Megane II 1,9 dci do oceny :D

[1nick]

Witam. mam na oku te trzy autka.

http://otomoto.pl/renault-megane-grandtour...m-C8319461.html

http://otomoto.pl/renault-megane-sedan-1-9...m-C8425875.html

http://otomoto.pl/renault-megane-1-6-16-v-...y-C8677051.html

Osobiście wolałbym kombi i ten silniczek 1,5 - pali tyle co nic :D . Z drugiej strony Koleżanka w volvo v40 ma 1,9 dci i też nie narzeka.

Byłbym wdzięczny za rzucenie okiem i fachowy komentarz.

[rav85]

Bardzo ciężko ocenić jest po zdjęciach i opisie właściciela który uwypukla zalety a co do wad szkoda gadać :roll:

Mnie jedynie zastanawia tak niska cena tej srebrnej w kombi, na nią bym zwracał szczególna uwagę.

[pecado]

z drugiej strony to najtańsze kombi sprzedaje Zdunek, więc wydaje mi się, że jest to zakup o "punkt" bezpieczniejszy - na miejscu można wszystko sprawdzić (via VIN), a nie sądzę, że Zdunek będzie chciał sobie złą prasę robić sprzedając wadliwe używki - mimo wszystko starają się robić wrażenie poważnej firmy.

Co nie zmienia faktu, że warto ją wziąć na kanał do Tanda, albo Renocar; tu są namiary:

http://www.pikur3m.gd.pl/warsztaty.phtml

dla spokoju sumienia przede wszystkim :D

Do Renocar warto zadzwonić i zarezerwować sobie miejsce na kanale, bo oni mają pełne obłożenie non-stop.

[Obiboc]

Gdybyś pojechał do kłębowa, to z miernikiem. Byłem tam gdy szukałem scenica i bardzo mnie do sibie zrazli bo na jednym z aut było napisane że bezwypadkowe a tak nie było, moze nie miał wypadku ale bok miał malowany na 100 %

[pecado]

Bok mógł mieć malowany po parkingowej obcierce - wypadku nie było, a malowanie konieczne. Na przykład ktoś gościowi wózkiem przed hipermarketem zrobił rysę, a ten zamalował, żeby ruda jędza się nie wdarła - plus za troskliwość, a nie minus za wypadkowość... chyba...

O tym czy autko miało przygody więcej powie, wg mnie, rama, spasowanie elementów, drobiazgi wyposażenia.

 

Problem w tym, że my sami czasami trochę przeginamy pałkę - autko z malowanymi elementami = dyskwalifikacja. Ale z obtartym bokiem przecież też nie weźmiemy, no bo jak... JASNE - komisom ufać NIE WOLNO i nieufność jest naszą najlepszą bronią przed wtopieniem kasy, ale też nie popadajmy w paranoję. :D

Ręka do góry komu w czasie użytkowania auta nie zdarzyło się "zebrać" trochę lakieru. I druga - kto zostawił obtarcie na blasze bez zabezpieczenia.

Ja mam na zderzaku (plastikowym na szczęście) mocne rysy po kiepskim parkowaniu w krzaczorach. Na nadkolu obcierkę, bo przy odpalaniu z mojego aku samochodu kolegi przytuliłem się delikatnie (kable wydawały mi się krótkie :D )

Jak to zamaluję to będzie znaczyć, że wypadkowy? 8-)

[pawelp2008]

pecado, ja mam wgniecienie na tylnym słupku na styku z lampą. zapaćkane jedynie lakierem by nie było rudej. Jak pomaluję element to co; szpachla, lakierowane i powypadkowy ;-)

[Obiboc]

Oj się tam czepiacie, piszę tylko aby zwrócic uwagę i być czujnym jak ważka. Ja nie mam nic nawet do obstukanych aut moje oba są takowe, pierwsze kupiłem nieswiadomie dopiero jak ruda wylazła na drzwiach wyszło szydło z worka. Drugie Megana po naprawie blacharskiej, mam przód od nowszej wersji czyli PH II tak samo swiatła z tyłu wymienione na nowsza wersję . A auto wyklepał mój brat zgodnie z technologia na orginalnych częściach w serwisie bo tam pracuje.. Obtarcie od wózka czy nawet zgniecione drzwi przecież nie dyskfalifikują auta, drzwiami nie jeździsz. Podłuznice całe geometria płyty ok , mechanicznie bez zarzutu blachy klepane zgodnie z sztuką to mozna brać śmiało. No chyba że komuś przeszkadza że auto juz dziewicą nie jest. Troszkę się wychyliłem przed szereg. :D

[pecado]

Spokojnie krajanie :D

Zgadzam się w 100%, że trzeba być czujnym, a jeśli sprzedawca nie wie co się stało, dlaczego element był malowany - po dwakroć nieufnym.

Chodzi mi tylko o to, że łatwo rzucić insynuację, iż dany komis to "cwaniaki", tyle że potem ktoś przeczyta temat pobieżnie i będzie taką plotkę roznosił. Nie twierdzę, że takie były Twoje intencje! po prostu tak to zabrzmiało.

Peace & love :D

 

Tym niemniej z tych linków, które kolega wskazał oglądałbym 2. i 3. - z tradycyjnym dylematem Pb/ON wg kryteriów, którymi zazwyczaj się go rozstrzyga :D

Pewniejszym zakupem (bezpieczniejszym) wydaje mi się Zdunek. Jeśli sedan to nie za tą cenę!! Naprawa tego błotnika to będzie spooory koszt, więc sprzedawca musi spuścić z tonu. Wyposażenie nie jest aż tak oszałamiające (choć fajne), żeby chcieć 25k za auto do naprawy (znaczy się - można takim długo jeździć, ale koniec końców trzeba to zrobić).

[Marcin Szymansk]

pecado, a gdzie ten sedan jest uszkodzony?

[pawelp2008]

Marcin Szymansk, prawe tylne nadkole. Sorry, że za kolegę.

[pecado]

prawy tylny błotnik (nadkole)

Paweł czujny jak ważka i szybki jak lopez :D

[Marcin Szymansk]

co slepemu po oczach, trzy raz patrzyłem na fotkę i nie widziałem.

Generalnie czy w ogóle takie cóś można naprawić, bez wizyty spawarki?

[pecado]

co slepemu po oczach, trzy raz patrzyłem na fotkę i nie widziałem.

Ja we wtorek odebrałem swoją od blacharza, z czymś podobnym byłem - wyczulony teraz jestem :D

 

Generalnie czy w ogóle takie cóś można naprawić, bez wizyty spawarki?

Po zdjęciach nie poznasz. Wydaje mi się, że na upartego pewno można to wyklepać, ale wtedy bez szpachli się nie obędzie raczej.

A jeśli miałoby to być zrobione porządnie to tanio nie będzie - bok, lakierowanie, cieniowanie drzwi.

[Marcin Szymansk]

Dla mnie to tego typu uszkodzenie jak się jeździ samemu to lepiej zostawić i albo sprzedać w takim stanie, albo naprawić przed sprzedażą. Generalnie nie wierzę, że szpachla nie spadnie, a ocynkowana blacha jak zobaczy spawarkę to wcześniej czy później nie będzie tam rdzy.

[pecado]

Zgadzam się, że naprawianie tego przed sprzedażą mogłoby wzbudzić tylko niepotrzebne podejrzenia.

Tym niemniej jeśli kupujący chciałby to naprawiać to poniesie jakieś koszta, a tak czy inaczej - uważam, że auto w tym stanie nie jest warte 25k.