Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Rozgrzewanie temperatura 1.4 16V


V12

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Sprawa tyczy się Megane 1.4 16V 2001r Mam problem taki że , kiedy rozgrzewa mi się silnik to wskazówka przechodzi za 5 kreskę włancza się wiatrak i po chwili temp opada do 4 kreski i potem już sie normuje między 4 a 5 . W momencie opadania temp. chłodziwo idzie do duży obieg ale dlaczego tak gwałtownie , takie objawy miałem w innym silniku i po wymianie termostatu ustąpiły ale czytam na forach że ludzie wymieniane były termostaty i nic nie pomogło , Czy ten typ tak ma ?? Bo juz miałem zamawiać termostat ale poczytaniu nie wiem czy jest sens z tym walczyć . Układ odpowietrzałem , ale chyba nic nie było .Płynu nie ubywa , ani nie pompuje węzy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowietrzony na 99 % dobrze trochę sie grzebie w mechanice 

tutaj film jak to wygląda , na moje oko ewidentnie termostat nie otwiera sie przy 89 C tylko kiedy wzrasta temp to puszcza gwałtownie ze zbyt duza ilośc zimnej  wody od razu idzie w blok silnika. W momencie kiedy na filmie spada temp ja dotykałem górnego węża i robi się gwałtownie gorący tak jakby od razu się termostat na połowę otwarł . W innych autach a także róznych pojazdach sprawny termostat delikatnie puszczał wodę 

Wygląda na to jak by coś go trzymało obstawiam że osad z płynu , raczej wymienię profilaktycznie , na 90 % ten termostat ma ponad 16 lat i ostatnie 4 lata jeźdzony na krótkich dystansach 

 

Edytowane przez V12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, V12 napisał:

Wygląda na to jak by coś go trzymało obstawiam że osad z płynu , raczej wymienię profilaktycznie

Wg mnie diagnoza prawidłowa, nie wiem czy to osad z płynu jest przyczyną, bo mojej pełnoletniej megance osadów nie ma żadnych (w innych samochodach też nigdy ich nie miałem). Decyzja o wymianie też uważam za słuszną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i lipa nowy oryginalny termostat w pudełku z logo renault  i to samo . Odpowietrzałem na różne sposoby , podnoszenie auta , jazda z odkręconym korkiem . Wygląda jak by w okolicach termostatu robił się bąbel powietrzny . W czasie jazdy wskazówka pływa między 5 a 4 kreską . Dochodzi do 5 i spada powoli pod 4 , włączenie ogrzewania łagodzi oscylacje 

Nie wiem skąd ale kiedy otworzy się na mocniej termostat to z górnego wężyka zbiorniczka idą co jakiś czas bąbelki ale tylko jak jest odkręcony korek , normalnie powiedział był że jest mały przedmuch pod głowicą , ale układ się nie pompuje ( twardość węzy w normie )  a korek jest sprawny ani nie ubywa płynu  . Nie wiem czy nie jest to wynikiem podgotowywania się płynu kiedy upuszczone jest ciśnienie ( odkręcony korek )  Tutaj film z bąbelkami . na 100 % nie jest to sprawa elektryczna 

 

Edytowane przez V12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagrzewnicę włączamy na full + wentylator nagrzewnicy,

Odpowietrznik wczesniej sprawdzony, udrożnione otwory,

Korek zbiornika wyrównawczego zakręcamy,

Odpowietrzamy układ na pracujacym silniku,

Jak silnik dobrze się zagrzeje, popuszczamy delikatnie odpowietrznik (w  grubych rękawiczkach ), nie wyjmujemy ich ,

Powoli schodzi powietrze, zaczyna syczeć i układ odpowietrza się,

Poleci trochę płynu przez odpowietrznik,

Jak wentylator się włączy, zakręcamy odpowietrznik i dolewamy płyn jak potrzeba, po ostygnięciu silnika,

Sprawdzamy czy węże do nagrzewnicy są ciepłe.

