Scenic Grand 2.0T - na co się przygotować

[KarolMarcin]

Poszukując samochodu dla rodziny (która powiększyła się niedawno) trafiłem na ciekawą ofertę samochodu Scenic II Grand, rocznik 2005, silnik benzynowy 2.0 Turbo, przebieg 100.000 km.

 

Czy w Krakowie lub okolicy możecie polecić kogoś (czy pozostają mi tylko autoryzowane serwisy?) gdzie można sprawdzić taki samochód i realnie ocenić jego stan.

 

Na co powinienem się przygotować kupując ten samochód z przebiegiem ok. 100.000 km, jakieś znane problemy, wady. Jaka jest żywotność jednostki napędowej Turbo. Na co zwrócić szczególną uwagę. Samochód mogę przed zakupem "pożyczyć" nawet na kilka dni.

 

Z góry wielkie dzięki za wszelkie sugestie.

 

--

Pozdrawiam

[magir]

Na forum zobacz sobie jaki serwis w Krakowie lub w okolicy polecają forumowicze- ale tam to na końcu. Na początek o w dowolnej stacji kontroli technicznej ( przeglądy rejestracyjne ) zobacz analizę spalin. To już będziesz wiedział czy silnik już umiera czy jest w dobrej kondycji, potem hamulce zawieszenie amortyzatory i jak wygląda pod spodem- koszt niewielki chyba stówa max. To na początek żeby było wiadomo czy się warto w ogóle napalać Po takim początku można się nim przejechać czy po prostu samochód będzie Ci ogólnie pasował i czy to jest to czym chciałbyś się przemieszczać. Jeżeli tak to ogląd samochodu w ASO najlepiej - jeżeli był serwisowany w ASO to sprawdzamy co i jak z nim było. Już po sprawdzeniu grubości lakieru na elementach nadwozia i rocznikach szyb będzie wiadomo czy miał krasz-test lub inną przygodę. A w ASO sprawdzą porządnie co z nim jest i co trzeba zrobić już albo co Cię czeka. Po wykonaniu takiej usługi bezwzględnie żądaj protokołu wykonanego przeglądu w którym ma być wyszczególnione co zostało poddane kontroli i jaki jest jej wynik !!!!!!!!!! ...... Hmmmm 100 000 Km .....20 na rok ..... jakoś mało ..... ale jeżeli przebieg jest udokumentowany to dużo nie jest. I nie żałuj tych paru stek na przeglądy bo potem to albo będziesz tylko tyle w plecy albo będziesz gryzł palce jak wielu którzy myśleli że trafili na samochód cudo i teraz się zastanawiają co dalej !

[KarolMarcin]

Dzięki za sugestie, zacznę od diagnostyki i zobaczymy co w nim siedzi. Generalnie autko jest w bardzo dobrym stanie. U mnie samochód też nie będzie robił więcej niż 15-20 tyś rocznie. Właściciel oprócz książki przeglądów udostępnił mi komplet faktur z ASO za wszystkie przeglądy i naprawy. Oprócz typowych wymian, olejów, filtrów, żarówek, wycieraczek w maju ubiegłego roku przy 81 tysiącach wymienione były tarcze i klocki zarówno z tyłu jak i z przodu.

 

Do sprawdzenia amortyzatory i pewnie w ciągu paru miesięcy do zrobienia rozrząd (ASO zaleca co 120 tys, lub 5 lat).

Najbardziej obawiam się tego silnika z turbiną i masy elektroniki. Szukam opinii użytkowników na temat ew. słabości tego modelu.

 

--

Pozdrawiam

[magir]

Co do turbiny to potrafią ją zdiagnozować w ASO lub w warsztacie który się takimi rzeczami trudni. A co do elektroniki to z uwagi na to że ma 5 lat to raczej uszkodzenia wieku niemowlęcego ma już za sobą. Tego tematu nie obawiał bym się aż tak bardzo, z rzeczy które lubią padać to na pewno na pierwszym miejscu sonda lambda - no ale na nią to nie ma reguł, bo pracuje w takich warunkach że nie znasz dnia ani godziny - co nie znaczy że samochód zaraz stanie ( przejdzie w tryb awaryjny i z wyświetlonym błędem będzie pracował dalej , ale żarł będzie paliwo jak smok ! ) no i oczywiście że zaraz nie musi Ciebie to spotkać. Mieć oczywiście zapasowe cewki zapłonowe które też sobie lubią padać - a i tu to nie jest reguła to jak są Sagemy to może być różnie ( są po prostu nędzne ) Deso lub Beru i zdecydowanie zero kłopotów. Co do rozrządu to od początku nie czekał bym na wiek i przebieg tylko wymiana i to całość razem z pompą wodną - kolejne 100 tyś. bez problemów, oczywiście części górna półka. Co się zakłada poszukaj na forum - pewnie się jeszcze znajdzie ktoś kto Ci zaproponuje wymianę stosunkowo tanio. I na koniec - jak sprzedający udostępnił Ci całość papierów to raczej nic specjalnie nie ma do ukrycia, co nie znaczy że na te przeglądy jedź bo a nuż .......