megane classic

[pieron]

Witam

MAm okazje kupić Renault Megane classic 1.4 16v z 2002r rejestrowany w 2003r

z przebiegiem 77000 od pierwszego właściciela za 19000

Jak wychodzi eksploatacja tego auta i awaryjność teraz mam cosre a renault nigdy sie przyglądałem.

Doradźcie czy warto i jak się te auta spisują

[gojgien]

pieron, dobrze trafiłeś ;) masz czas to poczytaj forum a wnioski musisz sam wyciągnąć. (jest tu opcja "szukaj" wpisztam rodzaj silnika i wywali Ci wszystkie posty na ten temat)

[peter1]

Generalnie auto drogie w utrzymaniu, jeżeli chodzi o części zamienne oraz serwis, w porównaniu do innych kompaktów produkowanych w tych latach, nawet tych japońskich. Mój egzemplarz ma przejechane 110 tyś, wymienione w nim były tylnie amory, kompletny tłumik, dwa razy klocki i tarcze. Wydaje mi się że to niewiele ;) , choć wiem że zdarzają się ,, pechowe egzemplarze". Do zalet tego modelu można zaliczyć ogromny bagażnik, dobre wyposażenie oraz wygodne wnętrze. Do wad natomiast zbyt ,,miękkie" zawieszenie, leflektory które mają bardzo krótki zasięg, co praktycznie uniemożliwia szybką nocną jazdę. Przed ewentualnym zakupem radził bym dokładnie sprawdzić stan blacharki, szczególnie tylnią klapę na której znajduje się srebrna listwa, pod którą ,,lubią" się pojawiać ogniska korozji. :cry:

[bronius]

Generalnie auto drogie w utrzymaniu, jeżeli chodzi o części zamienne oraz serwis

jeśli robisz poza ASO to utrzymanie Renault nie jest drogie - wiem, bo mam już trzecie Renault

[Prezes]

Chyba kolega tylko ceny ASO ma w cenniku ;-) Ale są jeszcze inne źródła (sklepy) zdobywania części i to nawet tych oryginalnych.

[erber]

Witam

Mam co prawda Classica 1,6 16V, 110KM, 99 r. ale jest juz po lifcie... mam go od 4 miesięcy...

Kupiony od dobrego znajomego wiec przebiegu jestem w miare pewny (mial 136kkm - ma 152 kkm) a pochodzenie, wypadkowosc ... tu pewnosc jest 100%%%....

 

Więc tak... po zakupie zrobiłem w nim gruntowny przegląd wraz z odgrzybianiem klimy...

Zrobione było m.in:

- tłumik środkowy wraz z siatką

- wymiana łożyska

- wymiana tulejek przy wahaczach

- toczenie tarcz hamulcowych i nowe klocunie,

- przegląd i nastawienie instalacji gazowej (jest sekwencja- no po prostu działa bajecznie!!!!)

- czyszczenie silnika krokowego - bo mną trzęsło na luzie (uhh obyło się bez wymiany)

- .... i coś może jeszcze.. jakieś duperele mało znaczące...

Robilem to u znajomego zaufanego mechanika... (poza gazem) za wszystko wyszło mnie "z rabacikiem" ok 1500 zł... + ok 200 zł u gazowników (aha wymienili membrankę bo zalatywał do kabiny zapach gazu - teraz pachnie co najwyżej swąd palonej gumy:-)))) żartowałem - już nie palę gum!

 

Potem przyszedł czas wyjazdu na wakacje oczywiscie moją nową Meganeczką... w sumie zrobiliśmy ponad 3000km ....

I tutaj praktycznie same pozytywy zbiera u mnie to auto...

1) Potężny bagażnik (510L) zmieścił bez problemu wszystkie potrzebne bagaże wraz z kołem zapasowym które tam także jest ze względu na instalację gazową (jechało nas 3 osoby).

2) Z tyłu bardzo wygodnie - dużo miejsca na nogi - dodatkowy komfort dają 3 zagłówki.

