Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Dziennik praktykanta ASO


meganecoupe02

Rekomendowane odpowiedzi

Arczi92, wszystko się robi, chociaz najczęściej są to naprawy typu hamulce, wymiany olejów itd. Teraz np. stoi Laguna bez silnika i czeka na nowy silnik. Jak zaczynałem praktykę to składali akurat silnik dCi bo klient wymienił rozrząd, ale zaoszczędził na pasku (założył stary) i na efekty nie musiał długo czekać :mrgreen:

Z takich oszczędności ASO ma korzyści <ok>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he u mnie na warsztacie jest też Laguna, głowica do szlifu a oprócz niej jeszcze 4 inne auta z głowicami do roboty, aż sie nie che, przydała by sie jakaś odmiana :-P

 

EDIT

a ilu was tak jest na serwisie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ilu was tak jest na serwisie?

W całej placówce jest zatrudnionych ok 20 osób, na samym serwisie pewnie połowa - mechanicy i dwóch diagnostów. Przy tej placówce jest też okręgowa stacja kontroli pojazdów, także diagnostykę też trochę poznaję <ok>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meganecoupe02, nigdzie nie jest kolorowo jest po prostu źle i lepiej nie będzie. kipi, ma 100% racji. W nawiązaniu do tego Pana z Espace to nie można było mu dodać tych śrubek i powiedzieć, że nie było ich ale daliśmy bo przecież dbamy o klienta i jest tak jak powinno być. Ale jak to w ASO, pokazałeś przykład podejścia do klienta. Jest to nic nie znaczący gest ale jaki pozytywny efekt. W wątku tym opisujecie sytuacje (relacje) z klientami, jak to sprawdza się powiedzenie "punkt widzenia zależy od punku siedzenia". Bardzo ciekawy wątek, ale starajcie się postawić z pozycji klienta, przecież też nimi jesteście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meganecoupe02 sam widzisz do czego dochodzi - ludzie patrzą mechanikowi na ręce. To jest absurd ale życie to podyktowało. Też uważam że należało wkręcić gościowi 2 głupie śrubki a koleś byłby szczęśliwy jak dziecko. Często drobiazg powoduje że klient chętnie wraca, ale jak się zrazi to za żadne skarby nie pojedzie do ASO. Chciałbym serisować swój samochód w ASO bo uważam (być może naiwnie) że tam wymiana części będzie na nowe (albo jeśli ma być inaczej powinienem zostać poinformowany) i zrobione fachowo bo ASO dbać powinno nie tylko o klienta (bo z niego żyje) ale również dokładać starań by auta danej marki były zadbane (czyli jeśli brak śrubki to ją wkręcić, nie oddawać klientowi pobrudzonego auta smarem, zakładać fartuchy na błotniki) bo to jednaj świadczy o całej marce. Ludzie z reguły dbają o auta i lubią czuć że mechanik też dba o to - to gdzieś w psychice zakodowane ale działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocuper, kipi rozumiem Was doskonale i ja tez bym dołożył te śrubki, ale nie jestem w stanie powiedzieć tego każdemu mechanikowi, a jak jest sajgon na serwisie i czekają na mechanika trzy następne auta "na wczoraj" to nie ma co myśleć o szukaniu śrubek. Jak jest siedem aut na warsztacie i ja mam każdego pilnować w tym samym czasie to nic z tego dobrego nie wychodzi :mrgreen:

Mechanik po wykonanej naprawie wypełnia zlecenie, które dostał przed obsługą i wpisuje co było zrobione i co zauważył, że jest uszkodzone i wymaga naprawy.

Te dwie śrubki to tylko drobiazg bo auto by jeździło bez tego tysiące kilometrów i nikt by tego nie zauważył i żył zadowolony (tak było) a osłona by się trzymała.

Jak jest czas to mechanicy często robią takie rzeczy i klient nawet o tym nie wie, bo mechanik zrobił to dla zasady. Każdy ma swoje zdanie, ASO wygląda zupełnie inaczej od strony klienta i od strony obsługi :mrgreen:

 

Dzisiaj standardowe naprawy, bez rewelacji.

Sprawdziłem sobie po VINie że moja Meganka przy 26 tys km miała wstawioną nową turbinę i panel klimatyzacji <ok>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki co do patrzenia na ręce mechanikom to z tego co wiem to nie powinno się klienta na serwis wpuszczać. Znam serwisy gdzie klient może sobie przez szybę na auto popatrzeć, a wejść może jak zostanie poproszony.

Co do obsługi to glowę daję, że dwie strony (serwis i klient) tego samego wydarzenia podadzą 2 różne wersje zdarzeń i zupełnie różną ocenę. Serwis zazwyczaj uważa klienta za upierdliwca który się czepia wszystkiego natomiast klient widzi w serwisie cwaniaków, leni, kanciarzy, a w skrajnych sytuacjach złodziei.