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ja nie cudowałem  , przed chwilą jeszcze podniosłem auto naprawdę mocno podnośnikiem hydr. że było mocno przechylone że śrubki przelałem z 0.5 l płynu na zapalonym zgaszonym . Potem po swojemu uciskanie węży i zdawało mi się że coś uszło z chłodnicy . Zadowolony odpalam , rozgrzewam i lipa wskazówka na 5,5 kreski wentylator za chwile zjazd wskazówki trochę poniżej 4 kreski  ( jak na pierwszym filmie ) wtedy termostat puszcza , chłodnica robi się ciepła . Ogólnie to drążę ten temat żeby nie zabić silnika gwałtownymi zmianami temperatury , bo taki nagły napływ zimnej wody to szok termiczny ( według mnie ) . Objaw jest taki jakoby termostat nie otwierał sie delikatnie odskoczył. Ale że oba maja taką samą tendencję ??

Kupiłem termostat w org pudełku nie najtańszy chłam , raz w życiu miałem takie objawy w takim średnim silniku iveco od ciężarówki przy rozgrzewaniu temp , szła trochę wyżej potem gwałtownie w dół , po wymianie do dziś nie faluje dulko delikatnie popuszcza 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, V12 napisał:

Nie wiem skąd ale kiedy otworzy się na mocniej termostat to z górnego wężyka zbiorniczka idą co jakiś czas bąbelki ale tylko jak jest odkręcony korek , normalnie powiedział był że jest mały przedmuch pod głowicą , ale układ się nie pompuje ( twardość węzy w normie )  a korek jest sprawny ani nie ubywa płynu  . Nie wiem czy nie jest to wynikiem podgotowywania się płynu kiedy upuszczone jest ciśnienie ( odkręcony korek ) 

Ma kolega całkowitą rację, z tym podgotowywaniem płynu, przy poluzowanym korku. Też do takiego samego wniosku doszedłem. Gdyby to był przedmuch pod głowicą, to przy poluzowanym korku na zbiorniku wyrównawczym i zimnym silniku (termostat zamknięty) poziom płynu w zbiorniku jechałby od razu do góry i efektem końcowym, jeżeli wcześniej nie dojdzie do otwarcia termostatu, jest wylanie płynu. Jeżeli wcześniej, nastąpi otwarcie termostatu, to powoduje to automatyczne odpowietrzenie się układu, w efekcie czego nastąpi szybkie opadnięcie poziomu płynu w zbiorniczku wyrównawczym.

2 godziny temu, V12 napisał:

Wygląda jak by w okolicach termostatu robił się bąbel powietrzny . W czasie jazdy wskazówka pływa między 5 a 4 kreską . Dochodzi do 5 i spada powoli pod 4 , włączenie ogrzewania łagodzi oscylacje 

Tak jak napisałem gdy termostat jest otwarty to w jego rejonie nie może się tworzyć pęcherz powietrza nawet przy przedmuchu, bo to "powietrze" jest pchane w kierunku chłodnicy, po drodze trafia na cienki przewód do zbiornika wyrównawczego i nim dostaje się do zbiornika. Wg mnie mogą być tylko dwie przyczyny jeżdżenia wskazówki temperatury. Pierwsza to brak płynnego otwierania i przymykania się termostatu (termostat powinien pływać), inaczej mówiąc duża histereza, co przekłada się na większe wahania temperatury i przez to bardziej widoczne na wskaźniku. Druga, to wentylator na chłodnicy - układ nim sterujący też może mieć za dużą histerezę (za późno włącza i za późno wyłącza). Może być również i tak, że obie te przyczyny nakładają się na siebie.

Proponuję poczekać i obserwować, być może termostat czasem wymaga "dotarcia" i w miarę docierania się wahania temperatury będą zanikały. To jest takie moje przypuszczenie, bo nie miałem nigdy kłopotów z termostatem.

1 godzinę temu, Andrzej-2010 napisał:

Nagrzewnicę włączamy na full + wentylator nagrzewnicy,

Ten myk jest konieczny tylko w układach chłodzących w których jest zawór regulacyjny (odcinający) na dopływie do nagrzewnicy. W megance takiego zaworu brak, przez nagrzewnicę cały czas przepływa płyn niczym nie dławiony.

Można tak odpowietrzać układ jak Kolega podał. Ja tak bawiłem się na początku. Później postępowałem trochę inaczej i zawsze z powodzeniem.

