Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Dilbert

Nowy użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralny

Samochód

  • Auto
    Megane II phI
  • Silnik
    1.6 16V
  • Przebieg (tys.km)
    102
  1. Sprawa ogarnięta :) Przynajmniej na tę chwilę tak się wydaje. Powodem była pompa paliwa, topiona w baku. Udało mi się dorobić "klucz" do odkręcania mocowania pompy, ale były pewne problemy z jego użyciem :P ("bez młota to nie robota") Okazało się, że pompa ma rozwaloną plastikową obudowę, denko na dnie baku, pływak pływał sobie zawieszony na przewodach. Fantastycznie :) Ciekawe czy to wynika działań jakiegoś patafiana, czy to się tak potrafi samo zepsuć. Widać albo padła sama pompa (ten "silniczek" w metalowej obudowie), albo źle na nią wpływała praca pod złym kątem, przez brak mocowania od dołu. Po wymianie pompy auto odżyło i jeździ poprawnie. Wszystko już raczej jest poprawnie, bo na drugi dzień Meganka pojechała 500km w trasę z moim ojcem na pokładzie i nawet spalanie delikatnie spadło. Jak wróci, to będę sam testował ;)
  2. zajchow, dziękuję. A gdzie go znajdę? trzeba się położyć na podłodze i gdzieś szukać przy pedale? Przepustnica nie podlega podejrzeniom?
  3. Witam Borykam się z problemem duszenia się silnika na średnich obrotach, pod obciążeniem. Auto nie chce jechać do ok. 3 tyś obr. - powyżej zachowuje się niemal normalnie. Zacznę od tego co było robione. Megane II, phase I, 1.6 benzyna, 2003 r., kupiony przez sąsiada w salonie, obecnie 105 tys. Kupiłem zaniedbany technicznie, o nic nie moge spytać, bo sąsiad nie żyje :/ Auto od początku było mulaste i szarpało. Po zakupie zmienione świece, akumulator, olej, filtry, sprzęgło, paski i cały rozrząd wraz z KZFR. Zmieniłem też 2 cewki na używki, bo były podejrzane i Sagem (teraz są beru). Przez jakiś czas było OK, ale czuło się przyduszenia w dolnym zakresie obrotów, choć nie było to mocno uciążliwe. Po prostu jechał jakby miał 70-90KM a nie 113KM. Ale to było drugie auto w rodzinie, na miasto, to nie było kiedy się tym zająć. Jak zacząło coś się bardziej mulić, pojechałem do innego warsztatu, polecanego solidnego, na kontrolę rozrządu. Mówili, że może delikatnie był przestawiony, ale korekta była kosmetyczna. Pewnie dlatego że pierwszy warsztat nie miał blokad rozrządu (kontrolny miał). Zaczął mi się sączyć olej z wtyczki czujnika wałka rozrządu, więc złożyłem problemy z jazdą na ten czujnik. W końcu auto zaczęło się kompletnie dusić na obrotach rzędu 2 tys. (pedał w podłodze a auto się 2-3 sek zastanawia czy się wkręcić na obroty...). Założyłem nowy czujnik (stary był pęknięty), wykąpałem w alkoholu wtykę by wypłukać olej, zresetowałem komputer (odpinając zasilanie). Niestety nie pomogło, albo pomogło nieznacznie. Kolejne podejrzenie: cewki. Z auta kolegi, które jeździ poprawnie, przełożyłem cały komplet jego cewek - niestety bez zmian. Kolejne podejrzenie to siłownik KZFR, ale po tym co przeczytałem tu na forum, wygląda on całkiem dobrze, szczelina jest poprawna, nic w nim nie lata, sprężyna odpycha tłoczek. Zresztą przy jego odłączeniu nie ma poprawy, a wręcz gorzej. Mam interfejs ELM327, żadnych błędów w kompie nie widzę, wszystko wydaje się działać poprawnie - sonda lambda pracuje bo widze zmiany oknie lambdy na programie. Cholera mnie bierze, nie wiem czy to auto jakieś nawiedzone czy co :( Autem jeździ żona i boję się, że będzie się włączać do ruchu, na jedynce auto pojedzie, a potem na dwójce się zdusi i zamiast pojechać, zostanie na ulicy i będzie dzwon. Podkreślam: wolne obroty są ok, na postoju wchodzi na obroty bez problemu, zadusza się tylko pod obciążeniem czyli przy jeździe. W dodatku jak mocno się depnie, to bardziej nie chce jechać, zdecydowanie lepiej się zachowuje przy delikatnym traktowaniu pedału gazu. Po przekroczeniu 3 tys auto praktycznie jedzie bez problemów, jak go wysoko pokręcę i zmieniając biegi nie spadnę poniżej 3 tys, to w zasadzie problemu nie ma. Dusi się tylko przy 1500 i przy 2500 obrotów. Przez chwilę przemknął mi przez głowę potencjometr pedału gazu (czy występuje i gdzie to nie wiem, zgaduję), ale wtedy przecież na postoju by też nie wkręcał sie na obroty. A na postoju można gazu dodać normalnie - choć po naciśnięciu pedału jest pewne opóźnienie w reakcji, ale domyślam się że tak mają auta które są sterowane nie mechanicznie, tylko silniczek otwiera przepustnicę. Czy takie efekty może dać przepływka? Czy może się zepsuć bez zgłaszania błędów? Już nie mam pomysłów, podpowiedzcie proszę co jeszcze może się w tym aucie dziać. Już dużo tu czytałem (zarówno zalogowany jak też nie), ale jak już jakiś problem w miarę pasował, to temat nie kończył się wyjaśnieniem problemu. Zastanawiam się czy ludzie mają w dupie opisanie rozwiazania, czy po prostu sprzedają te samochody z którymi mieli problem. ===== EDIT: rozwiązanie problemu - uszkodzona pompa paliwa zatopiona w baku. Więcej kilka postów niżej. =====
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!