Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

"Helena , mam zawał" czyli jak sprawdzałem VIN


truuughhh

Rekomendowane odpowiedzi

... taaa , ale nikt takich trupów nie ciągnie do Polski :P

To najłatwiejsze dla handlarza cofnąć licznik,wyprać środek i "wyszukany rodzynek"-bo on byle czego nie sprowadza(:, czeka na nowego właściciela.

A autka młodego po małym uszkodzeniu z niewielkim przebiegiem nie każdy weźmie bo za drogie.

 

, nie ma też ogólnodostępnej bazy VIN jak w Niemczech

 

Mam wrażenie że nasi zachodni sąsiedzie specjalnie nie wprowadzają takiej bazy, żeby łatwiej złom spychać.O jakiej napisałeś?

Edytowane przez krzychu73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie nie pamietałem - baza jest w Szwajcarii, w Niemczech i Francji przekręcanie jest karalne. W Niemczech bazy serwisowe są różnie w zależności od marki - dla VW jest przykładowo wspólna dla Peugeot dzwonisz do serwisu.

Przekręcanie licznika

Może link też się przyda:

Edytowane przez megan_pomocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sąsiadkę uczącą francuskiego, jeździła do Paryża wiele razy z córką i córa poznała tam Francuza, wyszła za niego. Dzisiaj pod domem spotkałem owego Francuza, porozmawiałem trochę po francusku i angielsku (6 lat nieużywania francuskiego wyszło na jaw :/) i spytałem o ceny Sceniców II we Francji. Odpowiedź? Około 5 000 eurosów(!). W Polsce? Za niecałe 10 000 zł kupicie Scenica II sprowadzonego z Niemiec/Holandii/Belgii/Szwajcarii/Francji. Jaki wniosek? Chyba nie trzeba tłumaczyć.

Należy się pogodzić, że auto w porządnym stanie kosztuje więcej niż średnia na portalach. Można też kupić w niższej cenie, ale nie można się czepiać, że będzie miało 2 lub 3 razy większy przebieg niż deklarowany, może będzie naprawiane po mocniejszym biciu, albo wręcz spawane z kilku ćwiartek. Ludzie chcą auta za grosze, bo nie potrafią zaakceptować, że ich na jakieś auto nie stać, że jest droższe niż pozwala im na to budżet. To jest chore, o magicznej barierze 2 z przodu nie wspomnę. Smutno mówić, ale niestety z tego powodu jeździ mnóstwo gratów po naszych drogach, bo właścicieli najzwyczajniej w świecie później nie stać na naprawę. Ostatnio mam wysyp takich samochodów na swoich trasach. Najgorszy był typ\, któremu światła stopu nie działały. Prawie auto na nim skasowałem. Wyszedłem, powiedziałem, że mu nie działają lampy, gdy hamuje, a on odpowiedział, że wie, ale musi się wstrzymać z naprawą, bo dopiero kupił i nie ma hajsu, by to zrobić (szczery kierowca!). Ręce opadają.

Wracając do tematu - podczas kupna auta sprawdza się zawsze tyle, ile się da. Jeśli pożałowało się telefonu do ASO, czy nawet zapłacenia 50 zł, które również przy cenie Megane I jest śmieszną sumą, to "pretensje" można mieć jedynie tylko i wyłącznie do siebie. Poza tym wielu marzy, by ich licznik był przekręcony jedynie o właśnie tyle kilometrów, a nie 200 000 km jak to nawet bywa. Do tego niezależnie od gadania sprzedającego zawsze się robi określone wymiany w kupowanym aucie, także... W czym problem? 60 000 km nie powinno nic zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski rynek używanych aut jest chory, polski klient chce tani, bezwypadkowy, z małym przebiegiem wóz, takich niema, więc mu Pan handlarz taki wyprodukuje.., wypierze, wymieni gałke i kierownice, temat rzeka :), każdego decyzja i jego kasa, tylko mnie wkurza że te złomki w ogłoszeniach mają normalne ceny, jak za bezwypadkowe, nie kręcone samochody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochody krajowe, bezwypadkowe od 1 właściciela znikają moment. Ogłoszenie nie musi być specyficzne jak u handlarza składającego się z obszernego opisu, oraz 50 zdjęć z każdego ujęcia aż głowa boli. Mimo to samochody wiszą na aukcjach miesiącami. Kolega 2 tygodnie temu sprzedał Insignię 2.0 CDTI, którą kupił nową w salonie w Polsce w 2009 roku, poszła za 45 tyś zł. Ogłoszenie składało się z 4 zdań i 4 zdjęć. To wystarczyło aby samochód sprzedać w 5 dni, telefonów było sporo. Insignie sprowadzone można kupić za 30 - 34 tyś zł. 2 lata temu ten sam kolega sprzedał Megana 2.0 TCe hatchback 2009 również kupiony w salonie, sprzedany w kilka dni za 44 tyś zł. Sprowadzone można było doszukać się za 29 tyś zł na ówczesne czasy. Wiele osób mówi że zakup nowego samochodu w salonie to duża utrata wartości itp. Jak widać niekonieczne, samochód krajowy bezwypadkowy można stosunkowo szybko sprzedać i to nawet 10 tyś zł drożej od odpadów sprowadzonych. Należy też pamiętać że samochodów dzisiaj już się nie szpachluje jak 10 lat temu. Dzisiaj wspawa się ćwiartkę, czy połówkę. Wpiszcie w Allegro ćwiartka czy połówka dowolnego samochodu dość popularnego na rynku... Np. ćwiartka Megane, czy Clio. Ofert mnóstwo. Smutne to...