Podczas napełniania układu chłodzenia miałem odkręcony odpowietrznik przy termostacie i odpowietrznik ten zakręcałem w momencie jak z niego zaczął wypływać płyn (tak mówi instrukcja) i w dalszym ciągu napełniałem układ do momentu aż poziom płynu sięgnął połowy między MIN/MAX. Następnie odpalałem silnik. Po chwili pracy na wolnych obrotach, wprowadzałem go kilka razy na chwilę na ok. 2000-2500 obrotów. Ta operacja przegania ewentualne pęcherze w rejon termostatu. Odkręcałem odpowietrznik przy termostacie wypuszczałem nagromadzone tam powietrze i ponownie go zakręcałem. Uzupełniałem ewentualny ubytek płynu w zbiorniczku i dalej obserwując temperaturę, nagrzewałem silnik na wolnych obrotach, do momentu otwarcia termostatu. Nie miałem takiego przypadku aby termostat się w porę nie otworzył i temperatura pojechała wyżej niż powinna. Gdyby tak się stało to bym ponownie odpowietrzył już gorący silnik. Wszystko to robiłem przy odkręconym korku na zbiorniku. Mogłem to tak robić, bo normalna temperatura pracy silnika jest poniżej 100 st.  C (95 st.) więc nie zachodzi ryzyko zawrzenia płynu.

  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że u mnie jest u mnie mikroprzedmuch z głowicy to daje 5 % szans , a spotkałem się z takim czymś ale to ciężarówkowych  silnikach dieslach , mały przedmuch nie powodował nawet ubywania płynu tylko nie znaczne anomalie w temp. silnika ale  test robiony na ciśnienie  przezemnie  przechodził pozytywnie , a w moim silniku nie . 

Powiem tak ja mam inne auta o dużych pojemnościach a Reno jest jako na codzień , ale że lubie jak mi działa jak należy to drążę 

Co do termostatu to , chyba by trzeba było poprawić fabrykę zastosować termostat bez ten gumowej uszczelki na zaworze , lub zrobić dziurkę w obudowie taką  0,5-1mm

To ze włancza się witrak nie przeszkadza i wynika to z tego że chwilowo rośnie temp. w obudowie termostatu , bardziej o gwałtowny przepływ zimnej wody do bloku .

Mam jeszcze koncepcje że górnej częsci chłodnicy jest poduszka powietrzna , i delikatne otwarcie termostatu to za malo i nie może przepchnąć , ale przy uciskaniu węzy nie słychać tam tego charakterystycznego chlupania . Z drugiej strony testy w garku pokazują że oba termostaty się opornie otwierają , potrzeba naprawdę solidnego wrzątku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, gimak napisał:

 

Podczas napełniania układu chłodzenia miałem odkręcony odpowietrznik przy termostacie i odpowietrznik ten zakręcałem w momencie jak z niego zaczął wypływać płyn (tak mówi instrukcja) i w dalszym ciągu napełniałem układ do momentu aż poziom płynu sięgnął połowy między MIN/MAX. Następnie odpalałem silnik. Po chwili pracy na wolnych obrotach, wprowadzałem go kilka razy na chwilę na ok. 2000-2500 obrotów.

Jedyna słuszna droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, V12 napisał:

Mam jeszcze koncepcje że górnej częsci chłodnicy jest poduszka powietrzna

Tak jest tam poduszka powietrzna i po przemyśleniach twierdzę, że ona tam jest celowo pozostawiona (tak skonstruowania chłodnica). Ona jest odpowiedzialna za wytworzenie ciśnienia w układzie dopiero jak się otworzy termostat. ma to podnieść temperaturę wrzenia płynu, gdyby temperatura pojechała za wysoko. Ta poduszka absolutnie nie przeszkadza w pracy układu chłodzenia, może w pewnym sensie troszeczkę pogarsza wymianę ciepła w chłodnicy w porównaniu gdyby takiej poduszki nie było.

 

2 godziny temu, V12 napisał:

Co do termostatu to , chyba by trzeba było poprawić fabrykę zastosować termostat bez ten gumowej uszczelki na zaworze , lub zrobić dziurkę w obudowie taką  0,5-1mm

Nie miałem w rękach takiego termostatu więc trudno mi się jednoznacznie wypowiadać na temat tej uszczelki. Przypuszczam, że jej wpływ może być tylko przy pierwszym otwarciu się termostatu, że się ciut później otworzy (przy wyższej temperaturze), ale później termostat jest prawdopodobnie cały czas uchylony i w takt zmian temperatury mniej lub bardziej jest otwarty. Zamknąłby się tylko w tym przypadku, gdyby nagrzewnica brała tyle ciepła, że temperatura silnika by się radykalnie obniżyła.

