Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

MS

Nowy użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

-1 Kiepski

Samochód

  • Auto
    Megane Grandtour
  • Silnik
    1.6
  • Przebieg (tys.km)
    170000

Ostatnie wizyty

347 wyświetleń profilu
  1. Pompa wody była wymieniana przy wymianie rozrządu pół roku i 6tys. km temu. Mam nadzieję, że to jednak nie ona.
  2. Dzięki za to zdjęcie silnika. Normalnie nie sposób dojrzeć co tam jest, wszędzie ciasno. Czy tę rurę da się normalnie wyciągnąć? Oczywiście po spuszczeniu płynu. Tam jest jakiś oring?
  3. Oj pomyłka, dopiero zauważyłem, że to forum o Meganie I a mój problem dotyczy Megane II.
  4. Odświeżam wątek, u mnie też zauważyłem ubywający płyn. Rozpocząłem badanie i tak: samochód stał w garażu bez odpalania dwie doby i na ziemi pojawiła się plama. Doszedłem do miejsca gdzie widzę, że powolutku sączy się płyn - po osuszeniu szmatką po chwili znów jest napływ i miejsce wilgotne, potem spływa po konstrukcji na dolną osłonę silnika i na ziemię. Tylko, że nie wiem co to za miejsce, czy to spod uszczelki pod głowicą, czy jakiś wyciek z obwodu chłodzenia, pomóżcie! Załączam zdjęcie miejsca gdzie widzę płyn: powyżej filtru oleju i jakby nieco za nim. Nad tym miejscem jest poziomo poprowadzona jakaś czarna rura, plastikowa.
  5. Odświeżam wątek, u mnie też zauważyłem ubywający płyn. Rozpocząłem badanie i tak: samochód stał w garażu bez odpalania dwie doby i na ziemi pojawiła się plama. Doszedłem do miejsca gdzie widzę, że powolutku sączy się płyn - po osuszeniu szmatką po chwili znów jest napływ i miejsce wilgotne, potem spływa po konstrukcji na dolną osłonę silnika i na ziemię. Tylko, że nie wiem co to za miejsce, czy to spod uszczelki pod głowicą, czy jakiś wyciek z obwodu chłodzenia, pomóżcie! Załączam zdjęcie miejsca gdzie widzę płyn: powyżej filtru oleju i jakby nieco za nim. Nad tym miejscem jest poziomo poprowadzona jakaś czarna rura, plastikowa.
  6. Mój przypadek: KZFR ostatnio wymieniany ok. 1,5 roku temu więc gdy w styczniu, po jakieś 15tys. km, KZFR znów zaczął się odzywać wkurzyłem się widząc kolejne koszty wymiany. Na szczęście trafiłem na ten wątek na forum:). KZFR odzywał się kilka razy w tygodniu. Oleju było mniej więcej w połowie między kreskami więc dolałem do poziomu bliskiego górnej kreski. Odkręciłem zawór sterujący - nie wyglądał na specjalnie zanieczyszczony, raczej po prostu oblepiony olejem ale to normalne. Mimo wszystko wypłukałem go dokładnie w benzynie. Od tego czasu, a minęły prawie trzy tygodnie, KZFR zawarczało tylko raz, więc postęp niewątpliwie jest. Dodam, że żona od kilku lat często parkowała samochód na kilka godzin w pozycji przodem z górki, więc może faktycznie ma to wpływ. Teraz stara się stawiać na płaskim. Zobaczymy - dam znać po pewnym czasie. Aktualizacja 09.05.2014: wciąż nic się nie dzieje, wszystko w porządku a minęły prawie dwa miesiące. W międzyczasie wymieniałem olej ale to chyba nie powinno mieć wpływu, jedynie po wymianie dolałem tyle, aby było możliwie blisko górnego poziomu. Aktualizacja 08.2016: (po ponad dwóch latach): Do lipca tego roku nic się