Megane I phI Co robić?Mechanicy rozkładają ręce i odsyłają dalej. Help!

[meganka_k]

Witam!

Nie wiem, czy to dobre miejsce ale potrzebuje porady. Mam megankę już dłuższy czas i jak dotąd nie sprawiała większych problemów. Kłopoty zaczęły się po wymianie uszczelki pod głowicą. Okazało się, że samochód delikatnie mówiąc nie ma mocy, muli się, dopiero po ok 2500 obrotów trochę lepiej jedzie. Na gazie oczywiście, bo na benzynie jedzie max 20 na godzine, strzela i wcale nie ma mocy. Jest blokada zaplonu, za kazdym razem przed odpaleniem trzeba jej wbic kod.Mechanicy po podlączeniu pod komputer dostzegli mase blędów, których podobno nie da się skasować i powiedzieli, że samochodu nie potrafią naprawić, bo tak naprawdę nie wiadomo co padlo. A ja już nie wiem, co dalej.Trochę strach meganką jeździc, raz jedzie w miarę, a za chwile nagle traci moc.

Czy ktoś wie, co może być?

Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na odpowiedz

Przeniosłem w bardziej odpowiednie miejsce i poprawnie otagowałem

Edytowane 8 Października 2012 przez gojgien

[Merkaba]

Trafiłaś na mechaników którzy znają się na robocie ale mechanikami nie są...

Cóż ja zacząłbym szukać problemu od źle ustawionego rozrządu po nie podpiętą jakąś wtyczkę uszkodzenia elektrycznego po problem tkwiący w gazie.

Zacznijmy od tego co za błędy wyczytali (może jakieś pamiętasz); kiedy ostatni raz pytałaś gazownika o poradę?

Rozumiem, że problem nastał po jakimś czasie od naprawy czy już w dniu naprawy były problemy jeśli tak reklamować i albo niech bierze się za robotę i naprawi to co spartolił albo kasa z powrotem.

[meganka_k]

Hej!

Nie wiem, jakie błedy wyczytali, dopiero jutro rano jade do nich, mam nadzieje, że się dowiem. Gazownika dlugo nie odwiedzałam, ostatni przeglad mialam o ile pamietam jesienia zeszlego roku. Gaz byl zalozony w 2010 roku. A czemu w takim razie na benzynie nie chce wcale jechac?

Ten co mi wymienial uszczelke, poodpinał kabelki, akumulator tez i podobno pozniej auto nie chcialo kodu przyjac. Wezwali jakiegos elektryka i on cos tam robil jeszcze. W kazdym razie po wizycie u niego auto wrocilo w takim stanie. Od razu mowilam, ze to nie jest moje autko, ze sie muli, nie ma sily itp, a on do mnie, zebym mu wiecej gazu dala. Nie wiem juz gdzie z tym autem jechac. Nie chce innego. A nie wiem czy elektryk nam potrzebny, mechanik czy gazownik. Moglabym podjechac do serwisu ale obawiam sie, ze skosza nas zupelnie z kasy. Ponadto autko ma 16 lat i nie oszukujmy sie nie chce im sie takimi bawic.

Regulamin pkt. 5.6 - pl-literki

- Prezes

[Merkaba]

Tłumaczył co to za kod musi wprowadzić? Chyba immobilizera ale to jesteś wstanie zrobić sama wg. dokładnego opisu na forum ale wróćmy do problemu jaki gość który ma choć trochę w oleju w głowie mówi że trzeba bardziej przycisnąć gaz, już coś powinno mu w głowie pyknąć że pani poczeka i zaglądnę pod maskę.

Tak cz inaczej wypytaj co dokładnie tam programował i jakie magiczne błędy wywaliły bo nawet ten pseudo elektryk mógł konkretnie nakryć podłączając kompa nie do końca się na tym znając. Masz jakieś dane na temat gazu który masz założony chodzi o podzespoły wszystko będzie opisane w dokumentach. Jestem ciekaw czy gość w ogóle wysłał głowice na szlif.

Tak z ciekawości ile ta pseudo naprawa cię kosztowała?

ASO odpada bo powiedzmy sobie szczerze tam praktycznie za wszystko kasują...

[aston76]

ASO odpada bo powiedzmy sobie szczerze tam praktycznie za wszystko kasują...

No zależy jak do nich podejdziesz. Ja raz zapłaciłem 120zł za Clipa a potem za darmo diagnozowali auto 4 razy.