. Dzisiaj po pracy otwieram i spokój. Zamykam i spokój. Mówię no nie. Całkiem prawdopodobne, że winę za to wszystko ponosi wilgoć. Jeśli chodzi o zabawę z lampkami to cała zabawa zajęła mi pół godzinki, z radyjkiem owszem, ale w garażu z 230V :P Co do tematu. Wygląda na to, że wszystkiemu winny deszcz i francuscy "pijani" chyba inżynierowie. Co za "tęgi umysł" dopuszcza do tego żeby aku i wiązki kabli razem ze złączkami były wystawione na działanie deszczu. Chodzi mi tutaj o lewą część podszybia, przez które woda leje się po aku i leci w dół. Macie może jakieś sposoby na uszczelnienie tego obszaru? Czy trzeba się wykazać inwencją twórczą? :)
  9. W sumie jakiś trop jest bo w zimę jak się mrozy pojawiły to mi padł. Ale jeździłem tylko po mieście to może przypadek z podobną sytuacją. Misze Muszę pomierzyć napięcie i będę wiedział.
  10. Witajcie. Zauważyłem dzisiaj, coś zarazem ciekawego i martwiącego mnie. Otóż kiedy zamykam samochód z pilota do tej pory na desce świeciły się standardowo diody od kierunków i bodajże awaryjnych. Dzisiaj po powrocie z pracy, małe zdziwko. Przy odblokowaniu auta, światło wewnętrzne ściemniło się od razu, ale to uznałem za wybryk bo czasami tak miałem, ale przy zamykaniu auta razem ze strzałkami, świecą się chyba wszystkie czerwone diody, które są w zegarach. Dodatkowo widać lekkie opóźnienie na kierunkach, lewa strona mryga minimalnie szybciej od prawej, tzn. lewa i po może 1/4 sekundy prawa strona kierunkowskazów. Pytanie brzmi. Miał już ktoś podobną sytuację? Co należy sprawdzić? Jakąś masę? Gdzieś może być zwarcie? Ostatnie modyfikacje przy elektryce jakie zrobiłem to odpięcie tylnej wycieraczki bo nie działała a wydawało mi się, że robi jakieś zwarcie podczas jazdy bo obroty wariowały, a teraz spokój, i dołożyłem jedną lampkę w bagażnik, zasilanie pociągnąłem z tej lampki z samego tyłu po lewej. Proszę o pomoc, gdzie zajrzeć, na co zwrócić uwagę.
  11. Dokładnie wpiąłem się kablami w ostatnią lampkę w podsufitce, która oświetla bagażnik. To jest ta na 3 pozycje. Czyli ten drugi minus będzie na białym kablu. Dzięki za odpowiedź :) Jakby ktoś był "niedoinformowany" jak ja, to wczoraj przepiałem kabel, i minus do ściemniacza jest na białej wiązce.
  12. Witam. Jeśli taki temat był to sorki, ale nie znalazłem go na kilku pierwszych stronach w tym dziale. Otóż mam pytanie do ludzi bardziej kumatych w elektryce. Chciałem zamontować sobie dodatkowe oświetlenie w klapie bagażnika, przeciągnąłem już kabel (2 wiązki). Jednak radość nie trwała długo bo światło świeci mi ciągle, na razie zdemontowałem lampkę, ale chciałem się dowiedzieć czy jest możliwość jakiegoś spięcia razem kabelków z oryginalnego oświetlenia (3 kable do lampki) na moją opcjonalną lampkę (2 kable + i -). Pewnie ściemnianie idzie tym trzecim białym kablem, który jest w kostce przy lampce. Czy można to jakoś bezinwazyjnie połączyć, czy mam szukać oryginalnych lampek, lub zamontować zwykły włącznik kołyskowy? Jeśli ktoś ma inny pomysł na doświetlenie przestrzeni za tylnym zderzakiem to jestem otwarty na sugestie. Pozdrawiam
  13. Ja miałem podobny przypadek. U mnie zaczęło trząść budą, potem po dodaniu gazu było czuć, że autko ciągnie w jedną stronę i kiedy wcisnąłem sprzęgło coś walnęło po czym autko się unieruchomiło. Podjechałem na kanał, rozebrałem co trzeba i po wyjęciu lewej półosi ukazał mi się taki widok Także jak koledzy wyżej pisali być może poszło zabezpieczenie.
  14. Udało się uruchomić instalację. Nie zauważyłem, że na przełączniku funkcyjnym gaz/benzyna nie pokazuje mi poziomu paliwa. To znaczy pokazuje mi zawsze rezerwe, ale nawet ona się nie świeciła. Tylko lampka od benzyny i LPG. Ale do rzeczy. Od samego akumulatora po wszystkie sterowniki odpiąłem każdą wtyczkę, każdy kabelek, wymieniłem 2 bezpieczniki bezpośrednio na instalacji chociaż wyglądały na sprawne, to samo w butli, odpiąłem kabelki. Każdy został przeczyszczony. Po złożeniu do kupy pokazała się rezerwa. Zapłon. Przegazówka. I śmiga jak dawniej. Nie wiem. Może podczas demontażu akumulatora coś się poluzowało, albo spadek napięcia spowodował że któryś przewód się przykopcił. W każdym razie instalacja już działa. Temat można zamknąć, lub usunąć jeśli nie jest potrzebny na forum.
  15. Witam. Chciałbym się poradzić w sprawie problemu. Wczoraj padł mi akumulator. Centralny zamek otwarł się normalnie, oświetlenie wew. działało bez zarzutu, stacyjka pokazywała wszystko jak należy, ale przy próbie odpalenia prąd zniknął. Zgasło wszystko. Odpiąłem klemy, założyłem na nowo, prąd wrócił, ale nie dało rady nadal odpalić. Po naładowaniu aku, dzisiaj zauważyłem, że nie przełącza mi się instalacja. Podejrzewam, że może to być spowodowane właśnie zanikiem energii. Czy przez coś takiego mógł paść jakiś sterownik/przekaźnik/komputer od LPG? Przełącznik LPG w kabinie pokazuje mi tak jak przed awarią, z tym, że nie wskakuje LPG. Instalacja Landirenzo wprawdzie wiekowa bo z 2002, nie umiem znaleźć w papierach dokładnego numeru modelu itp. Pytanie moje brzmi: czy jest możliwość samodzielnego sprawdzenia co mogło paść? Jakiś bezpiecznik, kabelek. Czy muszę się udać do znachora? ;) W zbiorniku naturalnie gaz się znajduje, żeby nikt nie pytał czy czasem nie mam i dlatego nie działa. Proszę o pomoc/naprowadzenie na rozwiązanie. Czy da radę coś samemu zobaczyć czy tylko mechanik? Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!