Renault - Pasja

[PrzemekE55]

Wyjątkowa na rynku jest karta w tej klasie i poziom zautomatyzowania podstawowych funkcji.

Wsiadając do auta mamy z głowy aż cztery czynności:

1. Światła już są włączone

2. Wycieraczki czekają w pogotowiu na pierwsze krople deszczu

3. Radio samo zaczęło grać

4. Klimatyzacja już działa z zadaną przez nas wcześniej temperaturą.

 

•_•

Edytowane 20 Stycznia 2013 przez PrzemekE55

[stanleus]

Ja kupiłem Meganke ze względów:

- cenowych (nabyłem auto w dobrej cenie, teraz na gazie tanio śmigam)

- wiedzowych (znam historię auta, wiem czym jeżdżę)

- komfortu i bezpieczeństwa (wygodne siedzenia, komfortowe zawieszenie, dużo miejsca, bezpieczna budaa, pomocny ABS)

 

Nie kierowałem się historiami o francuzach, bo to bujda. W każdym aucie są części droższe, a francuzy mają wieeeele części tańszych nawet od fiata :D

[the_saint]

Ja zawsze chciałem mieć samochód z południa europy, niestety na wyśnione Ferrari jeszcze mnie nie stać szukałem Lancii lub Fiata Stilo. Lancie Lybry dość rzadko się trafiają a w Stilo jakoś nie mogłem się odnaleźć w środku skierowałem się troszkę na północ. Interesowałem się Peugeotami 307, oglądałem Laguny aż urzekło mnie Megane, kiedy okazało się, że sąsiad mojego dziadka sprzedaje swoje Megane II długo się nie zastanawiałem.

[PrzemekE55]

Ale czym Cie urzekło?

Zawsze jest to coś...

[the_saint]

Urzekło mnie swoim uwodzącym spojrzeniem pięknych „kocich” reflektorów, no i oczywiście pięknie zaprojektowanym i wygodnym wnętrzem.

[pcz_07]

mi renault zawsze kojarzyło się z elegancją i wyższą półką niż auta niemieckie, które są wszędobylskie, i nie obchodzą mnie narzekania na nie, bo prawda taka, że niemiec jest prosty i każdy znachor go naprawi, a francuza jeszcze gorzej popsuje :)

[Malyv8]

Stosunek ceny do rocznika i wyposażenia,ekonomiczna eksploatacja, i żeby sie zona odczepiła.

[kordyn]

W moim przypadku była to konieczność. W momencie gdy poprzedni bolid w postaci Opla Astry utracił swoje wartości użytkowe nastąpiła panika.

Potrzebowałem jakiegokolwiek auta do określonej kwoty. Jedyne wymagania jakie stawiałem to buda w kombiaczku i dieselek. Mając niewiele czasu i ograniczoną paletę aut mój wybór padł na śliczną srebrną Megunię. Momentalnie czar stojącej obok Astry prysł, rozstąpiły się chmury i promienie słoneczne dodały srebrnej strzale magii. Megi I ph II towarzyszy mi do dnia dzisiejszego niemalże wiernie, powoli zacierając rozczarowanie wynikające z jej buntu który nastąpił we wrześniu ubiegłego roku. Poza tym zjawiskiem incydentalnym moja Meguchna była moim towarzyszem podczas przemierzania kraju niemalże wzdłuż i wszerz. Po wspólnie spędzonych 4 latach na wiecznej wędrówce utwierdzam się w przekonaniu jakie będzie moje następne auto.

O tak wiernym towarzyszu można tylko pomarzyć. Oszczędna stajnia spod szyldu 1.9 DCI mająca te prawie 100 kucyków nie wymaga wiele. W trybie mieszanym domaga się nie więcej niż 5,5 l ON. Rekordowym wynikiem jest 4,2 l na trasie, bez zbędnego szarżowania i wyciskania z megi siódmych a nawet i ósmych potów. Zbliża się wiosna i będzie trzeba odpowiednio zadbać o pożeraczkę kilometrów szos by służyła jak najdłużej...