ol14

Cześć, miałem już zakodowane w głowie,że 1.2TCe + lpg to w zasadzie niemożliwe (trudne technicznie i za drogie). Ale szukając czegoś innego, zobaczyłem,że firma niemiecka z Lipska, Eko-Gas, ma to w ofercie. Sprzedają np. zagazowane captury i quashqaie 1.2 TCe. Zatem dałem zapytanie do firmy AutoMix ze Skrzyszowa i dostałem ofertę za około 4.5 tys. Zużycie ma być 85% lpg + 15% etylina, gwarancja 5 lat lub 100kkm. No i że robią już sporo z wtryskiem bezpośrednim, stąd taka gwarancja. Czy już może ktoś jednak założył lpg do 1.2TCe i może to ocenić ?

Tu się też ktoś w tym temacie obracał http://uszlachetniacze.blogspot.com/2017/03/elf-evolution-900-sxr-5w40-i-elf.html

Dobre ceny są na towary z gazetki promocyjnej, na inne dobre ceny nie trafiłem. I takie rzeczy czasem kupuję. Choć nieraz jest jakiś haczyk. Na przykład Hankooki z promocji były nie z węgierskiej fabryki lecz chińskiej (być może rzeczywiście to ta sama jakość). Co do usług to wolę ewentualnie tylko coś sprawdzić niż naprawiać i to nie w megance, a w innym starszym prostym pojeździe.

https://www.youtube.com/watch?v=fF5gA7jlftQ

Szkoda,że elektroniczna książka przestała działać. Zacząłem wrzucać dane dot. jednego pojazdu i przynajmniej w tym miałem porządek, jak nigdy. Żaden kłopot, a w razie potrzeby przegląd kosztów, terminów itp. I łatwość znalezienia co i kiedy było zrobione, ile zapłacone. Same pozytywy przy żadnym wysiłku jak się w praktyce okazało. Cóż, nie zawsze to, co dobre staje się popularne.

TCe 115, 06.2013, 84000km. Olej co kilkanaście tysięcy wymieniany ale przez pierwszą połowę przebiegu nie dbano o to (kupiony używany od dilera). Spokój z łańcuchem i napinaczem. Rzekomo przy każdym serwisie wytężają słuch czy wszystko jest ok, bardzo chciałbym w to wierzyć. Olej i inne niektóre drobne czynności (np. serwis klimy, wymiana opon) robię w ASO, bo mam go blisko, ceny są znośne akurat u nich no i na wszelki wypadek mam historię serwisowania. Chciałem kiedyś, aby mi zrobili ocenę stanu łańcucha rozrządu ale stwierdzili, że nawet nie mają jak wycenić takiej czynności, a silnik jest ok. Z drugiej strony usłyszałem, ze gdyby coś zaczęło hałasować, to zaraz wyłączyć silnik bo będzie zniszczony. Ale praktycznie, jak twierdzą, te problemy są bardzo rzadkie. Czyli każdy niech sobie wnioski wyciąga jak chce. Zużycie oleju ok 0,8 litra/10000km i chyba się zmniejsza.

A co ma tu do tematu skręcanie liczników i rozbitki z importu. Nie o tym mowa no i w ogóle chodzi relacje przebieg/cena a nie, że przebieg jest duży. Jest jaki jest ale to też rzutuje na wartość. Też mam używany krajowy i nie był tani, bo nie po Niemcu, co płakał jak sprzedawał.

Dodam coś o szkodzie za 5 tys. bo akurat taka mi została zrobiona na stojącym pojeździe tej jesieni. Ktoś manewrując ciężarówką zahaczył o zderzak (był wymieniony), lekko wgiął tylny błotnik i zadrapał minimalnie alufelgę (tylko lakierowanie bez prostowania) . I to kosztowało blisko 5 tys. (naprawa w renault). Zatem ta szkoda 5300 to też jakiś drobiazg.

Nawet jeśli wszystko jest ok tak jak w opisie, to jak dla mnie pozostaje przebieg. Moim zdaniem trochę duży w stosunku do ceny.

