Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Wyprawy w ciekawe miejsca naszymi Renówkami


pizza

Rekomendowane odpowiedzi

Dojrzałem do podzielenia się zdjęciami z mojej wyprawy nad Jezioro Żarnowieckie i tereny planowanej elektrowni jądrowej. Pierwszy raz miałem okazję pojechać tam 5,5 roku temu i wrażenie jakie tamta okolica zrobiła na mnie były niesamowite. Teren wyglądał jak po ataku atomowym, mnówstwo zniszczonych/opuszczonych budynków, krzaki, chaszcze, gdzienieniegdzie tylko widać było kawałki zagospodarowanego terenu. Wtedy jeszcze istniały doprowadzone tam tory kolejowe z Wejherowa razem ze stacją kolejową Żarnowiec Elektrownia Jądrowa, z kilkoma torami, klasycznym peronem i tablicami. Podczas mojego ostatniego pobytu tam już ich nie znalazłem, tylko ślady po nich.

 

Byłem tam na początku grudnia i zrobiłem trochę zdjęć (może dla kogoś będzie to interesujący temat):

 

Widok na mojego Scenika i w tle drugi brzeg jeziora na którym miała stanąć elektrownia.

 

imgp4402ct8.th.jpg

 

Widok przez jezioro i część zniszczonych (niedokończonych?) budynków administracyjnych (chyba).

 

imgp4404wl7.th.jpg

 

Panorama na większy wycinek terenu.

 

imgp4407mh6.th.jpg

 

Tutaj już dotarłem na właściwszą stronę jeziora i zachowana w kiepskim stanie tablica przy wejściu na teren.

 

imgp4417ly8.th.jpg

 

Tak wyglądają budynki które chyba nigdy nie były użytkowane. Przed nimi jest duży plac będący pętlą autobusów PKS mających dowozić tam pracowników. Nie muszę chyba dodawać w jakim stanie jest ten teren. Spękany i zwietrzały beton na ziemi, pordzewiałe znaki oznaczjące poszczególne stanowiska.

 

imgp4419gt9.th.jpg

 

imgp4422dz8.th.jpg

 

Tutaj już widok na niedokończone fragmenty konstrukcji samej elektrowni. Zdjęcia nie oddają rzeczywistej atmosfery tego miejsca. Ponuro, nieprzyjemnie. Dodatkowo trafiłem na wspaniałą pogodę, wiatr niemal wyrywał mi aparat z rąk.

 

imgp4421sj8.th.jpg

 

Tutaj link do zdjęcia z innego źródła:

 

http://tx.int.pl/ejz2/photo20.html

 

(na tej stronie jest dużo więcej fotografii z samego ogrodzonego terenu na który nie odważyłem się juz wchodzić)

 

Ciekawe informacje na temat tego miejsca i dużo zdjęć (także starszych) mozna znaleźć tutaj:

 

http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic....=130&t=2352

 

Widok z innej strony.

 

imgp4424ov0.th.jpg

 

Okolice dawnego przystanku kolejowego-przejście dla pieszych znikąd do nikąd.

 

imgp4429cc9.th.jpg

 

Przyroda z mozołem odzyskuje to co kiedyś jej odebrano.

 

imgp4434vd0.th.jpg

 

imgp4438pf9.th.jpg

 

Różne dziwne pozostałości mniejszych i większych budynków w różnym stopniu rozkładu.

 

imgp4431lm6.th.jpg

 

imgp4442jf0.th.jpg

 

Ośrodek badań zewnętrznych w stanie totalnej demolki. Nawet z płotu została tylko podmurówka ze śladami metalowego ogrodzenia. Najprawdopodobniej okoliczni ludzie sprywatyzowali i zezłomowali :mrgreen:

 

imgp4444qn0.th.jpg

 

Wygonił mnie z tego miejsa łomot powiewającej na dachu blachy, wiaterek był taki że bałem się czy nie przemieni się w niezidentyfikowany obiekt latający i nie popieści mnie lub samochodu.

 

imgp4445ls0.th.jpg

 

Widok na działającą i zaopatrującą w energię elektrownię szczytowo-pompową będącą jedyną chyba działającyą pozostałością po ambitnych planach.

 

imgp4413ed0.th.jpg

 

Tutaj rury doprowadzające wodę z górnego zbiornika do generatorów.

 

imgp4412zc1.th.jpg

 

Dzięki niej powoli teren jest zagospodarowywany (działa tam specjalna strefa ekonomiczna), ale idzie to jakoś kulawo. Turystycznie teren jest chyba stracony, chociaż może się mylę.

