Megane I phI Megane I nie odpala - ciężki przypadek.

[yeti888]

Witam,

Posiadam od ok. 5 miesięcy Renault Megane I 99r. 1.9 dti i od niedawna mam pewien, nierozwiązywalny problem. Mianowicie wszystko zaczęło się kiedy pod domem przekręciłam kluczyk w stacyjce i auto nie odpaliło. Podczas kręcenia zapaliła się kontrolka usterki elektrycznej. Kilka razy z rzędu nie odpalił i go zostawiłem. Znalazłem koło domu mechanika (co było początkiem problemów) i umówiłem się na wizytę. Następnego dnia auto odpaliło i dojechalłem do warsztatu. Tam po 1 dniu uzyskałem informacje, ze jest problem z immo i ze nie są w stanie poradzić sobie z tą usterką. Skasowali mnie 80 zl za badanie i odesłali do swojego "fachowca", elektromechanika (tez niedaleko ich zakładu). Ten podłączył go jeszcze raz, i wyskoczył błąd immo. Potrzebowałem pilnie sprawnego auta, wiec tego samego dnia (po ok 6 h), auto bylo do odebrania. Fachowiec skasował mnie za: 1) Diagnostykę układu elektronicznego + reprogramowanie sterownika - 350 zl 2) Poprawki w instalacji elektrycnej + kodowanie kluczyka - 70 zl. Długo nie pojeździłem. Po ok 2 dniach probowalem ruszyc spod stacji benzynowej. Niestety, dopiero za 3 kreceniem kluczyka meganka odpalila. Analogiczna sytuacja jak za 1szym razem. Przekrecam kluczyk, rozrusznik kreci, chwile pozniej zapala sie kontrolka usterki elektrycznej. Niewiele sie zastanawiajac, dzwonię do "fachowca". Po odpaleniu auta od razu pojechal pod jego zaklad, tam podlaczyl go pod komputer i tym razem wyskoczyl blad polozenia walu. Stwierdził, ze dopiero wieczorem zajmie się moim przypadkiem i czekałem na telefon. Nastepnego dnia odbieram telefon, ze zamowił czujnik położenia wału i go jeszcze dzisiaj zainstaluje. Od tego telefonu auta nie widzialem 2 tygodnie. Okazalo się, ze po zainstalowaniu czujnika nie jest dobrze, i ze najprawdopodbniej jest to problem z wtryskiem. Po drugiej wizycie skasowal mnie za 1)Czujnik polozenia walu korbowego - 140 zl 2)Wtryskiwacz z iglica magnetyczna 250 zl. Tym razem po 1 dniu pojawil sie ten sam problem. Co jakis czas przy odpaleniu wyskakiwal blad. Sytuacja losowa. Nie ryzykowalem wiecej i odpuscilem sobie tego partacza. Generelanie usta mu sie nie zamykaly, czlowiek strasznie pyszny, nie dal sobie nic powiedziec. Fachowiec "złote usta", wział kase, problemu nie zlikwidowal. Skontaktowalem sie innym gosciem, podjechalem do niego, zostawilem auto na 1 dzien (tylko na diagnoze). Zauwazyl, ze w ukladzie pojawiaja sie sporadycznie mikrospopije pecherzyki powietrza i ze paliwo z silnika cofa sie. Pompowal gruszke od paliwa i auto zaczelo odpalac za 1szym razem. Odebralem auto (nie zaplaciłęm nic) i mialem kilka dni obserwowac, czy to pompowanie cos pomaga. Było ok, dlatego pojechalem do mechanika aby zamontowac zawor zwrotny paliwa (zawor -37 zl, robocizna 30zl). Niestety, po kiku kursach auto padlo mi pod sklepem. Wrocilem z zakupami i tym razem nie odpalila w ogole (nie wiem czy wplyw miala na to duza temperatura na zewatrz?). Nie pomoglo pompowanie. Po dobrych kilku godzinach (bylo juz o wiele chlodniej) sprobowalem ja odpalic i odziwo odpalila za 1szym razem. Podjechalem pod dom, tam zgasilem silnik i sprobowalem odpalic jeszcze raz. Niestety, nic z tego. Czy ktoś ma pomysł, co to może być?

Regulamin pkt. 5.6 - pl-literki

P_r_z_e_m_o