Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

andrre

Użytkownik
  • Postów

    145
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutralny

Samochód

  • Auto
    megane coupe
  • Silnik
    1.6 e 8V 90 KM
  • Przebieg (tys.km)
    156
  1. pozwolę zapytać w tym temacie, żeby nie zakładać nowego wątku. Sprawa konkretnie dotyczy paska rozrządu. Silnik benzyna 1.6 K7M. Od miesiąca walczę z szarpaniem silnika podczas równej jazdy na benzynie. Wczoraj mechanik powiedział mi, że to może być objaw przestawionego paska rozrządu o jeden ząbek. Wcale mnie to nie dziwi skoro zdarzało mi się odpalić go z popychu gdy mi zgasł i jeszcze się toczył. Do wymiany rozrządu zostało mi 15 kkm więc gdybym miał to poprawiać, to już zdecydował bym się na wymianę paska i rolek, jednak chciałem Was zapytać, czy Waszym zdaniem przestawiony pasek rozrządu może powodować takie objawy w samochodzie?
  2. Wczoraj byłem na stacji diagnostycznej zorientować się co wymienić przed przeglądem aby nie było problemów z postawieniem stępelka w dowodzie. Wynik oględzin: spore luzy w prawej końcówce drążka - ok, na to byłem nawet przygotowany, ale diagnosta zwrócił też uwagę na osłonę przegubu (ta od strony koła) po tej samej stronie co walnięta końcówka drążka. Nie jest ona rozerwana ale na jednym zagięciu ma 2 cm pęknięcie przez które zaczyna pocić się już smar. Sama osłona nie jest droga, ale słyszałem, że trzeba wyciągać półoś aby to wymienić i raczej nie da się tego zrobić przy "okazji" wymiany końcówki. Czy Waszym zdaniem warto zapłącić te 100 zł więcej za robociznę i zrobić wszystko za jednym razem, czy jeździć dalej z taką osłoną? Samochód planuję wymieniać za rok, ale nie chciałbym za pół roku wymieniać całego przegubu.
  3. jak czytam, ile warte jest teraz moje autko, to mnie to przeraża. Za 3 tys nie znajdziesz nic, co będzie bardziej komfortowe, zwinne i zarazem przyjemne na oka.
  4. no właśnie zauważyłem, że najwięcej problemów z cewkami mają właściciele 16-tek. Przecież moje SAGEMY wyglądają na oryginalne a samochód przejechał na nich blisko 200 tys km. A już na pewno ostatnie 50 tys które zrobiłem nim osobiście. Kupię chyba te VALEO a jak się posypie to będę reklamował. Dodano: 16 mar 2012 - 15:24 Sprawa zakończyła się tym, że w końcu doczekałem się aż silnik zaczął się dusić po odpaleniu (35 km od domu). Odpiąłem ostatni po prawie przewód od cewki - bez zmian. Potem kolejną na tej samej cewce (mam podwójne) - bez zmian. Po odłączeniu jednego kabla na drugiej cewce auto już nie chciało zapalić. Podjechałem taryfą po nową cewkę, wymieniłem na miejscu i auto znowu jeździ a ja jestem biedniejszy o 110zł
  5. Beru to widziałem tylko używki na allegro z rozbitków więc chyba zostanę przy VALEO za 113zł sztuka. Nie rozumiem tylko dlaczego miałbym wymieniać sprawną cewkę Sagema. Skoro działa prawidłowo, to czy nie lepiej wozić w zapasie drugą Valeo a tą używać do jej końca? Zbędny wydatek
  6. jak na złość silnik teraz pracuje normalnie i nie mogę sprawdzić która cewka jest walnięta. Mam podwójne cewki z bolcem męskim. Patrzyłem na ceny i są na allegro cewki firmy VALEO po 50zł. Co myślicie o tych cewkach? W tej chwili mam SAGEMY Dodano: 15 mar 2012 - 13:58 mała poprawka, cewka Valeo jest za 110zł (nowa), za 50zł jakieś inne zamienniki. Gdybym wiedział jak pomierzyć te cewki i jak je sprawdzić to wiedziałbym która padła. A czy to prawda, że razem z cewkami powinno się wymieniać również świece?
  7. poświęciłem dodatkową godzinę na przewertowanie forum i coraz bardziej skłaniam się do walniętej cewki. Wiecie może czy w silniku 1.6 e cewki wymienia się tylko podwójne, czy można pojedyńczą wymienić?
  8. nie wiem jak pracuje silnik w trybie awaryjnym, ale u mnie chodzi on jakby zalewało go paliwo albo nie na wszystkie cylindry. Dodam, że do tej pory nie zapaliła mi się żadna kontrolka EKG. Może komputer od gazu coś miesza w benzynie... Pojeżdżę trochę i podjadę chyba na kompa tak czy siak bo inaczej ciężko będzie coś zgadywać.
  9. gdyby kable lub świece były uszkodzone, to raczej odłączenie akumulatora na pół godz. nie spowodowałoby ich códowne naprawienie. Z cewką pewnie byłoby podobnie. Miałem podjechać na komputer, ale jak odłączyłem teraz klemy na kilka dni (wyjechałem) to błędy się wykasują czy nie?
  10. odświeżę nieco temat i podsumuję moje działania. A więc wymiana wężyka podciśnienia wyeliminowała szarpanie podczas jazdy, ale po raz drugi z kolei zdarzyło się coś takiego, że po przejechaniu powiedzmy 30 km, gaszę silnik, a gdy wrócę ze sklepu to auto odpala ciężko i chodzi jak stary ciągnik, słychać buczenie z wydechu auto muli się jakby miało z 10 KM, nie wkręca się na obroty a w powietrzu czuć zapach jak z kosiarki. Śmierdzi paliwem z dymem. Wykluczam wszystkie mechaniczne usterki, bo po odłączeniu akumulatora na pół godziny wszystko wraca do normy i później nie powtarza się to po zgaszeniu silnika. Coś z elektryką.. - tylko co? Zapłon się przestawił? Komputer fiksuje?
  11. nie wiem jak u kolegi m-c-ool ale u mnie jest zwykła instalacja gazowa a nie sekwencja więc to raczej nie wina gazu.
  12. właśnie odgrzaliście kotleta sprzed 42 miesięcy.
  13. w sumie to nic nie kosztuje a do tego potrwa chwilę i można to wykonać przy pomocy jednego klucza. Jak pomoże, to napiszę. Jak nie to szukam dalej - może przepustnica do czyszczenia. Tylko muszę najpierw zamówić uszczelki pod nią. Dodano: 01 mar 2012 - 15:58 odłączyłem akumulatror a w międzyczasie zrobiłem mały przegląd i okazało się, że silniczek krokowy jest przykręcony jedną śrubką a drugiej nie ma. Wtrekęciła się pewnie od drżenia. No więc znalazłem podobną śrubkę i przykręciłem krokowca lecz musze się przyjrzeć dokładnie tej uszczelce gumowej bo albo jest za gruba albo się podwija bo krokowiec nie chce dojść do obudowy. W miejscach gdzie są śrubki dochodzi ale na środku odstaje. Poza tym rozkręciłem dolot żeby zobaczyć jak wygląda przepustnica z jednaj strony - oczywiście zasyfiona. Podejrzewam, że czujnik położenia przespustnicy wygląda podobnie. Na razie to skręciłem bo nie mam uszczelek ani płynów, żeby to przeczyścić. Podłączyłem klemy i przejechałem się na Pb. Obroty nie falują, ale nadal szarpie i muli się powyżej 3 tys obrotów. Moim zdaniem wtrysk się zapiekł i trzeba będzie zatankować więcej lepszego paliwa i przez kolejny miesiąc pojeździć na samej benzynie z dodatkiem czyszczącym wtryski. Jak to nie pomoże to zwrócę się do mechanika.
  14. Filtr powietrza był wymieniany może z tydzień temu. Filtr paliwa ze 2 lata temu, ale w sumie przepłynęło przez niego max 2 zbiorniki paliwa (jeżdżę w większości na gazie). Trzeba będzie się przyjrzeć tej sondzie. Zauważyłem, że szarpanie pojawia się przy niskich obrotach oraz gdy utrzymuję je na tym samym poziomie. Jak przyspieszam, to nie szarpie.
  15. Czytałem już kilka podobnych wątków na forum, ale ponieważ żaden z nich nie dawał jasnej odpowiedzi a wydaje mi się, że przyczyna we wszystkich tych przypadkach jest taka sama to postanowiłem opisać swój problem. Odpalam silnik na benzynie, obroty ok, ale gry ruszam to auto szarpie. Można jechać, ale najgorzej jest na 1 biegu i trzymaniu lekko pedału gazu. Gdy przełączę na gaz, problem znika. Co podejrzewacie? Układ zapłonowy raczej bym wykluczył, bo gdy szwankuje, to na LPG są z tym jeszcze większe problemy - a tu ustępują. Pompka paliwa raczej też odpada bo na małych obrotach dawałby sobie radę a na wyższych miałaby problem. Podejrzenie moje pada albo na wtrysk paliwa albo na sondę lambda. I tu pojawia się zagadka, bo gdyby któreś z powyższych nawaliło, to chyba komp pokazałby to na kontrolce - nie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!