 

Zdjęć zbyt dużo nie zrobiłem, jednak dni trochę krótkie, dodatkowo przewiało mnie tam koszmarnie. Dodatkowo miałem też trochę pietra czy mnie tam jacyś ochroniarze nie pogonią, bo eksploratorem to nie jestem, więc jak widać niektóre były robione na partyzanta i szybko bez dokładnych przymiarek (za płot nie wchodziłem, za duży cykor we mnie :)).

 

Dodatkowo jako bonus zdjęcie mostu w Grudziądzu. Dla mnie takie konstrukcje są piękne, nigdy nie mogę się napatrzeć na ich surowe piękno.

 

p1020080nz7.th.jpg

 

I na zakończenie robione w trakcie jazdy zdjęcie nadciągającego od strony morza wału chmur. I tak się z nim scigałem z Elbląga do Warszawy. W koncu mnie dogonił :)

 

p1020090nw4.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe zdjęcia i jeszcze ciekawsza wyprawa. Żarnowiec - taki nasz mały Prypeć. :mrgreen:

 

Kiedyś czytałem, że kogoś własnie jakaś ochrona przepędziła, ale skoro Ty sobie wjechałeś tam samochodem to pewnie nikogo nie ma. Ay duża część budynków jest zalana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIejsce wygląda na takie gdzie zombiaki mogą chodzić :mrgreen: tym bardziej że ludzi ni huhu (ochrony) oraz że miała być tam elektrownia :) Naprawde fajne fotki. Ale tam gdzie potencjalne zombiaki lub Chupacabra tam ja nie jade :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś czytałem, że kogoś własnie jakaś ochrona przepędziła, ale skoro Ty sobie wjechałeś tam samochodem to pewnie nikogo nie ma. Ay duża część budynków jest zalana?

 

Jak zaznaczałem sam nie wchodziłem na teren poza płotem, tam gdzie byłem można się spokojnie kręcić. Wątpliwości miałem tylko co do robienia zdjęć działającej elektrowni szczytowo-pompowej czy nie jest to jakiś obiekt specjalnego znaczenia. Zdjęcia pozalewanych budynków pochodzą ze stron internetowych eksploratorów (www.eksploracja.pl oraz http://tx.int.pl/ejz2/index.html ). To są dopiero delikwenci, wchodzą w takie miejsca że mi się na głowie resztki włosów ustawiają na baczność :mrgreen: Jednak na tamtych stronach znalazłem informację co do tego że jeżeli znajdzie się jakiś ochroniarz to nawet chętnie takiemu zapaleńcowi coś opowie.

 

Dodatkowym utrudnieniem jest obecność tam wielu firm, każda ma własną ochronę i wolałem nie eksperymentować z ich gościnnością (wystarczyło mi że jak wychodziłem z pewnej firmy zajmującej się tam produkcją towarów z miedzi zostałem przez ochronę potraktowany wykrywaczem metalu :)). Dodatkowo marynarka i w miarę przyzwoite buty to nie najlepszy strój na wyprawy eksploracyjne :)

 

Podsumowując, teren ciekawy, ale w takiej formie nie zostanie już chyba zbyt długo, ale może się mylę..... Warto zobaczyć to na własne oczy. Od drogi z Wejherowa do Krokowej i dalej Karwi to tylko 4-5 km. Jeżeli ktoś będzie się tam wybierał wakacyjnie stwierdzi że warto zajrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ciekawa sprawa,fajne zdjecia sa na forum,które pokazałeś.w sumie wierzyć się nie chce,że taki wielki teren stoi i marnuje się....normalnie wygląda to wszystko faktycznie jak po wybuchu jakimś.szkoda,że nie dokończono tego...ciekawe czy dożyjemy czasu,w którym kiedyś cos tam sie zmieni-pewnie NIE...super wyprawa,pozazdrościc tylko

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pizza, ciekawa relacja :mrgreen:

 

Tez byłem w ciekawym i opuszczonym miejscu, ale bliżej Warszawy, w Atomowej Kwaterze Dowodzenia czy jak to się zwie :)

