Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Kolejne 1.5dCi


smyroosh

Rekomendowane odpowiedzi

mój tata był i oglądał go... autko podobno ładnie utrzymane, ale jakieś dziwne sprawy są z tym kto jest właścicielem, bo podobno auto jest na firme, ale dostał je pracownik tej że firmy i on chce je sprzedać, chociaż nie jest ono jeszcze przerejestrowane bo odbija sobie paliwo na fakturke ... ma dwa wgniecenia jedno dosyć mocne gdzieś przy progu drzwi tylnych. Nie wiem nie widziałem go sam ale Tata mówił że auto całkiem fajne , chociaż z tym właścicielem są głuipie przekręty że dostal go od pracodawcy ale jeszcze go nie przertejestrował i wogole... a z drugiej strony ja z dwa miesiące temu to auto widzialem więc stoi i stoi, a cena ta sama, jak będziesz oglądał to zbijaj dużo z ceny bo auto już od dawna na otomoto jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- "daszek" liczników z głośnikiem od nawigacji, której nie ma

- podnoszenie fotela zasłonięte sprytnie pasem, może urwane?

Widzę Pamela mnie uprzedziła i konkretne info przekazała :) Z tym właścicielm to faktycznie dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"daszek" liczników z głośnikiem od nawigacji, której nie ma

 

to akurat nie musi być wcale od nawigacji a od głosowych informacji komputera pokładowego - ja u siebie miałem również taki głosniczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no poważnie dziwna sprawa z tym właścicielem, Gość który sprzedaje mówi tak dokładnie że dostał to auto w zamian za pracę w firmie i jest to jakieś rtozliczenie z nim, ale nie przerejestrował go na siebie jeszcze bo nie ma czasu( plus co mi sie wydaje odlicza sobie paliwo na fakturke) do tego auto w tym momencie jest nadal na właściciela firmy a raczej jest na niego i na jego żonę bo są oni współwłaścicielami, więc szczerze odechciało mi się kombinowania i rozwiklywania tego, a jeszcze zapomnialem dodać że auto jest chyba zrobione na ciężarowe(chociaż tego akurat już do końca nie pamiętam) więc dużo kombinowania z tym autkiem i dziwiło mnie że gość go na siebie nie przerejestrował jak dostał je w rozliczeniu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... auto firmowe, diesel, 7 lat i tylko 130 tyś. km? Jeżeli na firmę, a sprzedający nie jest właścicielem firmy, dokumenty muszą być sporządzone przez księgowego firmy lub sprzedaż na fakturę. jeżeli gość okaże Ci te dokumenty to musisz je zabrać do rejestracji. Wszystkie dokumenty musi on mieć podbite za zgodność z oryginałem (jeżeli są kopią nie dotykaj), a najlepiej jechać do tej firmy i rozpytać co jest grane. Proponuję; udać się ze sprzedającym do firmy, następnie na policję z prośbą o sprawdzenie czy nie jest poszukiwany, nie mogą odmówić, (warunek, na policji musi być sprzedający, komplet dokumentów, komplet kluczyków i samochód, no i rzecz jasna Ty jako kupujący. Żeby się nie okazało, że musisz ponieść opłaty także za obecnego właściciela w U.Skarbowym, albo gość przywłaszczył auto odchodząc z firmy bo i tak bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"daszek" liczników z głośnikiem od nawigacji, której nie ma

 

to akurat nie musi być wcale od nawigacji a od głosowych informacji komputera pokładowego - ja u siebie miałem również taki głosniczek

 

Ja mam taki przy nawigacji. Głośniczka u mnie używał też zestaw głośnomówiący. Nie słyszałem mówiąc szczerze o tej opcji, o której pisze aprox, ale tak, czy siak nie jest to daszek od tego auta. Ani nawigacji, ani jak mnie się wydaje w takiej wersji wyposażenia komunikatów głosowych ;-) nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... auto firmowe, diesel, 7 lat i tylko 130 tyś. km? Jeżeli na firmę, a sprzedający nie jest właścicielem firmy, dokumenty muszą być sporządzone przez księgowego firmy lub sprzedaż na fakturę.

 

W ten przebieg jestem skłonny uwierzyć. Samochód kupiony na firmę, uzywany, tak naprawdę, przez żonę właściciela do robienia kosztów i zakupów. Może tak być? Może.

 

Z dokumentami jest krótka piłka - pracownik MUSI mieć jakikolwiek dokument przenoszący własność - faktura, darowizna, cokolwiek. Jak nie ma i twierdzi, że sprzedaje w imieniu właściciela lub cokolwiek innego to niech sobie szuka frajera dalej. Zakładamy, że są panowie A, B, C. A sprzedaje dla B, B nie przerejestrowuje samochodu na siebie i sprzedaje dla C. C żeby zarejestrować samochód musi mieć umowę od A do B i od B do C. Innej drogi nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby zarejestrować samochód musi mieć umowę od A do B i od B do C. Innej drogi nie ma.

Do zarejestrowania wystarczy, że jest umowa pomiędzy A-C

B ma wypełnioną połowę umowy pomiędzy A i puste pola do wypełnienia gdzie zamiast B wpisuje dane C. Unika w ten sposób opłaty skarbowej- od umowy kupna sprzedaży, potocznie zwanej wzbogaceniem i za odsprzedanie przed upływem 6 miesięcy od nabycia, zwanej podatkiem obrotowym. Ot taki myk by zarobić, a nie zapłacić podatku, bo nigdzie się nie figuruje w transakcji.. Już się spotkałem z takimi "specjalistami" finansowymi i z próbą takiej sprzedaży. W papierach niby wszystko OK ale jak zapłacisz, to kasa jak do studni. Nie masz podstaw by się ubiegać o zwrot lub jakakolwiek rękojmię. Z gościem któremu wręczałeś kasę nie masz umowy.

Często to było kilka lat temu praktykowane przy prywatnym imporcie aut z zagranicy. Kupujący takie auto w komisie w Polsce, podpisywał swoją część umowy rzekomo zawartą za granicą. Załatwiało się wówczas zwolnienie z opłaty od kupna sprzedaży i US nie otrzymywał kwoty podatku "od wzbogacenia". Polak potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o "normalnej" drodze.

W wypadku wskazanego auta akurat bardziej prawdopodobna jest taka metoda czyli odbiegająca od normalności. Dla tego też, warto uświadomić potencjalnemu nabywcy, że pomiędzy bielą i czernią, są jeszcze odcienie szarości. A te są najbardziej uciążliwe i trudne do zmycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak gojgien, jest taka możliwość, ale jest to rodzaj oszustwa, ewentualnie można dopuścić się tutaj małego szantażu i zdejmować cenę przy zakupie. Trzeba jeszcze pamiętać, aby był to ten sam długopis i ten sam charakter pisma, bo w US są ludzie, którzy mogą zauważyć różnice.

ps. do moderatorów; można wygasić bo nie na temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!