3) Silnik... dynamiczny. Super sie przyspiesza a jeszcze lepiej podróżuje po autostradach. Ale co najważniejsze... bardzo ekonomiczny... Na 38 litrach gazu przejechałem nieco ponad 500km!!!!! (tj. za ok. 80 zł!!!!!!!!) i wcale nie jakimiś tam 90km/h.. tylko w granicach 140-160km/h (większość autostrady) Max poleciałem 199km/h... Taki tam offtop -;)

4) Komfort za kierownicą... jest miękko ale bez przesady. W fotelach można przybrać dobrą pozycję... Meganką się wręcz płynie... (Dla porównania np. Almera... jest twarda sztywna.. i jedzie się w niej jak w czołgu:-))) Lusterka dla mnie w zupełności wystarczają - dają dobrą widoczność - oczywiście lewe jest asferyczne. Biegi poza piątką - wchodzą jak po maśle.. piątki tzreba nauczyć się wrzucać bo lubi wejść trójka... Podsumowując.... Po przejechaniu 1300km wcale nie chciało mi się wysiadać... Fakt ja uwielbiam jeździć...

 

W ubiegłym tygodniu... do roboty poszedł...

- rozrząd wraz z pompą wody

- poduszka pod silnikiem (jest gumowa i sie rozpruła)

- zimeringi

- olej i filtry....

I tutaj szarpnęło mną 1600zł.. Dodam ze z rabacikeim u znajomego mechanika...

 

GENERALIZUJĄC....

Megankę mam od 4 miesiecy... Od zakupu zainwestowałem w nią już ponad 3300 zł. Poza tą poduszką pod silnik i lożyskiem są to jednak koszty wkalkulowane w ekspolatację... Jak widać części do tego francuza nie są tanie (oryginalna poduszka pod silnik to koszt rzędu 650 zł, wymiana rozrządu w granicach 900 - 1000 zł wraz z robocizną)... Żona zaczyna się już tym zdawać przerażona... ale ja ją uspokajam... Po prostu trzeba teraz tylko cieszyć się z jazdy tym autem... i wierzyć ze zadne niespodzianki nas nie spotkają....

 

Teraz żeby nikt nie zarzucił mi (tak jak moja żona - miłość do mojej nowej kochanki meganki:-))) wypunktuję to co mi się w nim nie podoba:

1) Silnik krokowy był wyczyszczony jednak nie wyeliminowało to do końca nierównej pracy silnika na luzie.. .Jak się stoi np. na światłach potrafi zatrząść... szczególnie jest to oczuwalne gdy oprze się rękę na dzwigni zmiany biegów... więc staram się tego nie robić... Boję się natomiast że to może być sprawa którejś z 4 cewek zapłonowych (komputer jednak nic nie pokazuje). Cewki są bardzo drogie - ponadto słyszałem żeby z daleka omijać cewki SAGEM....

2) Opisywany na forum problem z fotelami przednimi. Oparcia się "chwieją" a fotel kierowcy skrzypi. Co prawda słychać to tylko wtedy jak się nie włączy radia, ale jednak skrzypi. Na szczęście jeszcze działa regulacja na lędźwie:-))))

3) Listwy na rynienkach dachowych odgięły się zapewne od częstego zdejmowania i zakładania bagażnika dachowego. Z bliska nie wygląda to za estetycznie... poza tym jest powodem że czasem na trasie przy większym wietrze "świszczą" - oczywiście słucham wtedy radia:-)

4) Piszczy hamulec przy naciskaniu... ale to chyba w większości osobówek.

 

No i chyba tyle zgredowania....

 

KOŃCZĄC......

Jestem bardzo zadowolony... przede wszystkim z komfortu podróżowania, dynamiki silnika, spalania (w mieście trzeba liczyć 10l gazu, na trasie poniżej 8L/100km!!!!), wieeeelkiego bagażnika 510L - jest większy niz w kombiaku (chyba 486L) pod warunkiem że nie rozłożymy siedzeń;)

 

I tak oto mój pierwszy post na forum wyszedł całkiem pokaźny...

Mam nadzieję że nie wypisałem głupot....

 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

erber