Krótko mówiąc jest to opuszczony, podziemny bunkier, a na powierzchni jest jakiś zaniedbany budynek przypominający szkołę. Z tego budynku można wejść podziemnymi korytarzami do bunkra. Całość jest mocno zniszczona, cała elektryka powyrywana, wszelki złom wyniesiony przez zbieraczy. Bunkier ma dwa czy trzy poziomy w dół, nie ma tam dostępu światła, tylko to co ze sobą weźmiemy, ja nie byłem przygotowany na taką ewentualność i miąłem tylko telefon z wbudowaną latarką :) Żadne opisy i zdjęcia nie oddadzą klimatu tego miejsca, trzeba tam być osobiście. W skrócie: ciemno, zimno, całkowicie cicho. Jaki jest tego efekt? NIESAMOWITY KLIMAT! Nie dość że jest to ciekawy labirynt to jeszcze można poznać tajniki budowy takich bunkrów. Grube betonowe ściany, drzwi, wygłuszenia, instalacje doprowadzające powietrze. Leżą tam jeszcze dwa bloki silników diesla, za ciężkie i za duże żeby je stamtąd wynieść :)

Im dalej się człowiek zaszywa w głąb podziemi tym bardziej rosnie ciekawość i strach. Ja zwiedziłem (chyba) całość, ale powiem szczerze, że gdyby ktoś sie ukrył gdzieś w zakamarku, cicho siedział i chociażby pstryknął palcem to w momencie bym się przekopał przez te betonowe ściany żeby tylko wydostać sie na zewnątrz ;)

Polecam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie eksploracja zawsze ciągnęła ale nie tak jak fachowców zajmujących się tym. Fascynowały mnie bunkry itp. Ale po tym jak na terenie dawnej jednostki wojskowej na Dębaku blisko Nadarzyna prawie wleciałem w sztolnię bo złomiarze zwinęli klapę mam lekką awersję do włażenia w takie miejsca. Niespełnoinym marzeniem jest długa trasa MRU, tak samo jak kompleks Riese. Tylko ode mnie w to w pioruny kilometrów, na MRU potrzebne jest z 9 godzin, dojazd z 7 póki co nie mogę sobie na to pozwolić. Ale kiedyś wreszcie tam pojadę :mrgreen:

 

Inną moją fascynacją tego rodzaju co opisałem są obiekty przenysłowe (opuszczone i czynne). Z racji pracy często bywam w różnych miejscach i zawsze się cieszę jak mam być w okolicy jakiejś kopalni odkrywkowej (jak żonie kilka lat temu pokazałem widok na odkrywkę w Bełchatowie z tarasu w Kleszczowie to chyba wreszcie zrozumiała że to może człowieka mocno chwycić, dodatkowo nędzna pogoda-niskie chmury i zamglenia efekt niesamowity), cementowni czy jakiejkolwiek innej fabryki. Moim marzeniem (liczę że kiedyś może się spełnić jest dostanie się właśnie na dno odkrywki w Bełchatowie. To co widziałem z góry wzmacnia to pragnienie. A obejrzenie na żywo różnych działających zakładów przemysłowych w dużej skali, hmmmmmm to dopiero radocha. 4 lata temu byłem w czynnym kamieniołomie niedaleko Wałbrzycha. Jak gość zaprowadził mnie na kruszarkę i miałem możliwość obejrzenia z bliska wsypania zawartości wielkiej wywrotki (Catepillar) do leja po czym jak ruszyła sama krusząca maszyneria..... Trudno opisać wrażenie. Koszmarny łomot, wibracje i chrzęst rozbijanych głazów. Podobne atrakcje miałem kiedyś w cementowni jak automatyk zaholował mnie do młynów kulowych..... Tylko że często w takich zakładach nie pozwalają fotografować :) Ale co zobaczę to moje ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na tarasie w kleszczowie i fajnie tam jest, ale kolosalnego wrażenia to na mnie nie zrobiło. Większe wrażenie na mnie zrobił teren elektrowni, hale itp. (w Bełchatowie)

 

Co do eksploracji to mnie bardzo ciągnie do łażenia w różne opuszczone miejsca, nawet zwykłe domy...

Kiedyś w mojej mieścinie regularnie łaziłem ze znajomymi po bunkrach, klimat niesamowity, zimno, swąd specyficzny no i ciekawość. Niestety teraz ktoś teren wykupił i nie ma dostępu. Chętnie bym sobie znowu połaził po jakiś opuszczonych budynkach, ale nie mam z kim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, to już tylko komin został? Ja tam przez wiele lat bywałem w okolicy ale wleźć nigdy nie wlazłem. Podobne coś do Moszny jest/było w okolicach Szydłowca, trafiłem tam zupełnym przypadkiem jadąc jakimś wertepiastym skrótem z Wierzbicy. Chyba dwa kominy stojące pośrodku niczego, widać że reszta rozszabrowana, zarośnięte krzakami. Otoczenie takie że bałem się tam nawet zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 7 miesięcy temu...

