Kolizja z mieniem TP S.A/Orange

[kaag]

Mam pechowy tydzień. Odwoziłem syna do szkoły, zaparkowałem a po powrocie ujrzałem dobrze zarysowane tylne drzwi i błotnik. Jeszcze ciśnienie mi nie opadło a dziś kolejny kłopot. Podczas jazdy na auto spadł kabel ze słupa któremu towarzyszyło głośne uderzenie czegoś twardego w blachę auta. Wysiadłem cyknąłem parę fotek i zadwoniłem po stróżów prawa. W międzyczasie przepytałem okolicznych mieszkańców i o dziwo (sąsiad to wie wszystko) dowiedziałem się że to kabel telefoniczny odłączony kilka lat temu facetowi który zresztą nie żyje od ponad roku i że niby zgłaszali że ten kabel tu sobie wisi zbyt nisko ale bez efektu. Po moim zgłoszeniu policja wezwała panów z PGE myśląc że to kabel pod napięciem, mimo iż był to kabel telefoniczny panowie usunęli to zagrożenie zdejmując ten kabel. Pogoda była ładna więc siły natury nie były temu winne. Jako że mam abonament w orange zgłosiłem poprzez moje konto abonenta prośbę podanie nr polisy oc jaką firma ma aby rozpocząć roszczenia. Zakładam że winę ponosi operator który pozostawił ten przewód w poprzek drogi nisko i słabo zabezpieczony skoro spadł. Kabel urwał się jak sądzę od strony posesji bo nie wiem dokładnie gdzie był zamocowany co mam nadzieję nie zdejmuje odpowiedzialności z orange. Auto na pierwszy rzut oka dostało po całości. Pręga od przedniego zderzaka po masce szybie i przez cały dach. Na szczęście po umyciu i lekkim przetarciu pastą prawie wszystko zeszło, zostało kilka delikatnych rysek ale chyba nie udowodnię że ich wcześniej nie było. Niestety odkryłem lekkie wgniecenie na masce bez uszkodzenia lakieru choć jak mówił mi kiedyś lakiernik on wtedy zawsze pęka co widać pod mikroskopem i później wyłazi tam rdza. Panowie jakieś rady jak dobrze to poprowadzić?

[aston76]

Niestety odkryłem lekkie wgniecenie na masce bez uszkodzenia lakieru choć jak mówił mi kiedyś lakiernik on wtedy zawsze pęka co widać pod mikroskopem i później wyłazi tam rdza

Czym się kolega przejmuje. Maska jest ocynkowana więc rdza na bank nie wyjdzie. Moja meganka ma ślad od kamienia (córka sobie rzuciła jak miała 2 lata) i nic się z tym miejscem nie dzieje. Co do odszkodowania to sądzę, że bez sądu się nie obejdzie. I to po twojej stronie będzie zbieranie wszystkich dowodów i światków tego zdarzenia. Ponieważ dawna TP ma swoich podwykonawców, i jak przewód wisiał kilka lat to nie będą wstanie stwierdzić kto to robił.

Ps. Wszystko co wisi na słupach to są przewody, a to co w ziemi to są kable.

[furious20]

Kolego jak masz fotki to czym się martwisz masz dowody że coś z ich firmy uszkodziło twoje auto