Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Tomeko

Użytkownik
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutralny

Samochód

  • Auto
    Megane III phI
  • Silnik
    1,9 dci 130
  • Przebieg (tys.km)
    153 tyś

Ostatnie wizyty

671 wyświetleń profilu
  1. Strasznie dużo Ci pali kolego ta Twoja Meg. Albo masz mega ciężką nogę, albo jednak ta zmiana biegów daje taki efekt. Moja przy normalnej jeździe (dość dynamicznie) nigdy nie spaliła więcej w Wawie niż 7,5-7,8 l/100 km. Na autostradzie w Niemczech ciśnięta na opór (180-200h/km) spaliła około 9-10 l/100 km. Ja zmieniam biegi (po rozgrzaniu) z reguły przy 2,5-3 tyś. Zanim się nie rozgrzeje przy 2-2,3.
  2. Koledzy jakim kluczem odkręcić wycieraczki? Mam to samo i będę musiał zdemontować tą kratkę na podszybiu.
  3. na początku grudnia już po wymianie klocków i tarcz byłem na przeglądzie rejestracyjnym i wszystko było w porządku. Tak jak wspomniałem na sucho tego opóźnienia nie ma i hamuje normalnie. Problem się pojawia w czasie deszczu/śniegu
  4. Cześć. Tak stosowałem się do zaleceń po wymianie tarcz i klocków. Dzięki Gojgien za wskazówki. Tutaj sytuacja jest raczej odwrotna że to pierwsze hamowanie jest słabe/z opóźnieniem. Potem kolejne w krótkim czasie już w miarę normalne. Tyle że znowu się to pojawia po dłuższej przerwie w czasie jazdy bez używania hamulca. A co do porównania z myjnią to niestety ale na 100% to nie to - nie chodzi o gorsze hamowanie, ale przede wszystkim o to opóźnienie w reakcji...
  5. Witam, Wczoraj wracałem z dalszej podróży. Jadąc autostradą z prędkościami przelotowymi podczas deszczu, śnieżycy (mokra nawierzchnia - to istotne bo tylko wtedy to się dzieje) hamulce zaczynają się dziwnie zachowywać. Nadepnięcie na hamulec powoduje, że jest kilkusekundowa zwłoka w reakcji. Przez kilka sekund nie dzieje się nic i dopiero potem zaczyna hamować dodatkowo lekko ściągając na jedną stronę. Hamulec przy tym jest dość twardy. Kolejna próba hamowania po chwili i wszystko w miarę ok ale siła hamowania jakby mniejsza od normalnej. Znowu dłuższa przerwa w używaniu hamulca i znowu twardy pedał i zwłoka w reakcji. Jak się pogoda poprawiła hamulce wróciły do normy... prawie bo przed bramkami zauważyłem że nie jestem w stanie ostro zahamować. Dzisiaj rano hamowanie w mieście normalne. Podczas jazdy po mieście opóźnienie jeśli jest to jest praktycznie niezauważalne, przy większej prędkości robi się groźnie - przy 150km/h pare sekund robi różnice. Jak jest sucho wszystko wydaje się być w porządku. Już miałem taki objaw jakiś czas temu i wtedy wymieniłem klocki i tarcze, zalany nowy płyn, odpowietrzenie zrobione. Test podstawowy na działanie wspomagania przeprowadzony (dopompowanie na wyłączonym, mocne wdepniecie, uruchomienie silnika i oczekiwanie na wpadnięcie pedału zaliczony). Macie może jakiś pomysł? Na forach innych marek znalazłem podobne wątki ale niestety bez konkretnych rozwiązań. pozdrawiam,
  6. Przeczytałem kolego te wątki z podobnymi problemami, jednak jak sie wgłębić to objawy wydają się jednak inne. Stąd sobie pozwoliłem na założenie nowego wątku. OFC jest opcja, że do któregoś wątku nie dotarłem.
  7. Witam serdecznie, Zauważyłem następująca rzecz. Po nocy Meg zanim odpali kręci dość długo rozrusznikiem. Jak już zapali i się ją zgasi to ponowne odpalenie jest na dotyk. Dopóki jest ciepło nie ma problemu, ale obawiam się, że jak spadnie temperatura to może być problem (aku po nocy na mrozie może nie dać rady tyle razy zakręcić aż załapie). Aku jest nowe, na komputerze nic nie wyszło (na zwykłym, CLIPem nie podpinałem). Z góry dzięki za sugestie. Pozdrawiam. Tomek
  8. odnowie temat. Ja już się z tymi drganiami pogodziłem. Jak jest włączona klima to obroty delikatnie podskakują i drganie jest minimalne. Po wyłączeniu klimy stają się dość silne i drażniące. Oczywiście po rozgrzaniu bo na zimnym silnik jest na trochę wyższych obrotach i drgań nie ma. Niby nowoczesne DCI a zachowuje się jak stary dizel VAGa. Rzutem na taśmę gwarancyjną przy 99 tyś udało mi się wymusić na ASO wymianę dwumasy ale też to nie pomogło. Poduszki pod silnikiem były sprawdzane. Objawów wskazujących na wtryskiwacze też nie ma. Zresztą jeżdzę tak już ponad 60 tyś km to dawno by się objawiły. Może któryś z kolegów sobie jednak z tematem jakoś poradził?
