Megane I phI Pompa? Filtr paliwa? A może coś innego?

[limakcki]

Cholera, ale na elektryce to sie zupelnie nie wyznaje, gdzie dokladnie jest ten czujnik? A wpadlem jeszcze na jeden pomysl, moze to silniczek krokowy skoro gasnie na LPG i benzynie i faluje na jalowym biegu????? Co wy na to??? Mozliwe czy odpada???

[pavlik]

skoro na gazie jest ok to nie jest ten czujnik. Gdyby padnięty był czujnik temperatury to miałbyś problemy i na gazie i na benzynie. Zaczynam dochodzić do wniosku, że wtych samochodach wszysko jest możliwe.

 

[ Dodano: 2008-11-04, 16:16 ]

No i jak tam z tym zapalaniem? Udalo sie cos? Ja wlasnie odebralem samochodzik od mechanika po remoncie silnika. Niestety palac pod warsztatem znow musialem dlugo krecic aby zapalila. Wymienione wczesniej przewody i swiece. Juz nie wiem co to moze byc. Myslalem ze to przez awarie silnika mam problemy z paleniem. Co moge jeszcze wymienic to cewka zaplonowa i pompka paliwa. Czy sa jakies typowe objawy padnietej cewki? ktos podpowie?

 

[ Dodano: 2008-11-04, 17:08 ]

Teraz jeszcze przypomnialo mi sie, ze zonka mowila iz przed remontem silnika, podczas jazdy, samochod nagle stracil moc, nie chcial przyspieszac, szarpal. Potem jak sie przejechalem to tych objawow juz nie bylo. Profilaktycznie wymienilem przewody i swiece. Ale czy to zachowanie sie silnika moze wskazywac problemy z cewka? Teraz wszystko jest ok tylko ze cizko mu bylo zapalic po nocnym pobycie pod chmurka. Na zimnym tez sie mulil.

[limakcki]

Po napełnieniu baku powyżej 0,5 benzyna i regulacji LPG problem znikł i zaczal odpalac lepiej niz kiedykolwiek, ale wlasnie od wczoraj mam znow problem bo po przestaniu calej nocy musze go pomeczyc zeby odpalil, krece i krece az w koncu po wielu probach odpala, chyba to pompa paliwa jednak

[pavlik]

No to sprawdź. Ja znalazłem i wyczyściłem czujnik położenia wału(ponieważ nie mogłem go wcześniej zlokalizować więc myślałem że go nie ma) i samochód odpala na dotyk. Co prawda na zimnym muszę umiejętnie operować gazem aby się nie mulił ale już nie będę wnikać o co tu chodzi. Autko stoi cały czas w garażu i jeździ tylko na gazie. Na benzynie jest tylko odpalany. Co do mulenia to u mnie mogą być dwa podzespoły jeszcze, które mają na to wpływ: sonda lambda albo pompka paliwa. Na dzień dzisiejszy zaprzestałem poszukiwań. Jak ustalisz przyczynę Twoich problemów to daj znać. Chętnie skorzystam z doświadczenia innych. PS. Czujnnik położenia wału jest pod kopułką. Ciężko się do niego dostać dlatego też myślałem że go po prostu w mojej wersji silnika nie ma.

[limakcki]

Ponieważ założyłem ten temat myśle, że warto wyjaśnić na czym polegał problem. Po przeczyszczeniu czujnika polożenia wału i kontroli oporu (217-ok) dalej odpalał za którymś razem w zależności od temperatury (przy największych mrozach to nawet za 10-tym razem, jakbym nie wniósł akumulatora na noc do domu to nie odpaliłbym). Z tego co widzę to w listopadzie 2008 (o matko jak długo ten problem istniał) napisałem, że po napełnieniu benzyną powyżej 0,5 baku problem znika i należało iść tym tropem - ja po prostu przez tak długi okres czasu nie wypalałem benzyny do ostatniej kropli. W końcu po licznych bojach z problemem, po kilkunastu banknotach stuzłotowych wydanych u mechanika nalałem do baku denaturatu, wyjeździłem benzynę do ostatniej kropli i zalałem za 50zł. Jakież było moje zdziwienie gdy następnego mroźnego dnia samochód odpalił na dotyk. Pomyślałem przypadek! Ale następnego dnia również i następnego też odpalił za 1-szym razem Tak więc polecam każdemu kto ma problem z odpalaniem i gaśnieciem po odpaleniu - sprawdzić najpierw czy nie ma zwietrzałej i przepełnionej wodą benzyny w baku, może się okazać, że zaoszczędzicie mnóstwo kasy.

[tzalewski]

Witam,

 

Miałem ten sam problem z Meganką 1.4 eco (wyłącznie na zimnym silniku na PB, a na LPG bez problemu). Lista wymienionych elementów osprzętu, kabli i innych modułów jest zbyt długa by przytaczać. Ostatnio wymieniłem nawet pompę paliwa, ale efektu nie było. Dolewałem również różnych płynów do czyszczenia wtrysków itp. Wszystko to trwało 3 lata i mechanicy rozkładali ręce.

 

Brat namówił mnie na dolanie denaturatu w proporcji 1:100 do benzyny i... problem zniknął tego samego dnia. Denaturat wiąże wodę i spala się z nią. Już minęło kilka dni i nadal auto chodzi świetnie. Mimo, że na początku miałem duże obiekcje przed wlaniem denaturatu, to teraz polecam szczerzę tą metodę! Pamiętajcie, że denaturat to po prostu spirytus.

 

Powodzenia