Wygląda na to,że warto się wnikliwie przyjrzeć tej sztuce, a chyba daleko nie masz. Wkurzające jest zagranie, że cena jest w nagłówku 25500 do negocjacji, a na końcu się okazuje ,że 25500 ale plus opłaty.

Zauważyłem, że guma w oponach budżetowych szybciej traci właściwości niż choćby w oponach średniej klasy. Przerabiałem to na różnych oponach w różnych wozach. A na cóż liczyć w bieżnikowanych, skoro są jeszcze tańsze. Czy zatem można się łudzić, że bieżnikowana opona będzie tak samo się zachowywać po choćby dwóch latach jak zaraz po zakupie ? Bardzo wątpię. A stare boki opony ? To już nie ta elastyczność . Uważam, że oszczędność na oponach bieżnikowanych nie jest aż tak duża aby je stosować we własnym osobowym aucie. Nawet jak ktoś jeździ wokół komina, to przecież w razie potrzeby raz na jakiś czas wyjedzie na autostradę czy ekspresówkę i lepiej mieć przyzwoite buty wtedy.

Mnie akurat pasuje właśnie umiejscowienie ekranu. Nie lubię pałąków na przyssawkach. Szkoda, że tomtom od lat pokazuje bzdury i lepiej samemu mu narzucić gdzie ma prowadzić. No ale tak to sobie można urlopowy wyjazd planować , a nie bieżące sprawy. Zwykle te wspomniane bzdury spotykały mnie nocą albo gdy mi się spieszyło. Niestety często trzeba jeszcze uruchomić jakieś google, żeby wybrnąć z tego, w czym tomtom jest bezradny. Natomiast największy pożytek mam z tej fabrycznej nawigacji w nocy, w słabej widoczności itd. Widać z wyprzedzeniem np.zakręty, które zaraz będą. I jak dla mnie ona jest we właściwym miejscu. Szkoda też,że się włącza sama nachalnie przy włączaniu radia. No regulacja głośności nawi jest niewygodna ale to już nie ten wątek.

Cześć, dziś przy okazji wizyty w serwisie skontrolowano mi stan akumulatora. Rzekomo ma on obecnie pojemność 540Ah (zamiast 760Ah). Żadnych utrudnień w eksploatacji nie ma. Za to dostałem ostrzeżenie, że za jakiś czas może być tak,że bez wstępnych objawów samochodu któregoś dnia nie da się uruchomić. Tyle,że mimo pytań, żadnych sugestii nie podali za jaki czas to się może zdarzyć. Pojazd robi ok. 2200km miesięcznie, głownie poza miastem, start/stop zazwyczaj wyłączony, nie jest męczony częstym ruszaniem. Pytanie do praktyków w tym temacie: czy w ogóle się przed zimą tym przejmować i czy rzeczywiście da się rzetelnie zmierzyć pojemność akumulatora. Sorry, popieprzyłem w poprzednim poście, po napisaniu zorientowałem się,że musiało im chodzić o prąd rozruchu 540A zamiast 760A. Tak czy owak zastanawiam się, czy to poważne ostrzeżenie.

O Hankookach powiem po jednej zimie, że wydają denerwujący dźwięk ale trakcję mają ok. W jednej sytuacji podbramkowej (cienki śnieg na asfalcie) spisały się bardzo dobrze i całe ich (i moje) szczęście, bo ten dźwięk mi przeszkadzał całą zimę. Są w tym wymiarze z fabryki chińskiej i węgierskiej. Jeśli to komuś robi różnicę, lepiej spojrzeć na bok opony przed zakupem lub zapytać firmę sprzedającą internetowo.

Cieszę się, że się pomyliłem. Dodam zatem,że na gwarancji jeździłbym do ASO na wymianę oleju. Silnik TCe może robić różne niespodzianki, bywają rożne egzemplarze. W razie czego nikt nie będzie mieć wykrętu,że wlałeś jakąś podróbę czy po prostu zły olej.