  9. Autko już parę dni po wizycie u elektryka. Elektryk wszystko posprawdzał i okazało się, że (tak jak mówiliście) wszystko wydaje się być w porządku. Za sprawdzenie wziął stówkę więc i naciągnięty się nie czuję. Kupiłem sobie taki zwykły mierniczek pod zapalniczkę (wiem, że to zabawka a nie prof. sprzęt, ale jakiś pogląd daje) i wygląda tak: rano po ponad dobie nie ruszania autka pokazywał że aku ma 12,4 - 12,3V. Po zapalaniu silnika (w czasie zapalania spadło do 11,8 więc ok) skoczyło na 14,4-14,7 i tak przez kilka minut. Potem spadło na swoje 13,5 i już tak się utrzymywało. Myślałem, że to 12,4 to za mało na aku (wg netu jak jest poniżej 12,6 to znaczy, że aku rozładowane w dużym stopniu i trzeba pod prostownik), ale przyjechał kolega nowiutkim Focusem i wskazywało dokładnie tak samo. Na razie znowu się ciepło zrobiło więc zobaczymy jak będzie w mrozy. Pozdrawiam wszystkich.
  10. Niestety elektryk chyba się nie pomylił. Coś jest nie tak bo rano - mimo nówki akumulatora - autko miało chwilę zawachania przy zapalaniu. Zapalił, ale nie tak jak powinien przy nowej baterii. Włożyłem do zapalniczki taki prosty mierniczek i niestety komputer nie zaczekał na rozgrzanie silnika tylko od razu - po kilkudziesięciu sekundach przykręcił kurek. Ewidentnie nie doładowuje akumulatora jak powinien. Idzie dzisiaj do elektryka - nie będę ryzykował załatwienia nowego aku. Dam znać co udało sie zdiagnozować. Ręce opadają :(
  11. Dzięki Panowie za odpowiedzi. No zobaczymy. Elektryk jak pomierzył to na szybko stwierdził, że mimo tego automatycznego regulowania napięcia to wg niego nie działa ono prawidłowo i podaje za mało po odpaleniu i pod pełnym obciążeniem. Samochód u niego został i ma do mnie dzwonić w ciągu paru godzin po tym jak już sobie dokładnie posprawdza. Edit: wg elektryka uszkodzona jest gdzieś wiązka pomiędzy komputerem a alternatorem. Sam alternator działa dobrze, regulator napięcia też jest sprawny a pomimo tego nie podaje jak powinno i jednak akumulator nie jest właściwie ładowany.
  12. ok, dzięki. Dzwoniłem do ASO to mi powiedzieli, że musieliby sprawdzić i takie tam wymijanie. Oczywiście zaproponowali zakup aku wraz ze sprawdzeniem czy wszystko ok za jedyne 620 zł po rabacie. Podjade jeszcze do jednego elektryka (chyba najlepszego w Wawie od francuzów) i poprosze aby sprawdził.
  13. Witam. Odnowie ten wątek. Właśnie jestem po wymianie akumulatora. Miał 6 lat, więc wydaje się, że przyszedł jego koniec. Rano ciężko go się już zapalało - gasł w oczach. Kupiłem Vartę Silver o parametrach nawet ciut wyższych niż fabryczny. No i pojawia się problem z podbiciem gwarancji na baterie. Pokazuje jak się mierzy - jak się domyślacie - 13.3-13.6V w zależności od obciążenia. Dodanie gazu nic nie zmienia. Byłem u mechanika i pomierzył na alternatorze i daje dokładnie takie napięcie jakie widać na aku nie mniej. Paski wszystko ładnie po napinane. Jedyne co mi przychodzi do głowy to sprawdzenie o którym już tutaj pisał kolega - na wyłączonym silniku włączę radio, dmuchawę na maksa i pozwolę mu się rozładować. Wówczas powinien się pojawić komunikat trwa ładowanie akumulatora i altek powinien podać wyższe napięcie. Jeśli to zadziała to ten sam manewr pod sklepem z bateriami, żeby zmierzyli sobie w momencie doładowywania. Przechodząc do meritum - jak w tych naszych autkach stwierdzić w takim razie, że alternator albo regulator napięcia są padnięte? Oczywiście kontrolka się nie pali. Kiedyś miałem taką akcję, że pojawił się na czerwono komunikat "usterka ładowania akumulatora" ale po chwili samo minęło. Teorie mam teraz taką, że albo się zawiesiły szczotki altka albo jakaś wilgoć się dostała do regulatora, bo to był środek zimy - cokolwiek. Pozdrawiam
  14. Duże autko (mimo wszystko) i słaby silnik. Z opisu mogło się wydawać, że sprzęgło się ślizga - obroty w górę samochód nie przyspiesza, ale na filmie jest wszystko normalnie. Kupiłeś autko z silnikiem do spokojniej jazdy to teraz nie wymagaj od niego bycia 1 spod świateł :)
  15. i niech mi ktoś powie że jakie VW czy Łopel są lepsze od naszych Reniek :)Dzięki za odpowiedź. Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!