nie działo, dopiero teraz znów zaczęło się odzywać. Zatem może faktycznie jest coś w tym stawianiu na płaskim oraz trzymaniu wysokiego poziomu oleju. W ciągu tych dwóch lat od ostatniego "zachrobotania" samochód przejechał około 20-25 tys. km. Podsumowując moją przygodę z KZFR: 08.2012 - Wymienione KZFR 01.2014 - Przejechane 15tys. km, pojawiło się chrobotanie przy odpalaniu. Od tego momentu stawiany na płaskim (nie pochyłym) terenie, oraz trzymany wysoki poziom oleju. W tym czasie olej wymieniany raczej regularnie. 07.2016 - Przejechane kolejne 20-25tys. km. Chrobotanie powróciło. Spróbuję wymienić olej oraz może coś z innych porad z tego forum. Jak nie ustąpi to trzeba będzie wymienić koło.
  7. Sposób z kilkukrotnym odpaleniem silnika i jazdą chyba działa. Wczoraj kontrolki zgasły i do dziś nie pojawiły. W momencie gaśnięcia była to chyba czwarta lub piąta jazda i przejechane w sumie około 30km. Od tego czasu odpaliłem samochód kolejnych kilka razy i przejechałem ze 20km. Śmieszne, że kontrolki zgasły dokładnie przed bezpośrednią podróżą do warsztatu w celu skasowania błędu. Moja Meganka chyba się wystraszyła, jak przed wizyta u dentysty .
  8. Po przeszukaniu forum nie widzę jednoznacznej odpowiedzi: Po wymianie czujnika położenia wałka rozrządu chcę skasować usterkę (standardowo wyświetlaną na desce jako "engine"+"service"). Na forum znalazłem takie sposoby na mój przypadek ale nie wiem czy w tym przypadku na pewno działają: - odłączenie akumulatora na kilkanaście(-dziesiąt) minut, włącznie ze zwarciem klem - kilkukrotne uruchomienie silnika + za każdym razem jazda (czyli nie ograniczam się do wykonania tego podczas postoju) Chciałbym widzieć czy jeśli wykonałem poniższe czynności to w przypadku naprawnienia usterki w samochodzie te błędy muszą mi zniknąć. Moje rozumowanie jest takie, że jeśli tak, to znaczy, że usterka nie została naprawiona, skoro kontrolki wciąż się świecą. Jeśli natomiast nie są to pewne sposoby na kasowanie, to muszę jechać do serwisu i wykasować błąd CLIPem.
  9. Po prawie roku w końcu wziąłem się i naprawiłem to, o czym pisałem na początku wątku. Ostatecznie zaoszczędziłem pewnie z 600zł na nowy zamek bo tak mi proponowano w ASO. Ten przypadek może pomoże innym: Rozbebeszyłem tapicerkę i dostałem się do wtyczki sterowania zamka drzwi. Sprawdziłem, że sterownik podaje napięcia przy ryglowaniu i otwieraniu drzwi. Wymontowałem więc cały zamek i otworzyłem jego obudowę. Wyciągnąłem ze środka silniczek. Jest niewielki: długość niecałe 4cm, średnica ok. 2cm. Zobaczyłem, że przy podawaniu napięcia silniczek nie zawsze startuje. Pracuje dopiero po rozkręceniu ręcznym. Postanowiłem go otworzyć. W środku na rotorze trzy uzwojenia. Okazało się, że drucik od jednego z uzwojeń przerwał się w punkcie połączenia z komutatorem. Udało się go przylutować ale robota iście zegarmistrzowska - drucik niewiele grubszy od włosa, styk wielkości łepka od szpilki no i niewygodny dostęp bo wszystko małe. Złożyłem wszystko i teraz działa jak nowe.
