Cześć!
Witam wszystkich. Jestem nowy na forum, ale mam nadzieję, że będę tutaj na dłużej.
Planuję na początku roku, przed wiosną, zmianę auta. Od długiego czasu się za to zabieram. W głowie było i dalej jest mnóstwo pomysłów. Były Scirocco w 2.0, Golfy VI GTI, Focusy, Fiesty, Seaty, Ople. I nic, wszystko niby fajne, ale trochę te TSI wadliwe, o używane, w dobrym stanie DSG to ciężko, więc to duży minus. W końcu, znalazłem, spadło to na mnie jak grom, bo nigdy bym się tego nie spodziewał. Renault Megane III RS. Powiem szczerze, zewnętrznie podoba mi się strasznie. Uwielbiam hot hatche, które są agresywne i głośne i generalnie robią dużo szumu i bum bum, jednak zawsze patrzałem w stronę VAG.
Teraz konkrety, nie będę zadawał pytania, czy warto, bo odpowiedź pewnie będzie dość jednoznaczna. Z tego co zauważyłem cenowo stoją bardzo dobrze i w porównaniu do innych hot hatchy, prawdopodobnie są najtańsze, jednocześnie oferując najwięcej.
Mam budżet 45 tyś złotych, z możliwością małego nagięcia, czego bym nie chciał. Więc teraz zasadnicze pytanie? Tak czy nie? Brać, szukać? Czy znajdę w tej kasie auto warte uwagi? Na co patrzeć, na co uważać? Jestem studentem, 21 latkiem. Nie potrzebuje auta rodzinnego. Będzie to moje trzecie auto i trzecie w coupe, stąd jeśli chodzi o gabaryty, komfort czy spalanie, to odstawiam na drugi plan. Proszę o konstruktywne opinie i chłodną głowę, bo u mnie jej aktualnie brakuje, bo po prostu strasznię się już nakręciłem (haha).