Megane I phI Rozrusznik...?

[piszu]

Mam ostatnio taki problem:

Meggie stała generalnie nieruszana na dworze przez cala zime, wiadomo - akumulator osłabł. Miał spore problemy z paleniem. Posluchac radia przez 10 minut przy zgaszonym silniku - nie odjedziesz. Na wiosne brałem go na prostownik ale na krotko - jakies 8 h, no ale jak go nie forsować to palił. okolo maja znowu 2 razy nie chcial i odpalalem go z klemów - wystarczylo podlaczyc i palił z klemów. stala sie jednak b. dziwna rzecz. Padł mi w sobote tydzien temu pod Eleą. Normalnie jak zdychał to slychac bylo ze probuje krecic a tym razem byla autentyczna glucha cisza. Zero reakcji, nawet nie probowal krecic, wewnetrzne oswietlenie swiecilo z w miare normalna moca. Wzialem go na klemy od taksowkarza - odpalił. Pare dni pozniej padł mi na srodku Marymonckiej na skrzyzowaniu ze Slowackiego. Zgasl i nie moglem zjechac. Zepchnelismy z kumplem na chodnik, zamknelismy, pojechalismy po jego Leganzę. Podpialem go do klemow - nic. Nie chcial odpalic. Glucha cisza jak za ostatnim razem - dotad niespotykane. Chcialem dzwonic po assistance, ale z nieba spadl mi Bronius (masz u mnie naprawde dobre piwo ) . Zaczelismy chodzic i szukac i faktycznie nie bylo rekacji, zero krecenia itd. Bronius zaczal krecic go raz za razem a ja patrzylem co sie dzialo pod maska - praktycznie zero ruchu. Przy okolo 10-15 razie zakrecil raz, nastepny raz odpalil bez dławienia sie.

Teraz hipotezy:

1) padł rozrusznik (byl zalany olejem, szczotki świeże) - ale czemu poprzednimi razy dawalo sie odpalac na klemy?

2) Padł rozrusznik i akumulator - tylko czemu nie bylo teraz problemu z napieciem a z samym rozrusznikiem a wetdy na odwrot?

 

Czy ma ktos jakies rady i pomysly? Prosze o pomoc i pytania jak cos jest nieprecyzyjnie wyjasnione .

Ja osobiscie planuje pierwsze co zrobic to akumulator pod prostownik na 24h no i wymienic rozrusznik na nowy (ok. 50 zł koszt uzywanego z rozbitka)

[bronius]

pozdro piszu

[P_r_z_e_m_o]

Co do aku, spróbuj go naładować naładować małym prądem przez powiedzmy 12h, potem podłącz żarówkę małej mocy góra 5W niech się rozładuje, powtórz operację 2, 3 razy. Być Może nie trzyma "pojemności".

Pytanie też jak stary jest ten akumulator, bo może nie warto się tak bawić?

 

Co to tego"nie zapalania", to sprawdź kable czy gdzieś nie jest luźny lub urwany przewód.

 

Albo padł Ci tzw bendix czyli element który odpowiada za sprzęgniecie rozrusznika z kołem zamachowym silnika i włączenie zasilania na rozrusznik (częsta przyczyna w malczakach - objawy podobne), lub po prostu jest zabrudzony. Pewnie nie obejdzie się bez wyjęcia rozrusznika i zobaczenia co go boli.

Bo z tego co piszesz nie wynika czy słychać trzask włączenia rozrusznika.

Acha nie wiem jak w renufkach ale bendix może być "nie rozbieralny" i trzeba go będzie wymienić.

[piszu]

Pytanie też jak stary jest ten akumulator, bo może nie warto się tak bawić?

no wlasnie jest nowiutki - ma ok. roku, moze 1,5. Generalnie plan jest taki - dalem kase nie po to zeby bawic sie z tym akumulatorem tylko zeby korzystac - jest na gwarancji wiec poprosze najpierw o sprawdzenie, potem o wymiane jak bedzie walnięty.

