Ogólne Wosk Sonax i Turtle Wax

[19Urban94]

Ja za to tak... :-P

Gdy nie zdejmę kół i nie wyczyszczę nadkoli przy co dwumiesięcznym procesie car detailingu to mnie męczy sumienie, że nadal jest brudny...

[Nik]

Nie ten który wymieniasz tylko "Wosk twardy w płynie".

Cos takiego nie istnieje :lol: Albo jest to wosk twardy (czyli w formie pasty) albo wosk w płynie. Przy czym jeden od drugiego niczym sie nie powienien róznić (mówimy o tym samym producencie) poza stanem skupienia.

Gołą dłonią nie próbowałem - ale może być ciężko

Tak nakłada się tylko wosku naturalne i to z reguły te drozsze Nie radze ci tak nakładac np. Collonite bo jest to wosk raczej mieszany i skóra Twoich rak moze tego nie wytrzymać.

Przerabiałem różne preparaty,ale ten daje rewelacyjne wyniki przy minimum wysiłku.

Jeśli chcesz dobry preparat tzw. All in One to polecam to: http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=269

Pamiętać trzeba tylko o jednym - Żaden wosk, nawet najdroższy Zymol Vintage, nie utrzyma się długo na lakierze, jeśli ten nie jest odpowiednio pod wosk przygotowany. Glinka i jakis cleaner pod lakier są niezbednie konieczne inaczej szkoda czasu na wosk, bo dłuzej niz 4-5 deszczowych dni to on raczej nie wytrzyma.

kepa416, osobiście polecam wosk COLLINITE #476.

Szczerze mówiąc po wyprubowaniu mam o tym wosku średnią opinię. U mnie na lakierze wytrzymał 2,5 miesiaca (powinien ok. 5 zgodnie ztym co pisze producent). Połysk taki sobie. Głebia koloru też średnia. Zdecydowanie bardziej wolę NXT 2.0 od Meguiars, a teraz czeka na swoją kolej Zymol Carbon

19Urban94, ja swoje telnie koła czysciłem w sobotę przez całe 3 godzinki ;) A na koniec położony został na nich wosk Autobahn od Swisswax. teraz czekaja na testy na samochodzie ;)

[19Urban94]

Nik, ja swoje też woskowałem - mimo iż to stalowe.. Ale wyciąga fajnie czerń... ;-)

[Nik]

i duuuużo łatwiej je utrzymać w czystosci

[Rbit]

Jeśli komuś zależy na długoterminowym efekcie , powinien użyć specyfiku z dodatkiem teflonu np. http://www.allegro.pl/listing/search.php?s...wosk+z+teflonem

Ma on bardzo rzadką konsystencję która mi osobiście nie odpowiada bo przy nakładaniu większość ląduje na ziemi. Mleczko nie ma żadnego cienkiego aplikatora. Sonaxa z "nanoczymśtam" też mam i powiem ,że taki sobie. Zdecydowanie wolę gęste pasty woskowe.

[Nik]

Rbit, nawet ten teflon nic nie pomoże, jeśli jakier nie jest dobrze przygotowany pod wosk :lol:

Pozatym teflon to bardziej chwyt marketingowy niz faktyczny efekt. Najlepsze woski na rynku nie zawierają teflonu, a nich trwałość na odpowiednio wczęsniej przygotowanym lakierze jest zbliżona do 6 miesięcy

[kipi]

Nik, nie podważam trwałości wosków, ale znam z opinii innych użytkowników że z takiego Silicone Glaze AMWAY'a są zadowoleni. Wszyscy wiemy jak uciążliwe i pracochłonne jest dobre wyczyszczenie lakieru i nałożenie wosku i późniejsza polerka. Zaryzykuję że to pół dnia. O ile jestem za dobrym czyszczeniem lakieru o tyle woskowanie już mi się nie chce. Zrobiłem 1 raz i miałem dość.

Zamówiłem ten Silicone Glaze i czekam aż przyjdzie i zamierzam cieszyć się efektem uzyskanym małym nakładem sił własnych.

[Nik]

kipi, ludzie są zadowoleni bo nie znają prawdziwych wosków porządnych firm :lol: O takich fiamach jak Zymol, Swisswax. Meguiars czy Pour Boys worls lub Dodo Juce mało kto słyszał. Ja znam wiele ludzi którzy są zadowoleni z plaka, bo nie wiedzą że jest cos innego co jest o niebo lesze.

