Tak się składa, że jestem właścicielem opisywanego wozu z Armata fleet management. Nic nie stoi na przeszkodzie by podjechać do Aso i sprawdzić samochód. Zaproponowałem to użytkownikowi Jajex. Jak będzie coś nie tak, ja płacę za serwis. Do opisanych serwisów mam wydruki z aplikacji Carmen. Wynika z Niej, że użytkownikiem zlecającym usługę przy tych 3 serwisach była jedna osoba: pracownik z firmy HSK Consulting Sp.Z.o.o to raczej dowód nie do podważenia, że auto było serwisowane jak producent przykazał.
Nie ma nic do ukrycia, nikogo nie zamierzam zmuszać do zakupu. Samochodem przejechałem 50 tys km. Dla własnego bezpieczeństwa i z myślą o docelowej odsprzedaży zawsze dbam o swoje pojazdy . Do tego dochodzi fakt, że mój półroczny syn też jeździ od czasu do czasu tym autem <żona ma swój pojazd:)>
Kuriozalny powód sprzedaży to chęć zakupu nowego auta, jako pocieszenia po dezaprobacie żony wobec powrotu do jazdy motocyklem :)
Pozdrawiam forumowiczów
PS. rozumiem podejrzliwość, ale trochę wiary w uczciwość drugiej osoby nie zaszkodzi.