  10. Dodam swoje wczorajsze doświadczenia: Miałem ten sam problem już ze 4 lata temu (Megana ma 7 lat), ale wtedy machnąłem ręką, bo ASO na dzień dobry zaproponowało wymianę całego pasa... Wczoraj ściągnąłem tapicerkę i sprawdziłem gdzie leży problem. Najważniejsze to sprawdzić czy mechanizm dobrze działa. W tym celu trzeba naciągnąć a następnie puścić pas za "uchem", które jest przymocowane do słupka karoserii. W moim przypadku okazało się, że mechanizm zwija pas bardzo szybko, a problemem jest właśnie to ucho - na nim powstaje opór-tarcie, które nie pozwala zwinąć szybko pasa. Korzystajac z waszych rad nasmarowałem pas silikonem w sprayu i teraz śmiga! Zobaczymy na jak długo. Pozostał mi jeszcze odruch "podawania" pasa do zwijacza przy odpinaniu. Ciekawe tylko czy ASO naprawdę by wymieniło cały mechanizm i co potem, jakby się okazało, że to nic nie pomaga - czy by znaleźli przyczynę ale mnie skasowali za ten pas?
  11. Przeczytałem podobne wątki, ale mojego przypadku nie znalazłem. Przypadek jest taki: - odryglowuję samochód - drzwi pasażera nie otwierają się od zewnątrz - drzwi da się otworzyć od wewnątrz - po tym drzwi już dają się otwierać od zewnątrz (działają prawidłowo aż do ponownego zaryglowania/odryglowania) Powyższe zachowanie sugeruje, że cięgna w środku dzialają poprawnie. Wczoraj rozbebeszyłem tapicerkę i wszystko wygląda w porządku, cięgno do klamki zewnętrznej jest zaczepione poprawnie, widać, że pociągnięcie klamki powoduje pociągnięcie tego cięgna. A może to problem z elektryką? Może drzwi się nie odryglowują? To chyba ma sens - skoro klamka wewnętrzna zawsze musi otworzyć drzwi, i tak działa, a zewnętrzna tylko gdy drzwi są odryglowane. Co myślicie?
  12. Działają bez zatrzymywania, dokładnie tak jak powinny działać.
  13. Przeszukałem forum i zanim odepnę aku aby przyuczyć szyby, chcę się Was poradzić: Mam wszystkie cztery szyby sterowane impulsowo. Nigdy nie było problemu z domykaniem szyb przy pomocy dwukliknięcia na karcie. Przez całą zimę nie używałem tej funkcji i dziś zobaczyłem, że funkcja nie działa na żadnej z szyb. Samo sterowanie szybami z przycisków wewnątrz auta działa bez zarzutu. Próbowałem przyuczyć szyby wg waszych opisów, ale bez odpięcia aku. Nie pomogło. Teraz pytania: 1. Czy przy przyuczaniu szyby ma znaczenie, że wczesniej odepnę aku? 2. Ostatnio w zimie miałem samochód w serwisie. Na pewno odpinali aku, a jak wymieniali KZFR to mówili, że zmienili soft, ale chyba do sterowania wtryskiem (coś takiego pamiętam). Czy to mogło mieć jakieś znaczenie, to znaczy, czy mogło sie zdarzyć, że wgrali nie ten soft co trzeba, np. od niższej wersji wyposażenia, i dlatego domykanie nie działa? Czy to w ogóle może się zdarzyć?
  14. U mnie ten mechanizm jest prawdopodobnie uszkodzony, być może masz to samo. Przy próbie zablokowania, czyli przy kręceniu kierownicą, co pewien kąt czuć przeskakiwanie, tak jakby przez mały próg, i dalej mogę kręcić. Nawet jak się w końcu zatrzyma, to jeśli przyłożę wiekszą siłę, znów przeskoczy i dalej się kręci. Nie mam teraz czasu ale wydaje mi się, że ktoś o tym pisał w wątku.
  15. ten objaw wygląda mi na to, co ja miałem. Przeczytaj mój ostatni post w tym wątku .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!