Megane I phI Chodzi na LPG, nie chodzi na PB

Witam, mam taki problem. Od jakichś dwóch tyg. megane nie chodzi na benzynie. Odpala tylko na gazie (po ok. 5minutowym kręceniu) i tak samo po przełączeni podczas jazdy z gazu na benzynę silnik się "dusi" a po wrzuceniu luzu gaśnie.

Udałem się z wizytą do mechanika elektornika. Podłączył pod komputer, nie wykazało błędów. Następnie odłączył całą instalację gazową jak gdyby auto wcale nie byłoby w nią wyposażone i twierdził że wszystko chodziło bez zarzutu na benzynie (nie było mnie przy tym). Stwierdził, że z gazem jest coś nie tak, a konkretnie albo z emulatorem albo z tym drugim sterownikiem (nie wiem dokładnie co to jest - na obudowie jest napisane "AUTRONIC Lambda Control System AL.-600"). Powiedział że jest w tej instalacji jakieś urządzenie, które struje wtryskami benzyny, a konkretnie że jak jest przełączone na gaz, to to urządzenie daje sygnał na wtryski żeby nie podawały benzyny na tłoki. I dalej że to urządzenie pewnie jest zepsute, bo jak się przełączy na benzynę to dalej daje sygnał żeby nie podawać PB na tłoki. Ale że jako nie jest gazownikiem to nie podejmie się naprawy tego.

Wiec udałem się do gazownika, mówię mu co i jak. Ten odłączył emulator, do wtyczki powkładał druciki żeby "zamknąć obwód". Powiedział że to tak samo jakby odłączyć całą instalacje LPG (jestem laikiem w tych sprawach wiec nie wiem czy mnie robił w balona). W każdym razie silnik jak na benzynie nie odpalał tak i nie odpalił. Ogólnie gazownik stwierdził, że z instalacją wszystko jest ok i najprawdopodobniej pompę paliwa szlag trafił, albo filtr jest zapchany.

Wiec od razu jadę do sklepu, wymieniłem filtr paliwa, sprawdziłem przy okazji czy pompka działa - po włączeniu silnika na gazie z przewodu paliwowego w miejscu odłączonego filtra paliwa sikało jak szalone

Kolejny krok - wymiana emulatora u innego gazownika. Wymienił na nowy, twierdząc że stary już ledwo zipiał i najwyższy czas było go wymienić, jednak żadnej różnicy nie odczułem, a na benzynie dalej nie chodzi.

Jeszcze jedna sprawa, nie wiem czy istotna. Od dłuższego czasu jeszcze gdy na PB nie było problemów podczas jazdy, silnik często "strzelał" (średnio 4 razy dziennie przy średnim dziennym pokonywanym dystansie 70-100km). Ostatni raz gdy odpalałem na benzynie było BUM i od tego czasu na benzynie nie odpali. Okazało się że na kablach WN było przebicie, wiec od razu wymieniłem na nowe NGK i strzały ustały.

A propos benzyny jeszcze jedna dziwa rzecz. Gdy z LPG przełączę na PB przy wysokich obrotach powyżej 2tyś silnik pracuje bez problemu, ale gdy odejmie trochę gazu momentalnie gaśnie. Nawet gdy później jak już obroty spadają dodam gazu nic to nie daje, gaśnie.

Co do instalacji to dokładnie nie wiem jaki to model. Załączam zdjęcia, może ktoś rozszyfruje co to za dziadostwo. I jeszcze z krótki filmik obrazujący prace silnika na benzynie na wysokich obrotach zrobiony dzisiaj.

http://www.youtube.com/watch?v=34JogKljvek

Megane Classic '98r 1,6e 8v 90KM

Czy ktoś może mi poradzić coś na tą przypadłość?

Kolego, już to kilka w różnych miejscach pisałem. W takich przypadkach, aby nie płacić frycowego, należy sprawdzić co bruździ benzyna czy gaz. Jak sprawdzić? Na pracującym na gazie silniku zakręcić gaz na butli i poczekać aż silnik zgaśnie, albo przełączy się na benzynę (to zależy od instalacji). Jak silnik przełączy się na benzynę i zgaśnie to trzeba spuścić resztę gazu z przewodów (zluzowanie opaski na wężu gazowym z reduktora - nie zapomnieć ją później dociągnąć). Ustawić przełącznik na opcję "benzyna" i spróbować odpalić silnik na benzynie (może nie zaskoczyć za pierwszym razem). Jak zaskoczy to pojeździć pare dni tylko na benzynie. Jak nie będzie żadnych problemów to wina leży w gazie.

W tym przypadku na podstawie opisu wygląda na to, że nieszczelna jest instalacja gazowa i silnik jest zalewany gazem (dolot). Mogą to być: elektrozawor na reduktorze + na butli, sam reduktor (niektóre mają połączenie z kolektorem ssącym - podciśnienie) lub wtryskiwacze gazowe (jeżeli są), piszę tak bo nie znam tej instalacji.

A propos benzyny jeszcze jedna dziwa rzecz. Gdy z LPG przełączę na PB przy wysokich obrotach powyżej 2tyś silnik pracuje bez problemu, ale gdy odejmie trochę gazu momentalnie gaśnie. Nawet gdy później jak już obroty spadają dodam gazu nic to nie daje, gaśnie.

Odpala tylko na gazie (po ok. 5minutowym kręceniu) i tak samo po przełączeni podczas jazdy z gazu na benzynę silnik się "dusi" a po wrzuceniu luzu gaśnie.

Wydaje mi się, że elektronik miał rację, a nie gaziarz, on poszedł po linii najmniejszego oporu, albo się na tym nie zna.