Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Samochód niezgodny z umową


Marcin Szymansk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jakiś czas temu czytałem na liście opis kolegi, który przy zakupie naciął się na nieuczciwego sprzedawcę. Ponieważ spotkało mnie to samo szukam jego opisu, żeby analogicznie poprowadzić swoją sprawę. Czy ktos może kojarzy temat i wie gdzie go szukać?

 

Szukałem przez szukajkę, ale źle wpisuję hasło i nic nie moge znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto krajowe od właściciela. Zapomniał powiedzieć przy sprzedaży, że tarcze i klocko o których dużo opowiadał jeki drogi i dobre to wymieniał ,ale 5 lat temu i teraz to tam nic nie ma. Ale to pryszcz. Zapomniał też dodać, ze auto ma silnik do remontu bo ma problemy z kompresją i wywala na świece olej.

Ciekawe co jeszcze znajdzie mechanik. Na razie tyle. Zobaczymy co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki olo2oo1, Niestety to nie ten temat. Tam gośc wygrał sprawe i odzyskał część kaski bo niestety sprawdził auto w ASO przed zakupem. Tu jest sprawa rozwojowa, tam koles opisywał jak przejsć procedurę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli kupiłeś używany samochód od prywatnej osoby to obowiązuje kodeksowa rękojmia za wady 1 rok od daty sprzedaży (art. 556-576 k.c.).

 

Podstawą "dowodową" Twoich roszczeń może być dokument w postaci umowy i/lub zeznania świadków.

Jeśli w umowie nie ma żdanych szczegółowych informacji na temat stanu technicznego samochodu a świadków nie było - to należy przyjąć iż "widziały gały co brały" i niestety szanse na zwojowanie czegokolwiek są znikome.

 

Natomiast przykładowo jeżeli sprzedwaca zapewniał Cię o np. bardzo dobrym stanie silnika i regularnych przeglądach a Twój mechanik stwierdzi, że silnik to ruina i nikt do niego nie zaglądał od wieków to możliwe jest odstąpienie przez Ciebie od umowy na podstawie wady oświadczenia woli - art. 85 i 86 k.c.

 

W praktyce bardzo trudno prowadzi się takie sprawy. Na pewno nie obejdzie się bez opinii rzeczoznawcy, najlepiej od razu biegłego sądowego z listy którą prowadzą sądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w umowie nie ma żdanych szczegółowych informacji na temat stanu technicznego samochodu a świadków nie było - to należy przyjąć iż "widziały gały co brały" i niestety szanse na zwojowanie czegokolwiek są znikome.

Dodam tylko tyle, że w praktyce tak wychodzi najczęściej. Podobnie zapisy typu "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu" w umowie K-S nie mają w praktyce większej mocy prawnej...

Generalnie takie sprawy powinno się załatwiać "od razu", do mechanika zaglądać jeszcze przed podpisaniem umowy K-S -> czas działa na Twoją niekorzyść.

 

Zapomniał też dodać, ze auto ma silnik do remontu bo ma problemy z kompresją i wywala na świece olej.

Jeśli nie poinformował Cię o tym, to sprawa już w tym momencie jest ciężka... Zacznijmy od tego, że może swoje tłumaczenia zacząć od tego, że "Panie, ja się nie znam na samochodach, ja jeździłem i było ok", a kończąc na "pewnie kupił, pojeździł, zajeździł i teraz się burzy" albo "pewnie podmienił bebechy na ruinę i chce mnie wyrolować"...

 

Kolega bujał się z kupującym, który kupił od Niego auto, w tydzień zamęczył, podmienił skrzynię biegów na złom i chciał oddać auto... No i - w tym przypadku na szczęście - kupujący NIC nie wywalczył...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale bywają dobre zakończenia :)

znam przypadek dobrowolnego/"polubownego" zwrotu pieniędzy przez sprzedawcę i wyrównania za przegląd.

Wyszło wszystko w ciągu niecałego tygodnia od zakupu, podczas przeglądu w autoryzowanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojego doświadczenia wiem,że jeżeli w umowie K-S nie ma adnotacji iż Sprzedający oświadcza,że samochód nie posiada wad ukrytych (czyli takich, które mi nie sprawdzimy na miejscu,przeważnie wady silnika) to praktycznie możesz zapomnieć o wygraniu sprawy :-/ Przeważnie druki umowy zawierają coś w stylu: "Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym auta i zaakceptował lub że stan techniczny auta kupującemu jest znany" czyli w skrócie widziały gały co brały jak już ktoś wspomniał.

Ja od kilku już zakupów, dopisuję taką adnotację o wadzie ukrytej oraz tego że po wykryciu takiej wady w ciagu 2 tygodni mam prawo rządać zwrotu pieniędzy. Dało to chociażby taki efekt,że jeden ze sprzedawców obniżył cenę mi na mały remoncik silnika.Wcześniej zapewniał,że wszystko jest cacy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie sprawdzałem auta w żadnej stacji bo kupowałem z polecenia. Zapoznałem się, ze stanem auta wzrokowo i wg. tego co mówił sprzedający. Ponadto mam niezależnego świadka, przy którym zapewniał o idealnym stanie auta. Wysłałem już do gościa wezwanie do rozliczenia się z auta. Mechanik ściągnął górką 400ml oleju.

A kwestie nie wiedziałem nie da rady - gość jest mechanikiem w TOYOCIE więc nie ma nieznam się. Sam podałdwa fora gdzie pytał jak przerabiać i modzić w silnikach więc ma pojęcie o tym co robi :) .

Zacząłem od zwrotu za remont. Dzisiaj wymieniam hamulce boich też nie ma mimo opowieści o nacinanych tarczach. Zatrzymuję stare graty i czekam na rozwój sytuacji. Ma czas na odp. do wtorku. Potem rzeczoznawca i sąd. A dalej zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie sprawdzałem auta w żadnej stacji bo kupowałem z polecenia. Zapoznałem się, ze stanem auta wzrokowo i wg. tego co mówił sprzedający.

No i niestety - sam sobie jesteś winny :)

 

Zapoznałem się, ze stanem auta

No właśnie -> nieważne jak, ale zapoznałeś się ze stanem auta, nieważne czy zrobiłeś to dogłębnie czy pobieżnie, w tym przypadku zadziała zasada "widziały gały co brały"...

 

Potem rzeczoznawca i sąd. A dalej zobaczymy.

No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia, bo długa i ciężka droga przed Tobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze stanem tak, zapoznałem się, ale nie z wadami ukrytymi, bo tego żadna stacja nie wyłapie. Ja się jeszcze nie spotkałem, zeby przy weryfikacji stanu auta ktoś sprawdzał ciśnienie w cylindrach, albo wykręcał siece.

Jutro dzwonię do rzeczoznawcy sądowego i muszę mocniej obejrzeć nasze forum. Coś było też na ten temat w AŚ. No nic walczę dalej. A jak nic nie wywalczę to chociaż gnojowi smrodu i kosztów dorobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!