asdero

Ok, to odpowiem, może to komuś się przyda. Dodatkowym objawem było to, że samochód stał wysoko, ale nie zwróciłem na to uwagi. Po lekturze tego forum ale także pomocy google znalazłem bardzo dużo tematów gdzie przyczyną okazały się sprężyny Kayaby, chociaż nikt nie jest w stanie wytłumaczyć czemu tak się dzieje. Po zmianie na innego producenta problem ustał. Niestety poduszki wymienili :(

Coś mi stukało w zawieszeniu z lewej strony, mechanicy podejrzewali, że może to być coś z poduszką amortyzatora. Po rozmontowaniu okazało się, że jest pęknięta sprężyna, wiec wymienili po obu stronach, a poduszki z łożyskami zostawili, bo były ok. Po wyjechaniu z warsztatu i przejechaniu łącznie z 30 km stwierdziłem, że rzeczywiście stukania już nie ma, ale za to na obu sprężynach coś trzeszczy, odgłos jest zbliżony do tarcia, delikatnego pukania, trudno to jednoznacznie określić, słyszalny jest szczególnie przy niskich prędkościach, przy nierównościach typu koleiny, poprzeczne spowalniacze itp. Wróciłem do mechaników, oglądali, sprawdzali, jeździli i nie wiedzą o co chodzi. Powiedzieli, że muszą rozebrać, ale powiedzieli też, że jednak te poduszki chyba wymienią. Czy ktoś ma pomysł o co może chodzić? Tak na logikę nie wydaje mi się, żeby to były poduszki, skoro wcześniej takich odgłosów nie było, a jest to ewidentnie wynikiem założenia nowych sprężyn (Kayaba). Nie mam ochoty tracić kolejnych pieniędzy, bo zaraz wymienią poduszki i okaże się, że jest jak było...

Zaczął mi wariować alarm, sam się włącza od czas do czasu i auto wyje. Niestety jutro wyjeżdżam na kilka dni a auto musi zostać pod blokiem, więc żeby mnie sąsiedzi nie zabili lepiej żebym odłączył całkowicie alarm. W jaki sposób mogę to zrobić? Alarm jest fabryczny.

Mam taką nietypową, trochę głupią rozterkę. Po operacjach przy drążkach kierowniczych mam lekko skrzywioną kierownicę, więc wiem że trzeba by jechać na zbieżność. Z drugiej strony, do końca kwietnia muszę zrobić badania techniczne i obawiam się, że na nich coś wyskoczy w zawieszeniu, co i tak pewne będzie wymagało naprawy a potem zbieżności. W związku z tym zastanawiam się, czy jest sens jechać teraz poprawiać kierownicę i płacić, czy też czekać czy się nie okaże że za miesiąc będzie trzeba znowu na to samo wydać pieniądze. Bo jeśli teraz pojadę ze skrzywionym kółkiem (niewiele) to od razu nie przepuszczą mnie na badaniu, no nie?

Mam takie pytanie, czy po wymianie łożysk trzeba robić zbieżność? Po za tym, gdy spytałem w warsztacie o koszt wymiany (Warszawa), dostałem informację, że 300 zł za komplet (bez części, bez zbieżnośc), bo wymiana wiąże się z rozłożeniem kolumny amortyzatora, czy to nie za dużo? Trochę się zdziwiłem, myślałem ,że to prostsza czynność.

Tak, pojechałem do innego, diagnoza "maglownica" nie tylko mi się nie podobała finansowo, ale dodatkowo była jakaś taka bez przekonania, mimo że auto stało cały dzień w warsztacie. W tym "dzisiejszym" po 20 minutach wpadli na pomysł, mały wywiad ze mną co kiedy było robione i się potwierdziło. Nie mam narazie szczęścia do mechaników.

Właśnie mechanik twierdzi, że to jedno, a strzelanie to drugie. Nie wiem czy mu wierzyć. W środę się okaże... Dodano: 27 sty 2016 - 13:20 Mechanik twierdzi, że to maglownica :/ Zostawić mu, czy jechać gdzie indziej? I tak mnie skasuje za diagnoze. Dodano: 28 sty 2016 - 18:18 Naprawione, szkoda gadać. Źle zostały założone drążki - bez tych gumowo-plastikowych osłonek na gwincie. Przez to drążek wchodził za głęboko w maglownicę i tłukł metal o metal.

Dzięki za sugestię, w środę jestem umówiony znowu, przekaże, może się okaże że akurat to.

Witam, mam problem i proszę o jakąś podpowiedź. Gdy stoję w miejscu i skręcam koła do oporu, pod sam koniec słychać metaliczny strzał, czuć też takie "przełamanie" na kierownicy. Nie zawsze się to zdarza, obecnie na śniegu nie czuć tego w ogóle, więc zakładam, że tak się dzieje dopiero kiedy jest jakaś twarda nawierzchnia, stawiająca większy opór niż wyślizgany śnieg. Wróciłem właśnie od mechanika, pojeździł, posłuchał, popatrzył na podnośniku i powiedział, że nie wie narazie co to jest i musi trochę porozbierać, żeby się dowiedzieć. Powiedział, że oprócz tego zużyte są łożyska mcpersona, ale to nie one powodują ten odgłos. Stwierdził też, że to odgłos z maglownicy, ale nigdy wcześniej nie słyszał, żeby tak się zachowywała. Dodatkowo powiem, że według mnie problem zaczął się po wymianie drążków, ale zaniedbałem to i długo z tym jeździłem.

Z tym fotelem też bym nie przesadzał. Kupiłem meganke z małym przebiegiem, sam zrobiłem niecałe 15 tys km i zadkiem już wypracowałem fotel tak, że się sfilcował. Drugie 15 i będzie dziura.

Czy ktoś może kupował zamiennik przycisku klapy bagażnika z tej aukcji http://allegro.pl/przycisk-klamka-klapy-tyl-megane-ii-scenic-ii-i5730184143.html? Przycisk wygląda zupełnie inaczej niż oryginał, zastanawiam się jak z jakością i trwałością i czy to w ogóle pasuje.

Dziś wymieniałem lewą H7. Wstyd się przyznać, ale to była w ogóle pierwsza żarówka wymieniana w życiu :D Zajęło mi to niecałe 10 minut, robiłem tak jak jest w instrukcji - przez fabryczny otwór, a łape mam naprawdę sporą :) Polecam obejrzeć filmik na YT, jeśli ktoś to robi pierwszy raz to po omacku będzie o wiele wiele łatwiej, wiedząc jak to wygląda w środku. Osobiście proponuję jednak zachować kolejnośc z instrukcji, tzn. najpierw odpiąć kostkę, a potem sprężynkę (autor filmu zrobił odwrotnie). Link:

W tym przypadku chodzi o przód, wiec tu po taniościo nie da rady.

Witam, z góry przepraszam za pośpiech, potrzebuję odpowiedzi na już - lepiej kupić oryginalne tarcze i klocki czy TRW, jeśli różnica w cenie to 30-40 zł? Jest szansa, że któreś z nich nie będą piszczeć?

A czy mogę bez problemu zmienić 5w30 na 5w40? Poprzedni właściciel zawsze lał 5w40, ale nagle na ostatniej wymianie wlał 5w30 i chciałbym wrócić do tej 40.