dr_StrangeLove

Hey, Jakiś czas temu upisywałem na forum problemy z lekkim dymieniem oraz rozruchem zimnego silnika. Nie udało mi się zlokalizować usterki i sumie temat umarł. Dzisiaj całkiem przypadkow, po stosunkowo dynamicznej jeździe poczułem zapach oleju w kabinie auta i po obejrzeniu komory silnika dostrzegłem spore wycieki oleju w okolicach rozrządu. Szukałem podobnych wątków ale w moim przypadku wycieki zlokalizowane są raczej w okolicach wałków rozrządu a nie wału korbowego. Nie zdejmowałem osłony rozrządu ale po zdjęciu nadkola widać, że to nie wał tylko wałki. I stąd pytanie kilka pytań. Co może być powodem wycieków? Czy takie wycieki mogą być powodem ciężkiego rozruchu i dymienia na zimnym silniku? I jeśli powodem mogą być uszczelniacze wałka (o ile takow tam są) to jak dostać się do rozrządu bez wyjmowania silnika? Wymieniał ktoś kiedyś rozrząd w 2.0 DCI (łańcuch) bez wyjmowania? Z góry dziękuje za pomoc!

Hey, Kilka dni temu zaobserwowałem wiszącą wtyczkę w przednim nadkolu od strony kierowcy. Czy ktoś kojarzy od czego to jest? Wygląda jak przycięta przez nadkole, więc raczej to nie żadne przewody od układu hamulcowego.

Wracam po dłuższej przerwie do starego tematu, a mianowicie po kolejnej wizycie u mechanika, każdy z nich obstawiał wtryskiwacze. Znalazłem warsztat, który komputerowo sprawdził wszystkie wtryskiwacze i jak się okazało są w bardzo dobrym stanie. Kolejna diagnoza padła na brak szczelności któregoś z cylindrów. Nieodpowiednia kompresja powoduje nieodpowiednie spalanie mieszkanki i dym. Stąd pytanie, czy jeśli okaże się, że problem jest w kompresji czy istnieje możliwość demontażu głowicy bez konieczności planowania, wymiany uszczelki itp. Jakiego spodziewać się kosztu samego demontażu głowicy i weryfikacji tłoków, zaworów etc.? Polecacie jakiś warsztat w Warszawie?

Czyli zacząć od: 1) Świece żarowe - wykręcić spiąć na krótko z akumulatorem, jak grzeje to sprawna. Przesmarować pastą ceramiczną i wkręcić. 2) Szczelność paliwa - jeśli nie widać powietrza w przewodzie (za gruszką) można założyć, że szczelne? Jeśli nie to jak diagnozować? 3) Kompresja - tylko i wyłącznie w warsztacie. 4) Kąt wyprzedzenia zapłonu - CLIP. Jeśli CLIP nic nie pokaże, rozrząd odpada, tak? 4) Jak diagnozować łańcuch? Nigdy nie był zmieniany tzn. nie ruszane od nowości. Autem 90% jeżdzę po mieście, krótkie trasy, w sezonie zimowym. Latem tylko trasa, 2 razy w miesiącu.

Racja, a więc świece żarowe sprawdzone (bez wyciągania) badając oporności i iskrzenie. Problem powietrza ponoć wyeliminowany nową gruszką do pompowania. Patrząc nie widziałem tam żadnych pęcherzy powietrza ale ponoć były. Temat uszczelniaczy nie podjęty, ze względu, iż dym zmienił kolor, jest biały. Dodam, co ciekawe problem momentalnie znika gdy doda się lekko gazu i przytrzyma przez 3-4 sekundy, silnik zaczyna inaczej pracować i zero dymu (problemu).

Po krótkiej przerwie wracam do tematu, mechanik u którego stało auto stwierdził awarię wtryskiwaczy. Z tego co się orientuję nie wykonał żadnego szczególnego testu, lecz drogą dedukcji. By potwierdzić, że to wtryski powiedział, że trzeba je rozebrać i przetestować na specjalnej maszynie, co wiąże się z kosztem 600 zł. Dodatkowo jeśli to wtryski to w moim aucie zainstalowane są wtryski piezoelektryczne Bosch, które ponoć nie podlegają regeneracji a koszt nowego to 1,500 zł sztuka. Stąd moje pytanie, czy ktoś z Was przerabiał podobny temat, czy polecacie jakiś warsztat w Warszawie, który za bardziej rozsądne pieniądze, jest w stanie zdiagnozować wtryski i ewentualnie jakoś naprawić, czy może lepiej używane. Dodam, że koszt 6,600 zł za diagnozę i wymianę nawet nie jest brany pod uwagę.

Jestem po pierwszej wizycie w warsztacie, mechanik stwierdził powietrze w układzie paliwowym. Nie do końca tylko rozumiem co powietrze może mieć wspólnego z dymem? Rozumiem ciężkie odpalanie itp. ale dym?

