Megane I phI Problemy z pracą silnika na zimno (dławienie przy 2k rpm, gaśnięcie)

[Norskee]

Cześć,

 

Tata ma problem z samochodem i nie bardzo już wiemy co z tym zrobić we własnym zakresie (1.6 8v 75km). Silnik na zimno nie potrafi przekroczyć normalnie 2k obrotów, zaczyna się dusić i wariować i po nagłym puszczeniu gazu gaśnie, jeśli jakimś cudem przeskoczy powyżej tej granicy, to już trzyma i nie szaleje. Kiedy samochód już trochę pochodzi i się rozgrzeje, to objawy całkowicie przechodzą i silnik pracuje tak jak powinien

 

*Mierzenie cewek pokazało na uzwojeniu wtórnym około 10,5k ohm, na pierwotnym ~~0,8-0,9 Ohm (sam naprawiam twierdzi, że powinno być ~~10k i 1 ohm). Jedna i druga pokazuje tak samo

*spryskanie przewodów WN nie pokazało żadnych przebić

*Opornosć mierzona na czujniku temperatury niby nie pokazuje bzdur, po odłączeniu wzrastają obroty jałowe, ale i tak się dławi

*Odłączone sondy lambda niczego nie zmienia

*Grzebanie przy map sensorze niczego nie zmienia(jeszcze nie mierzone)

*Odłączenie MAT sensora niczego nie zmienia (jeszcze nie mierzone)

*Dzisiaj wyregulowaliśmy zawory. Luzy dość mocno odbiegały od normy, ale to też nie pomogło

*Układ paliwowy przepłukaliśmy na miarę możliwości, benzyna początkowo leciała czarna jak smoła z czarnym osadem, później wciąż brudnawa, ale zdecydowanie nie tak jak na początku. Ciśnienie paliwa jednak było takie, że dało się na siłę utrzymać palcem, a w samym baku jest pewnie z 15-20 litrów benzyny

*Wyczyściliśmy i pomierzyliśmy czujnik położenia wału, reaguje na zbliżanie metalowych elementów, nie zawiesza się, więc raczej jest ok.

*odłączenie krokowca powoduje wzrost obrotów, ale problemu dławienia na zimnym to nie rozwiązuje

*czyszczenie przepustnicy też nie pomogło

*kiedyś podłączałem go do ddt2000 i dało się podglądać live data - pracę sondy, ładowanie, temperatury, poziom otwarcia przepustnicy i kilka innych podstawowych danych Teraz niestety pokazuje tylko bzdury, a te pola są całkowicie puste i nie wiem czy to wina problemów z elektryką czy to po prostu wina programu

**kilka miesięcy temu miał wymieniany rozrząd, ale wszystko było od tamtej pory ok

*Chciałem sprawdzić główną masę, ale nie mogłem jej zlokalizować

 

Na powyższe punkty oczywiście trzeba brać poprawkę, bo nie jesteśmy żadnymi super specjalistami. Dla obrazowania nagrałem film dowodowy z oskarżonym. W sieci widziałem kilka takich przypadków, na forum też był taki problem, ale nikt nie podzielił się rozwiązaniem. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, to będę wdzięczny za każdą wskazówkę

 

Edytowane 19 Lutego 2017 przez Norskee

[Maxi7]

Podobnych tematów było wiele, chyba jeszcze nikt nie znalazł rozwiązania z tymi obrotami na zimnym silniku :(

[Norskee]

Mały update

Poszedłem rano chwilę pogrzebać i czujnik temperatury (biały) na zimno pokazywał 7k ohm, więc według tabelki zakładam, że wskazywał gdzieś koło 0 stopni, więc kolejny raz stwierdzam, że jest ok. Grzebałem trochę przy zaworze od pochłaniacza par paliwa, odłączyłem wtyczkę, odpaliłem samochód na jakieś 10 sekund żeby nie zdążył się nagrzać 1 przegazówka poszła, przy drugiej się zakrztusił i po puszczeniu gazu zgasł. Odłączyłem wężyk, odpaliłem i już w ogóle się nie krztusił. Podłączyłem wszystko i działał już nawet z podłączonym zaworem i wężem, a silnik wciąż był na tyle zimny, że wcześniej nie chciał jeszcze pracować. Co mnie zastanowiło, to to, że pierwszy raz jak podszedłem do samochodu jak się to zaczęło, to jak ojciec próbował odpalić to było słychać bardzo głośne klikanie przekaźnika około 2-3 razy(naprawdę bardzo głośne, jakby ktoś stukał śrubokrętem w samochód), później przestało, więc nie udało mi się zlokalizować (może to ten zawór nawala?). Dla pewności wieczorem odpalę jeszcze raz jak będzie znów całkiem zimny

Edytowane 20 Lutego 2017 przez Norskee