Te wahania o których Kolega pisze świadczą o tym, że w samym termostacie są większe opory otwierania i przymykania - to jest ta histereza.

Ja miałem w poldku duże ruchy wskazówki temperatury spowodowane histerezą czujnika włączającego i wyłączającego wentylator na chłodnicy i to mnie mocno denerwowało. Czujnik ten zabudowany był w dolnej części chłodnicy. Zaradziłem temu w ten sposób, że na górnej części chłodnicy zamontowałem termistor, który przez mały układ elektroniczny załączał silnik wentylatora. Układ z termistorem działał równolegle do fabrycznego i miał bardzo małą histerezę. Efektem jego działania było to że wskazówka temperatury po osiągnięciu normalnej temperatury pracy silnika nie drgnęła.

Wiercenie dziurka w termostacie wg mnie nic nie da, może jedynie trochę rozciągnie w czasie wystąpienie minimalnego i maksymalnego wychylania wskazówki temperatury i minimalnie wolniejsze nagrzewanie się silnika.

Tak jak napisałem poczekać, może z czasem termostat się rozrusza, a te małe wahania, poza tym, że mogą denerwować, to dla silnika nie są szkodliwe.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Późniejsze wachania wiadomo nie są szkodliwe . ale teraz zimą blok silnika razem z wodą 90 C a w chłodnicy -10 C i nagle bach z 90 zjeżdza na 70 C w ciągu kilku sekund .

Ogólnie konstrukcja obudowy termostatu jest trochę nie przemyślana , niby powinien być obmywany cieczą bo woda wychodząca z głowicy , obok niego zakręca i wpada przewód do nagrzewnicy. 

Najgorsze że doczytałem takich jaj że ludzie kupili nowe auto po 5 latach termostat nie dogrzewał , wymienili i zaczeły się wachania , po tym stwierdzili że wadliwy termostat ale kupno następnego nic nie dało . Nie wiem może w tej głowicy są jakieś zakamarki i jest jeszcze powietrze , które potem podchodzi po termostat i podnosi jego temp otwarcia . albo ten mikro przedmuch który jest tak mały że ustaje po powstaniu nie wielkiego ciśnienia w układzie , ale robi bałagan bo dodaje bąbelki powietrza które mogą sie zbierać w okolicy termostatu 

A właśnie kolego gdzieś czytałem że miałeś przedmuch że aż niszczyło węże i wtedy nie było takich jak by opóźnien w działaniu termostatu ?? 

Edytowane przez V12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, V12 napisał:

Późniejsze wachania wiadomo nie są szkodliwe . ale teraz zimą blok silnika razem z wodą 90 C a w chłodnicy -10 C i nagle bach z 90 zjeżdza na 70 C w ciągu kilku sekund .

To jest typowy objaw nagłego (skokowego) otwierania się termostatu, a nie płynnego, jak powinno być, gdyby termostat nie miał oporów przy otwieraniu lub przymykaniu się. Te  opory powodują, że termostat ma jakby większą bezwładność , potrzebuje wyższej temperatury do zapoczątkowania otwierania, ale też wtedy otworzy się skokowo bardziej  powinien. Można to porównać do przekaźnika zwiera styki przy napięciu 12V na cewce, a rozwiera przy napięciu np. 10V lub jeszcze niższym. Różnica między tymi dwoma napięciami to nic innego jak histereza.

 

2 godziny temu, V12 napisał:

A właśnie kolego gdzieś czytałem że miałeś przedmuch że aż niszczyło węże i wtedy nie było takich jak by opóźnien w działaniu termostatu ?? 

Dobrze przeczytałeś, też tak myślałem, ale teraz stwierdzam, że byłem w błędzie - u mnie to bąbelkowanie w butelce, to wynik parowania (nie wrzenia) wody w płynie chłodzącym.

Zainteresowałem się tym, bo po zainstalowaniu gazu zaczęły się problemy z ubytkiem płynu w układzie chłodzenia. Ubytki były związane z sączeniem się płynu spod opasek na wężach włączających reduktor do układu chłodzenia gdy wzrosło ciśnienie w układzie. Dociąganie opasek pomagało na chwilę, a po kilkukrotnym ich dociągnięciu następowało przecięcie (przez opaskę) węża i trzeba było go skracać. Przy tych operacjach można powiedzieć zrobiłem doktorat na temat układu chłodzenia. Wtedy też odkryłem na co Kolega zwrócił uwagę - na te pęcherzyki. Ja na to zwróciłem uwagę w innych troche okolicznościach - przy odkręconym korku i gwałtownym zwiększeniu obrotów silnika wywaliło mi płyn ze zbiornika. Więc wpadłem na pomysł i zastosowałem butelkę (o czym pisałem) i wtedy właśnie odkryłem te bąbelki. Odkryłem również taką prawidłowość, że jak wężyk odprowadzający nadmiar płynu do butelki sięgał jej dna, to jeżeli po gwałtownym dodaniu gazu  część płynu trafiło do butelki, to ten płyn przy spadku obrotów był z powrotem zasysany z butelki do zbiorniczka - nie było straty płynu i tak butelka pozostała w układzie. To że układ uczyniłem otwarty (bezciśnieniowy) spowodowało radykalne zmniejszenie ubytków płynu. Tak jeździłem przez kilka lat i szukałem opasek sprężystych, zamiast takich na śrubkę, bo uważałem, że to jest przyczyna wycieków. Jak je wreszcie zdobyłem i założyłem, to wtedy okazało się, że węże łączące reduktor z układem chłodzenia, mają feler i przekładka tekstylna w wężu zachowuje się jak knot - wyprowadza płyn na zewnątrz. Wymiana węży (semperit) nie pomogła.

Dokładnie taką samą sytuację z wyciekiem płynu miałem na włączeniu reduktora w corolli.

Te właśnie zmagania z wyciekami w megance i przemyślenia na ten temat złożyły się na wnioski którymi się tu między innymi podzieliłem.

2 godziny temu, V12 napisał:

albo ten mikro przedmuch który jest tak mały że ustaje po powstaniu nie wielkiego ciśnienia w układzie

Ciśnienie powstające w zamkniętym układzie nie jest w stanie przeciwstawić się skutecznie przedmuchowi ze strony cylindrów. I to co napisałem wcześniej - przy takim przedmuchu, po odpaleniu zimnego silnika (zamknięty termostat) i odkręconym korku na zbiorniku wyrównawczym płyn w zbiorniku zacznie się zaraz podnosić wypychany tam przez powstający, powiększający się pęcherz gazów przedmuchu. Jeżeli tak się nie dzieje, to  wg mnie nie ma przedmuchu od strony cylindrów, co nie wyklucza przedmuchu z innych źródeł, np ze strony reduktora przy instalacji  gazowej, ale taki przedmuch ujawniałby się dopiero po przełączeniu się silnika na gaz.

Poza tym jak już termostat się otworzy to nie ma tam ( w jego rejonie i w rejonie czujnika temperatury) na gromadzenie się pęcherzy powietrza, gdyby one się nawet w ten rejon dostawały to są na bieżąco usuwane do zbiornika wyrównawczego przez ten cienki przewód o którym Kolega pisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, gimak napisał:

 

Ciśnienie powstające w zamkniętym układzie nie jest w stanie przeciwstawić się skutecznie przedmuchowi ze strony cylindrów. I to co napisałem wcześniej - przy takim przedmuchu,

 

Ale może być tak że zaczyna dmuchać , kiedy głowica dopiero rozgrzewa występuje mały przedmuch , miałem tak w silniku ciężarówki który naprawiałem ale tam były inne objawy

 

Co do skokowego otwarcia stwierdziłem że trochę go wygrzeje , wiadomo nowy termostat a zima teraz to pewnie nie bedzie miał okazji sie otworzyć nawet w 1/2

Więc zagrałem silnik poczekałem aż całą chłodnica się ładnie dogrzeje , i odłączyłem wtyczkę od silniczka wentylatora ( załancza się trochę ponad 5 kreskę ) i poczekałem aż temp pojdzie do 6 kreski , w tym czasie obserwowałem , płyn z górnego wężyka przelewowego ( zakręcony zbiorniczek ) , nie było żadnych bąbli ładnie się przelewało , twardość węzy w normie . Na 6 kresce podpiołem wentylator i temp od razu zjechała do 5 kreski .

Nie wiem dlaczego nie którzy mają skoki inni nie , kupiłem termostat w org. pudełku , ale czytając co nie którzy przerobili wszystkie zamienne marki bez skutecznie 

Edytowane przez V12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!