Jako że wróciłem z kolejnego wojażu który okazał się być dosyć długi i ciekawy pokazuję krotką relację. Trasa wiodła z Warszawy do miejscowości Gramotne (niedaleko Narwi) na skraju Puszczy Białowieskiej. Miały tam miejsce różne atrakcje: brak łączności ze światem (telefony częściej łączyły się przez Białoruś niż naszych rodzimych operatorów, piękne rozgwieżdżone niebo, konieczność własnoręcznego palenia w piecu dla możliwości dokonania zabiegów toaletowtch w przyzwoitych warunkach, także przejażdżka zupełnie innym pojazdem niż znane nam (wóz konny dla takiego mieszczucha jak ja to niezapomniane przeżycie):

 

p1020812p.th.jpg

 

Bliskie kontakty z przyrodą wywołują u pizzy następujące efekty :)

 

p1020816n.th.jpg

 

Z tych dzikich ostępów leśnołąkowych drogami leśnymi daje się dojechać do rezerwatu hodowlanego żubrów w Białowieży:

 

p1020830z.th.jpg

 

p1020833w.th.jpg

 

Jako że żubry miały nas zasadniczo w..... hmmmm domyślić się proszę :) udaliśmy się w kierunku kwatery skąd rozciągają się następujące widoki:

 

p1020865y.th.jpg

 

Jako że pobyt dobiegał końca należało zmienić miejsce (niestety dom w którym byliśmy został wynajęty komu innemu) a nam do głowy pomysł przedłużenia wolności przyszedł dopiero w niedzielę po południu musieliśmy poszukać nowej mety. W wyniku burzy mózgów (albo tego co tam powinno być) postanowiliśmy w składzie sześcioosobowym i dwupojazdowym (nieJaśniepan oraz Burak). Ruszyliśmy zatem w drogę do Starego Folwarku nad jeziorem Wigry. Żeby nie było zbyt prosto droga wiodła przez różne ciekawostki:

 

droga do przejścia granicznego (tranzytowego) w Bobrownikach:

 

p1020878l.th.jpg

 

dalej udaliśmy się piękną gruntową drogą (innych akurat tam brak)

 

p1020881i.th.jpg

 

do miejscowości Kruszyniany gdzie mieści się meczet, jeden z trzech czynnych w Polsce muzułmańskich cmentarzy oraz remiza strażacka :)

 

NieJaśniepan po tejże podróży zaczął wyglądać tak:

 

p1020884u.th.jpg

 

Osiedlili się tam niegdyś Polscy Tatarzy, do dnia dzisiejszego działa tam meczet z bardzo ciekawie opowiadającym o jego historii przewodnikiem/opiekunem:

 

p1020889.th.jpg

 

cmentarz:

 

p1020906z.th.jpg

 

obiecana remiza strażacka wraz z naszymi magicznymi pojazdami:

 

p1020924i.th.jpg

 

oraz dokładna instrukcja wzywania do walki z żywiołem członków OSP:

 

p1020927e.th.jpg

 

Z Kruszynian ruszyliśmy dziarsko do Krynek gdzie znajdują się ruiny synagogi (nie uwiecznionej na zdjęciach) oraz ośmiokątny rynek gdzie wyprodukowano rondo o 12 wlotach:

 

p1020928u.th.jpg

 

Następnym etapem była Sokółka i Bohoniki gdzie w tumanach kurzu dotarliśmy przez okolice zapomniane przez Boga i ludzi:

 

p1020930y.th.jpg

 

p1020931b.th.jpg

 

Dalej przez Dąbrowę Białostocką i Lipsk rzepiękną drogą przez Puszczę Augustowską dotarliśmy do Augustowa i Suwałk a w chwilę później do Starego Folwarku z widokiem na klasztor w Wigrach:

 

p1040026v.th.jpg

 

Kolejną atrakcją była Wigierska Kolej Wąskotorowa z muzeum w Płocicznie koło Suwałk. Wyprawa trwała prawie 3 godziny i mimo lekkich problemów z aurą była udana:

 

p1020962k.th.jpg

 

Następny niezbyt pogodny dzień stał pod znakiem wyprawy w północne rejony czyli Cisowa Góra, trójstyk granic (Polska, Litwa i Rosja)

 

p1040046.th.jpg

 

oraz Stańczyki z olbrzymimi wiaduktami kolejowymi:

 

p1040084s.th.jpg

 

I na tym kończę swoją relację. W sobotę ruszyliśmy w stronę domu i po przejechaniu ok. 1100 km udało się dotrzeć w domowe pielesze. Wyjazd bardzo ciekawy, trochę atrakcji zostanie na przyszły rok (albo inne lata, wyjdzie w praniu). Ogólnie warto się tam wybrać, trochę pogapić się w mapę i popróbować innych niż główne utarte szlaki. Szczególnie że tymi mocno zakurzonymi drogami jedzie się bardzo przyjemnie i całkiem szybko (spokojnie można przemieszczać się tamtędy z prędkościami rzędu 60-80km/h) za to okolice jakie się oglada chwilami są wręcz bajeczne. Trzeba tylko pamiętać o zachowaniu sporego odstępu od poprzednika, mimo filtrów i wodotrysków kurz jest trochę dokuczliwy.

