Scenic I phI Uszkodzony rozrząd

[tnsem]

Pęk i poszarpał się na kawałki pasek osprzętu auto nie nadawało sie do jazdy. Zamówiłem lawetę i oddałem do sieciowego warsztatu XXX pomyślałem że to tylko pasek to tam mi go wymienią. W warsztacie powiedzieli że pasek to kosz ok 60zł plus wymiana więc się zgodziłem bez szemrania. Po kilku godzinach dzwonią do mnie z warsztatu że pasek pękł ze względu na uszkodzone sprzęgło w alternatorze, który również jest do wymiany i że trzeba dodatkowo zapłacić za wyczeszcenie pozostałości po pasku zgodziłem się. Po godzinie zadzwonili ze alternator bedzie ok. 12 za ok 420zł i trzeba się cieszyć bo rozrząd nie ruszony. Po 18 auto gotowe do odebrania koszt naprawy 715zł (alternator + pasek + robocizna). Odpalam auto pod warsztatem pojerzdżam pod bramę warsztatu jakieś 5metrów bo poprosiłem kierownika aby sprawdził jeszcze czy jest płyn w klimatyzacji, płyn jest wiec chcę odjechać włączam silnik z 10 sekund ok po chwili zaczął głośno pracować aż się mechanicy zlecieli. Werdykt przestawiony rozrząd. Na drugi dzień się dobrali do niego i rozrząd faktycznie przestawiony o 4 ząbki i coś blokuje bo nie da się zrobić pełnego obrotu kluczem. Teraz wycena naprawy to koszt 1700 za wymianę samego rozrządu + naprawa głowicy tutaj nie wiadomo bo nie wiadomo co w głowicy poszło i czy tylko to.

 

Na pytanie o co chodzi przecież mówili że rozrząd nie ruszony a tu okazuje się że przestawiony to kierownik warsztatu odpowieda że żeby sprawdzić rozrząd to dodatkowe koszty a jak sam widziałem przez chwile chodził dobrze bo podjechałem pod bramę czyli 5 metrów.

 

Czy mam racje że to ich wina i że nie sprawdzili wogóle rozrządu tylko odpalili auto i skoro chodziło to uznali że rozrząd nie ruszony.

Czy pownini mi teraz naprawić auto na własny koszt jak uważacie? Co teraz zrobić wezwać rzeczoznawcę zeby ocenił czy to ich wina? Czy to totalny mój pech.

Edytowane 12 Sierpnia 2013 przez tnsem

[Piok]

Jeżeli dojechałeś do bramy (i rozumiem że wtedy silnik pracował ok) to rozrząd nie był przestawiony.

Wróżąc z fusów: możliwe że nie dokręcili napinacza, ew jakieś fragmenty tamtego paska jednak zostały i wpadły pod pasek rozrządu, efekt przestawienie rozrządu, pogięcie zaworów

[burn]

Jakas droga i byle jaka ta naprawa.. :D

[zawisza1980]

jakieś fragmenty tamtego paska jednak zostały i wpadły pod pasek rozrządu

Niestety masz rację. U mnie jak poszedł pasek akcesoriów to kawałek wpadł pod rozrząd. Przestawiło się tylko o 1 ząbek więc nic się nie stało. tnsem Jeżeli naprawiali ci auto po zerwaniu paska to powinni sprawdzić rozrząd. Do sprawdzenia potrzeba tylko dobrej woli bo koszt sprawdzenia żaden. Nie trzeba nic rozbierać. Wykręcasz śrubę w bloku, wkładasz blokadę i patrzysz na znaki na górze. Co z tego, że chodził :) Jak to oni by jechali na jazdę próbną i przestawiło by się to co wtedy Nie ważne kto prowadził auto. Na pewno kawałek paska podszedł i to przestawiło rozrząd. Moim zdaniem wina jest po ich stronie i teraz oni powinni naprawić to na własny koszt a przynajmniej pokryć część kosztów.

[P_r_z_e_m_o]

zawisza1980 ma rację!

Prawie zawsze przy zerwaniu paska osprzętu może dojść do przestawienia rozrządu. W przypadku gdy części paska dostały się pod koło pasowe na wale to jest już praktycznie 100% możliwość przestawienia rozrządu.

Warsztat powinien to sprawdzić przy użyciu odpowiednich blokad.

Jeżeli kawałki paska dostały się pod koło pasowe wału, to powinno być ono zdjęte i wyczyszczone, oraz na nowo dokręcone przy uprzednim sprawdzeniu ustawienia rozrządu.

Teraz przyszło mi do głowy, że nawet tak mogli zrobić, tyle, że nie dokręcili śruby (powinna być założona nowa) z odpowiednim momentem. Ale to jedynie moje domysły.

Co do naprawy to też uważam, że skasowali dużo za dużo.

Kilka lat temu za wymianę rolki alternatora, pasek i regenerację alternatora zapłaciłem 420 zł. Spieszyło mi się to było drożej.

[tnsem]

Pasek nie był nawinęty na koło pasowe.

Moim zdaniem były dwie możliwości przestawienia rozrządu:

1. Podczas zablokowania sprzęgła alternatora na skutek czego pękł i został pościnany pasek osprzętu.

2. Wpadł kawałek paska osprzętu do rozrządu (nie mam górnej osłony silnika - jest z góry szczelina którędy mógł wpaść kawałek - teoretycznie).

 

Czy rozrząd przestwaiony w dieslu o 4 zęby to dużo czy mało. Efekt wiadomo jaki ale czy jest możliwe że pochodził dłuższą chwilę dobrze. Chodzi mi o ustalenie czy rozrząd przestawił się w momencie ostatniego uruchomienia czyli wariant 2 czy był to wariant 1. Jeśli wariant 1 to chcę domagać się od nich naprawy głowicy a jeśli 2 to całości (rozrząd + naprawa głowicy).

Edytowane 12 Sierpnia 2013 przez tnsem