Piszesz, że jesteś za dobrym czyszczeniem lakieru ale woskować ci się już nie chce. Ale dobre czyszczenie lakieru to ok. 3 godz. (glinka, korekta + nakładanie odzywki) a woskowanie 30 min (+ odcekanie na przeschniecie wosku) więc .... Pozatym troche sobie zaprzeczasz, bo z jednej strony jesteś za czyszczeniem lakieru a z drugiej kupujes ztylko sam wosk bez preparatów do wcześniejszego przygotowania powierzchni.

Alez ja ci nie mówie że masz tego nie kupować czy nie cieszyć sie efektem. Mówię tylko, że bez porządnego prrzygotowania powierzchni lakieru ten efekt będzie bardzo ulotny

[kipi]

Nik, nie do konca sie zrozumielismy ale powodem tego jest moja zbyt chaotyczna wypowiedz. Pisząc o czyszczeniu lakieru miałem na mysli uzycie glinki celem wyczyszczenia miejsc szczególnie zabrudzonych np. dolna część drzwi (kropki asfaltu). Poza tym dobry szampon wystarcza. Nie zajmuję się car detalingiem (czy jak to sie tam nazywa). Kiedyś gdzieś czytałem jak naprawdę powinno to wyglądać i stwierdziłem że to nie dla mnie bo wolę pojechać z dzieckiem do wesołego miasteczka niż pucować autko a nie zapłacę za kosmetykę auta 200zl. Po prostu staram się wypośrodkować to co mogę i to na co mnie stać.

[nati]

Gdy nie zdejmę kół i nie wyczyszczę nadkoli przy co dwumiesięcznym procesie car detailingu

ke? :shock: rozumiem, ze "proces car detailngu", to czyszczenie? stara nie jestem, ale chyba nie nadążam za tym światem :roll:

[waldek708]

nati_, to takie męskie "zboczenie" Ja mimo,że od 8 lat używam do pracy produkty firmy Meguiars to nie bawię się w car detaling

Odnośnie tematu...polecałbym Professional Paste Wax #16 firmy Meguiars.Ciężko sie nakłada,ciężko spolerowuje ale efekt naprawdę zadowalający :lol:

[nati]

przeglądnęłam podlinkowane forum i myślę, że czyszczenie na pokaz golfa III środkami za cenę połowy wartości golfa jest pomysłem... hmmm... dziwnym;]

 

no ale co kto lubi

[misiek1238]

przeglądnęłam podlinkowane forum i myślę, że czyszczenie na pokaz golfa III środkami za cenę połowy wartości golfa jest pomysłem... hmmm... dziwnym;]

ot takie zboczenie, jedni cenią 'rat style', inni lubią 'agro tuning, a jeszcze inni uażają, że auto ma się świecić jak psu pisanki nie mniej jednak wielki szacun dla ludzi z forum autokosmetyki.pl, ich prace robią na prawdę niesamowite wrażenie. A ja, zwykły zjadacz chleba i pasztetu, nauczyłem się dzięki nim jak zadbać o auto. Minusem forum są zboczeńcy, którzy nie uznają półśrodków i jak pisze nati_, czyszczą starego golfa środkami za grubą kasę. Sporo dobrych rad jest też na forum Meguiar's

[Tomeko]

Ja właśnie w zeszły weekend troche się pobawiłem z furką w garazu. Najpierw umyłem autko recznie potem przygotowałem lakier środkiem który usuwa utlenienia, hologramy i koliste mikroryski, nastepnie położyłem politure odzywiającą lakier i wyciągająca głębie koloru aby nastepnie nawoskowac furkę. Uzywałem kosmetyków firmy M. W sumie całość zajęła mi 12 godzin i nieźle się umordowałem ale efekt był powalający - wrzuce fotki w sobote do mojego watku w "nasi użytkownicy Megane III" a tutaj dorzuce linka.

 

Autka nie glinkowałem bo mi juz kasy zabrakło na glinke i cleanera - na szczescie lakier pod palcami był gładki wiec nie było wiekszej potrzeby.

 

Teraz po paru dniach i deszczu w Wawie już jest znowu przykurzony i lekko brudny - takie uroki czarnego lakieru. Ale w sobote szybciutko go umyje i mam nadzieje ze znowu bedzie blysk. Taką zabawe mam zamiar powtarzac co dwa/trzy miesiace

 

pozdrawiam,

Tomek

[kipi]

Tomeko, oczywiście twoja sprawa jak spędzasz czas i nie krytykuję tego. Czapki z głów dla takich ludzi jak ty, ale ja wolałbym jednak spędzić czas inaczej osiągając podobny efekt. Nie mam garażu, nie mam działki, jedynie co to mogę u teściów raz na jakiś czas umyć i nawoskować samochód. Nie wyobrażam sobie robić to pod blokiem.