Autko z 2003r sprowadzony jako ok 4 letnie i od tamtego czasu jeździli nim rodzice. W moich rękach jest pół roku. Ewentualna historia napraw jest do odtworzenia, jednak w tym kierunku jeszcze nigdy nic się nie działo. Wiem że ok rok temu simeringi jakieś były robione ale moja wiedza ogranicza się do "gdzieś, coś", ciekł olej z misy i zostało to wtedy zrobione. Nie chciałbym jednak na ślepo wymienić połowy osprzętu silnika jeśli nie będzie takiej konieczności.
Silnik był oglądany przez dwóch mechaników. Pierwszy rozłożył ręce, a drugi wyczyścił odmę i skłania się ku turbinie. Turbina jednak ona przy użytkowaniu nie wykazuje nieprawidłowości więc żal mi trochę pieniędzy żeby od razu się za nią brać, wolałbym najpierw wykluczyć drobniejsze rzeczy.