Są to moje spostrzeżenia powstałe na podstawie własnych doświadczeń z obu stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie klient nie powinien być wpuszczony na hale w której są naprawiane auta. Sprzedaje narzędzia i już od kilku mechaników dowiedziałem się o wielu nieprzyjemnościach związanych z przebywaniem klienta na hali. Jeden chciał odszkodowanie za zwichniętą kostkę bo niby się pośliznął na plamie oleju na kafelkach, inny przywalił głową w podnośnik i stwierdził że był za nisko podniesiony, a u jeszcze innego to gościu wpadł (po trzeźwemu <ok> ) do kanału. Potem problemy i masa papierków. Od tego czasu w kilku warsztatach klient ma "swoją strefę" i z odległości albo z za szybki może patrzeć na swoje autko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kipi, spoko, ja nie odebrałem tego jako pretensje, a jeżeli moja odpowiedź tak zabrzmiała to sorry :mrgreen: Jestem akurat w takiej sytuacji że widzę to "od kuchni" i od strony klienta. To samo jest w każdym zawodzie, zapytajcie znajomego kelnera co się dzieje jak na weselu brakuje jednego widelca (ja wiem) <ok>

 

robpab, masz rację i moim zadaniem jest wypraszanie klientów z warsztatu, no chyba że się uprą i dostaną plakietkę "gość serwisu".

Co do obsługi to glowę daję, że dwie strony (serwis i klient) tego samego wydarzenia podadzą 2 różne wersje zdarzeń i zupełnie różną ocenę.

Dokładnie tak jest, a ja muszę stanąć między nimi i jakoś sytuację załagodzić, a później cyk i klienta wyganiam na kawę :mrgreen:

Niektórzy obserwatorzy na prawdę przeszkadzają, a to wlezie pod auto, które opuszcza mechanik, a to bierze klucze z szafki i pyta do czego to jest, ale są też tacy, którzy stoją po cichu i pytają czasami co się dzieje i tyle, zero uwag.

Asmax dobrze zauważył, że różne akcje mogą się dziać, a o wypadek nie trudno.

 

Dziś był spokój, jedna pani zadziwiła mnie wiedzą na temat auta bo miała pierwszy problem z Laguną II, po otwarciu maski wiedziała wszystko gdzie co jest, do czego służy i co się może dziać jak tego nie będzie :shock: Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem ;)

Później pojechałem do serwisu Forda wymienić jakieś elementy gumowe (mamy jednego Forda na serwisie). To co kupiliśmy okazało się być czymś innym niż w aucie i jakie było moje zdziwienie gdy powiedzieli że nie wymienią bo opakowanie było otwarte :-| Takie rzeczy to chyba tylko w Fordzie, o podpięciu pod kompa u nich (202zł) nie wspomnę. No nic, nie będę im robił antyreklamy ;)

 

Dzisiaj pierwszy raz też spotkał się cały serwis z uszkodzoną poduszką powietrzną. Nie była wystrzelona, ale Clip pokazywał zwarcie w zapalniku. Cała poduszka więc na złom, mimo że miała dwa naboje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu pojawia się zasadnicze pytanie. Czy klient powinien być podczas naprawy? Uważam, że nie (choć ja jestem z tych co siedzą cicho i patrzą a pytają czasami co się dzieje). Klient nie powinien się pałętać po warsztacie, to ze względów bezpieczeństwa oraz komfortu pracy. Natomiast powinien być dokładnie poinformowany o naprawie (co zrobiono i dlaczego tak to naprawiono). Informacja powinna być podawana w sposób prosty i klarowny. Na styku z klientem powinni pracować najlepsi. W myśl zasady do najtrudniejszych zadań daje się najlepszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w porządku jest ten płocki serwis, robili(ście) nam przegląd przedkupny Modusa.

Pan zza biurka w Salonie przyczynił się wiele dobrego.

Jak w Modusie wyjąć wkładdrzwiczki wlewu paliwa? Po zamknięciu centrala nie blokuje klapki.

Nie wyskakuje bolec blokujący.

 

nawiązując do przedmówcy:

bo gdyby nieświadomy Klient widział w jaki sposób czasem trzeba coś naprawić...

<boks>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w Modusie wyjąć wkładdrzwiczki wlewu paliwa? Po zamknięciu centrala nie blokuje klapki.

Nie wyskakuje bolec blokujący.

Nie mam pojęcia, bo jeszcze Modusa nie było za mojej kadencji <ok>

Wiem że każdy się go boi bo jak przyjeżdża Modus, tzn że trzeba wymienić żarówkę z przodu, a to z kolei wymaga demontażu zderzaka :mrgreen:

Dzisiaj miałem dzień wolny (na moje życzenie) także nic nie opowiem, a w piątek chyba nic ciekawego nie było bo nic nie napisałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!