Edytowane przez mayn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie nie pamietałem - baza jest w Szwajcarii, w Niemczech i Francji przekręcanie jest karalne. W Niemczech bazy serwisowe są różnie w zależności od marki - dla VW jest przykładowo wspólna dla Peugeot dzwonisz do serwisu.

 

Sprawdzanie w serwisach to nie jest ogólnodostępna baza, jak nie jesteś właścicielem to naprawdę trzeba się mocno starać żeby sprawdzić kilka autek, a baza z bezproblemowym dostępem to jest w Szwecji,u nas ,dla aut nie wycofanych z ruchu w Belgi.Także kolego megan_pomocy nie wiem po co powielasz błędne informacje,żeby ludzie tracili czas na szukanie nieistniejących baz w Niemczech czy Szwajcarii.

Edytowane przez P_r_z_e_m_o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski rynek używanych aut jest chory, polski klient chce tani, bezwypadkowy, z małym przebiegiem wóz, takich niema, więc mu Pan handlarz taki wyprodukuje.., wypierze, wymieni gałke i kierownice, temat rzeka :), każdego decyzja i jego kasa, tylko mnie wkurza że te złomki w ogłoszeniach mają normalne ceny, jak za bezwypadkowe, nie kręcone samochody.

 

Ale są wyjątki, tylko nie ma reguły ile trzeba czekać. Ja polowałem 8 miesięcy codziennie rano wchodząc na kilka portali, stało się to już nawykiem, który trwał jeszcze trochę po zakupie auta. W 2012 kupiłem auto z 2008r z 45tyś przebiegu Megane II Grandtour 1.6 16V, 1 właściciel, salon PL - czyli taki jak chciałem, żeby nic się w nim nie psuło, z soczewkami zwykłymi, żeby nie było problemów z ksenonami, po 2 facie, za 21tyś a na portalach takie były za 24tyś a i tak nie było koloru, który by mi odpowiadał. Pewnego ranka zwyczajowo wszedłem na portal zdaje się otomoto albo tablicę i było ogłoszenie z salonu Citroena. Zadzwoniłem i o 9tej rano i niestety okazało się, że już ktoś z Krakowa jedzie do Wawy po nie i jest rezerwacja do 14stej. Okazało się, że kupiec nie przyjechał (a może przyjechał i coś mu nie pasowało) i dostałem telefon, że mogę przyjechać. Pojechałem i pierwsze co zobaczyłem, to klienci, którzy już oglądali to auto i pytali czy na pewno chce kupić a ja od razu że tak, no i mogli tylko powzdychać. Auto kupiłem jeżdżę 3 lata i żadnej awarii. Citroen wytłumaczył o co chodziło z ceną. Wzięli auto za 19tyś od klienta ale w zamian dali mu rabat na 8tyś na nowego C5. I podobno oni muszą tanio skupować auta bo nie są komisem i natychmiast je muszą odsprzedawać dalej. No a jeśli chodzi o wypadkowość, to salon Citroena zapewniał, że nie było wypadku i że był malowany zderzak przedni po drobnej stłuczce. Niezależnie potwierdziłem to w ASO, że nie ma śladów kolizji, może to było jakieś otarcie.

Edytowane przez megan_pomocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam m2 ph 1 z 2003r. 1.6 16v + LPG , aktualny przebieg to prawie 290tyś km i jeździ , od wymiany do wymiany nie bierze nic oleju (wymieniany co 15tyś km czy u mnie co rok :D) kupiłem jak miała 270tyś km i oprócz drobnych awarii osprzętu nie mam żadnych zastrzeżeń do niej :D gaz założony przy 177tyś km :) . a moją megi m1 ph 1 1.4 ECO 70km KM z LPG sprzedałem jak miała pona 320tyś km i to tylko dla tego że progów już nie było :D .

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robicie aferę, portal myRenault ma nową szatę graficzną (beznadziejną moim zdaniem), przebieg jest brany z księżyca, a informacje o wyposażeniu samochodów wyparowały. Plus jest taki, że w części samochodów macie cała historię serwisową auta w salonach Renault (mi działa tylko z jednym VINem, nie swoim).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie z kosmosu, lecz z średniego przebiegu, który można w prosty i jasny sposób w każdej chwili zmienić, jest od razu pod przebiegiem w danych szczegółowych auta. Jeżeli podałeś jakiś wielki średni przebieg roczny, to nie dziw, że masz przebiegi z kosmosu.

Niestety z wyposażeniem masz rację, co jest strasznie słabe, gdy ktoś będzie chciał sprawdzić fabryczne wyposażenie danego auta podczas zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podawałem nigdy tam przebiegu rocznego, więcej, wywaliło mi mój samochód w ogóle z tego portalu (dodany jeszcze w starej wersji). Po ponownym dodaniu miałem przebieg nie wiadomo skąd... Chyba on jakoś szacuje swoją metodą po roczniku samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!