Cenna uwaga, może wymieniając świece, zmieniłem na 7V, na pewno nie zmieniłem żadnego oprogramowania więc mógł je szlag trafić. Czyli sugerujesz, że olej w dolocie (tzn. w komorze) to nie dramat i przy odpowiednim rozruchu (temperatura, ciśnienie itp.) nie powinien robić problemu.

To 2.0 DCI 150KM z DPF z 2008 roku. Myślisz, że świece po roku mógł szlag trafić? W sumie to prostę do sprawdzenia więc na pewno zrobię tylko co z tym dymem. Co sprawdzać, jak to pierścienie to jak diagnozować?

Andrzej-2010 dzięki za rady, staram się ich przestrzegać. Auta nie mam od nowościa ale poprzedni właściciel serwisował w ASO ze względu na gwarancję, więc przebiegi, części, oleje itp. obstawiam za prawdziwe/wysokiej jakości. Sam serwisuje nie w ASO ale części kupuje drogie tzn. albo oryginał albo dobrej firmy zamiennik. Świece żarowe wymieniane w zeszłym roku (bosch), rozrusznik nowy, akumulatory tylko 6 letni. W temacie usterki, kompresja kompresją ale co to ma wspólnego z dymieniem. W przypadku braku kompresji auto słabo pali, gorzej pracuje ale nie dymi.

Nie było żadnej diagnostyki z tego co mi wiadomo. Co masz ma myśli mówiąc pierścienie można łatwo sprawdzić? Nie wymaga to rozbierania głowicy?

Panowie, Mam następujący problem, od pewnego momentu w moim Megane 2 2.0 DCI pojawił się problem niebieskiego dymu przy rozruchu. Auto po nocy podczas pierwszego rozruchu, bardzo ciężko pali i przez kilkanaście sekund po odpaleniu dymi na niebiesko, także obroty bardzo lekko skaczą. Problem ustępuje po kilkunastu sekundach. Auto ma 130 tysięcy przebiegu. Podczas pierwszej wizyty w warsztacie mechanik stwierdził wycieki oleju w okolicy turbo i jako winowajcę wskazał odmę. Po wymianie nic się nie zmieniło więc zasugerował usterkę turbosprężaki. Wykonaliśmy regenerację turbi włącznie z czyszczeniem dolotu, EGR, wymiana filtrów itp. Auto odebrałem wczoraj i podczas odbierania dalej dymiło. Mechanik stwierdził, że olej jest jeszcze w układzie i powinien się wypalić po dłuższej trasie. Zrobiłem od razy 450km i odpalając rano okazuje się, że wszystko jest tak jak było żadnej poprawy. Proszę doradźcie co robić dalej? Gdzie szukać?

Panowie, W ostatnim czasie wymieniałem w serwisie płyn hamulcowy; został urwany odpowietrznik; serwis zregenerował zacisk i mogło by się wydawać, że wszystko ok. Jednakże, zauważyłem, że gdy wciska się pedał hamulca (na włączonym silniku!) pedał w 1/4 długości jest luźny, po czym od 1/4 zaczyna stawiać opór; dochodzi do pewnego momentu i gdy i staje. Po czym gdy się mocniej przyciśnie zaczyna znowu opadać (stawiając lekki opór) i zatrzymuje się mniej więcej 1/4 od końca. \ Mam wrażenie, że wcześniej zatrzymywał się w połowie swojej długości i nie było możliwości go ruszenia. W serwisie pokazano mi zregenerowany zacisk; nie ma żadnych wycieków i ponownie przy mnie, maszynowo odpowietrzyli układ. Czy w Waszych autach jest podobnie, czy to normalne? A jak nie to gdzie szukać usterki?

Obstawiałbym tezę z napięciem jako prawdopodobną - akumulator jest w fatalnym stanie, kręci wprawdzie dobrze ale na postoju ruszając lekko kierownicą przygasają światła mijania. Tak czy siak nie jestem niczego teraz w stanie sprawdzić, temperatury poszły w górę i wszystko działa poprawnie.

Panowie, Od kilku tygodni mam problem z tylnym czujnikiem parkowania, a mianowicie, po włączeniu wstecznego biegu słychać pojedynczy sygnał dźwiękowy, następnie czujniki działają poprawnie (milczą jak nie ma przeszkody oraz piszczą jak jest) przez 2 sekundy, po czym słychać ciągły sygnał dźwiękowy przez kolejne 2 sekundy i cisza. Z innych wątków wyczytałem, że takie objawy mogą być powodem uszkodzenia jednego z czujników. I tutaj kilka moich pytań: 1) Czy ktoś miał podobny problem? A jeśli tak to czy na pewno to był czujnik? 2) Czy macie pomysł jak zdiagnozować, który czujnik uległ uszkodzeniu? Nie mam CLIP - więc proszę o inne pomysły. 3) Czy kojarzycie, czy da się wymienić tylko jeden czujnik? Dzwoniłem dzisiaj do ASO i stwierdzili, że zmienia się całą listwę, że moim modelu Megane 2 CC z 2008 czujniki są w kolorze nadwozia i pojedyncze są niedostępne. Całość z robocizną to koszt PLN 1,500!!! Dajcie znać, jeśli macie jakieś pomysły.