 

Pojazdy biorące udział w naszej wyprawie to:

 

nieJaśniepan czyli Scenic IIphII 1.6 16V z 2006r.

oraz Burak czyli Mercedes-Benz W123 kombi (beczka) 300TD z 1985r. o nieustalonym bliżej przebiegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Videos

  • Ogłoszenia

  • Polecana zawartość

    • Nawiew tylnej kanapy - Megane 3
      Witam, planuje zakup Megane 3 Grandtour. Przegladajac ogloszenia nie widze aby jaka kolwiek miala nawiew na tylnia kanape. Pytanie czy jesrt to do zrobienia ? Może części z laguny 3 beda pasować ? Robił, ktoś cos podobnego ? Wymysliłem sobie kupno M3 1.5 dCi 110km, do tego chciałbym na start zrobić chip zeby podniesc moment  obrotowy i zyskać pare km. Później  chciałbym wrzucić jeszcze radio 2din z możliwością podpięcia kamery cofania i gniazdo zapalniczki lub usb do ladowania dla pasazera z tylu. Aczkolwiek najbardziej mnie nurtuje czy jest opcja na ten nawiew do tylu dla pasażerów. Jeżeli to pomocne... jestem gotow zrezygnować z tego joysticka jesli takowa wersja jaka kupie bedzie go posiadać. jezeli bedzie trzeba zmienić caly ten tunel . Dla mnie jest elementem zbędnym. W tym miejscu bardziej pasowałby jakis schowek z zasuwana roletka, albo poprostu miejsce na kubek. 
       
      Jesli był taki temat poruszany to podlinkujcie. Nie znalazlem nic co by zaspokoiło moje pytania. Widziałem wątek o M4 ale te auta chyba troszeczke sie różnią ? 
       

      REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.6  - Prezes
       
       
      • 24 odpowiedzi
    • Nowy Bigster: Wyższy Wymiar Dacii
      Dacia prezentuje nowy model Bigster, który wprowadza markę na wyższy poziom, oferując unikalną propozycję w segmencie C-SUV. Ten model, zgodnie z tradycją marki, zapewnia bogactwo cech i technologii w przystępnej cenie. Bigster to samochód, który łączy solidność, przestronność i nowoczesne technologie, spełniając oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
      • 0 odpowiedzi
    • Jak sprawdzić kod silnika?
      Czy można jakoś odczytać kod silnika i skrzyni biegów z naklejki czy VINu? Jeśli tak to jak?
      • 10 odpowiedzi
    • Cześć, w przeciągu dwóch tygodni mam odebrać swoje megane 1.3 tce 140. 
      Powiedzcie proszę bo gdzieś wyczytałem, że nowoczesne silniki wraz z olejami są tak skonstruowane, że nie trzeba wymieniać oleju po 1000-2000km od wyjechania z salonu.
      Jak to w praktyce wygląda aby samochód służył długie lata?
      • 34 odpowiedzi
    • Używana Tesla z certyfikatem
      Niedawno trafiłem na wydaję mi się ciekawą opcję, żeby wejść do świata "elektryków". Chodzi o używane samochody marki Tesla, na stronie www.tesla.com/pl_PL/inventory/used - używane można wyszukać używane modele Tesli z certyfikatem. Zakładam, że są one po weryfikacji mechaniki i elektryki. Z tego co czytałem i szukałem w necie to akumulator w Teslach trzyma swoją pojemność całkiem dobrze nawet pomimo upływu czasu, pamiętam, że był z tym duży problem w Nissanach Leaf, które bardzo szybko traciły dostępną pojemność. Wracają do Tesli, to można wejść w szczegóły ogłoszenia, są real photos i co najważniejsze roczna gwarancja. Oczywiście liczę się z tym, że zaraz zostanę zjedzony przez fanów aut spalinowych (też je lubię), ale ... taka używana Tesla z gwarancją to może być ciekawa opcja.

       
      • 17 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!