Megane I phI 1.6 8V stuki w silniku i brak mocy

[adizj]

Jechałem dzisiaj niedługą trasę (40km) i gdy już byłem blisko domu na światłach nagle spadły mi obroty do ok 500, silnik zaczął pracować nierówno, gdy ruszyłem poczułem kompletny brak mocy. Auto nie chce przyspieszać, w silniku słychać głośne stuki, na jałowym nie chce trzymać obrotów, spadają do tych 500, podskakują trochę i znowu spadają. Myślicie, że to już koniec silnika i to panewka tak stuka czy może być jeszcze dla niego ratunek? Przebieg 270kkm, od 4 lat na gazie, samochód kupiłem tydzień temu i nie znam za bardzo historii napraw, ale do tej pory silnik chodził równiutko, nic nie było słychać, nie katowałem go jakoś mocno. Blok trochę zarzygany olejem, ale po umyciu silnika wygląda mi to raczej na to, że leci spod filtra niż z uszczelki. Świeca dzisiaj wyjmowana żeby sprawdzić jak wygląda i była czysta. Ktoś ma jakieś pomysły co się mogło stać? Jutro z rana jadę do mechanika, ale chętnie usłyszałbym jakąś dodatkową opinie, może komuś się już coś takiego trafiło.

 

edit: jak go odpaliłem gdy się trochę schłodził to przez jakieś 10 sekund chodził normalnie po czym znowu stuki wróciły. Temperatura nie skoczyła. Co ciekawe, gdy wypiąłem przewód WN 1 cylindra z którego wydaje mi się, że pochodzą stuki to nic się nie zmieniło, dalej chodził tak samo.

Znalazłem podobny wątek i silnik chodzi bardzo podobnie jak do tutaj: