Witajcie.
Wczoraj wróciłem z urlopu. Od tamtej pory kiedy nalałem benzyny zrobiłem jakieś 600-700km i silniczek chodzi dobrze.
ale trzeba zauważyć ze auto nie było jakoś specjalnie katowane.
pierwsze 100km nie jeździłem powyżej setki i starałem się utrzymywać jak najniższe obroty silnika.
gdy wskaźnik stanu baku spadł o 2 kreski w dół do tankowałem go jeszcze raz do pełna i tak chyba ze 3 razy.
tak szczerze mówiąc samochód był zrywniejszy i mocniejszy :-P
za to niestety się szybko grzał... Innych objawów nie zaobserwowałem,
także w moim przypadku do tej pory nic się nie stało dzięki Bogu
w razie ewentualnych, niepokojących objawów będę informował na bieżąco :->