 

Albo padł Ci tzw bendix czyli element który odpowiada za sprzęgniecie rozrusznika z kołem zamachowym silnika i włączenie zasilania na rozrusznik (częsta przyczyna w malczakach - objawy podobne), lub po prostu jest zabrudzony. Pewnie nie obejdzie się bez wyjęcia rozrusznika i zobaczenia co go boli.

Bo z tego co piszesz nie wynika czy słychać trzask włączenia rozrusznika.

Zabrudzony moze byc - kiedys mialem wyciek z miski i faktycznie sie skąpał, ale to bylo dawno i od tamtej pory nie bylo problemow. Trzasku wlasnie nie slychac.

[Piok]

piszu,

Sprawdz akumulator - jeżeli 10 minut radia go wykańcza to nie wróży dobrze - możliwe że poziom płynu w którejś celi jest mały - chyba że masz wersje totalnie bezobsługową .Jeżeli przytrafi Ci sie to jeszcze raz sprawdz czy długie święcą tak jak powinny, to Ci w jakimś stopniu pozwoli ocenic czy akumulator już nie jest akumulatorem.

 

W rozruszniku (poza bendixem i szczotkami) problemem może byc jeszcze łożysko które utrzymuje odpowiednio wirnik w stojanie.

 

Ostatnio szwagier miał ten problem, cały czas obstawialiśmy rozrusznik a po jego wymianie okazało sie że to jednak nie to a winowajcą była stacyjka..

 

pozdro

[P_r_z_e_m_o]

W rozruszniku (poza bendixem i szczotkami) problemem może byc jeszcze łożysko które utrzymuje odpowiednio wirnik w stojanie.

Ale wtedy słychać byłoby "stuk", jak nie słychać to alb padnięta jest cewka w bendixie albo nie dochodzi napięcie

Ostatnio szwagier miał ten problem, cały czas obstawialiśmy rozrusznik a po jego wymianie okazało sie że to jednak nie to a winowajcą była stacyjka..

I jest to bardzo prawdopodobne

[piszu]

piszu,

Sprawdz akumulator - jeżeli 10 minut radia go wykańcza to nie wróży dobrze - możliwe że poziom płynu w którejś celi jest mały - chyba że masz wersje totalnie bezobsługową .Jeżeli przytrafi Ci sie to jeszcze raz sprawdz czy długie święcą tak jak powinny, to Ci w jakimś stopniu pozwoli ocenic czy akumulator już nie jest akumulatorem.

sprawdzałem poziom w celach - wszystko wydaje sie byc normalnie. Moze to po prostu jest wada fabryczna?

 

Ostatnio szwagier miał ten problem, cały czas obstawialiśmy rozrusznik a po jego wymianie okazało sie że to jednak nie to a winowajcą była stacyjka..

No wlasnie chodzi o to ze... stacyjka (cała) byla wymieniana ok. 3 tygodnie temu. Stacyjka jest nowa, 150 zeta jej koszt, w starej poszla sprezyna odbijajaca z rozruchu na zaplon, trzeba bylo 'recznie' przywracac kluczyk na stan zapłonu, ale nie tarło to jakos rozrusznika czy cos... Ja bym jednak obstawial na zalanie, w sumie to jakos mi sie strasznie poci ten silnik, co z reszta zauwazyl Bronius...

[LOBO]

Od pewnego momentu slysze przy zapalaniu silnika metaliczny pisk. Dzieje sie to tylko pod koniec uruchamiania. Pojechalem wiec do ASO a tam przesmarowali tuleje i po klopocie, ale tak zastanawia mnie czy moglo to wywolac jakies uszkodzenia rozrusznika.

Moze ktos mial juz taki problem to bede wdzieczny za pogaduszki

[bronius]

piszu, sprawdź czy masa Ci gdzieś nie ginie, bo to może być przyczyna Twoich problemów