Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

KUp meg III odbierz i zacznij walić głową w ścianę


fernandosucre

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich klubowiczów. Zamówiłem we wrześniu Megi3 GTour pomijam fakt że jeszcze jej nie mam. Po ponad 3 miesiącach oczekiwania moja megi dotarła do salonu jutro miałem być jej szczęsliwym posiadaczem. Podjechałem do salonu aby ją pooglądać, no i tu zaczeła się jazda:

 

- maska defekt lakierniczy do malowania,

- klapa defekt lakierniczy do malowania

- dach defekt lakierniczy do malowania

- progi zdarty lakier do malowania

Gadam z gościem z obsługi klienta serwisu a koleś do mnie że czego się spodziewam skoro mam mieć samochód eco 2 czyli z recyklingu no i po za tym n ie zamawiam samochodu za 300 tyś, A tak po za tym co to za problem niech pan zapłaci i od razu wjeżdza do lakierni. Ludzie co się z tym światem dzieje czemu kochany klient ma zawsze być debilem. Czemu traktują nas tak jak byśmy byli niedorozwinięci. A TAK NA MARGINESIE DLA WSZYSTKICH POSIADACZY MEGI 3 PRZYJŻYJCIE SIĘ DACHOWI SWOJEGO AUTKA TYŁ SAMOCHODU OD STRONY KIEROWCY TUŻ POD RELINGIEM LUB ALTERNATYWNIE DLA WERSJI COUPE PATRZEĆ W TEJ OKOLICY BRAK JEDNOLITEGO LAKIERU MILIMETROWE DZIURKI W LAKIERZE WIDZIANE POD ODPOWIEDNIM KONTEM ZAUWAŻYŁEM TO W KILKU MODELACH W SALONIE.

Ciekawy jestem jeszcze samochodu nie mam a już mam się bujać po serwisach no i jeszcze może mam pod sufit skakać że w ogóle byle jak bo byle jak ale lakier położono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedł leasing i to nie mój problem aby to odkręcić czekam na propozycje z ich strony bo dość że poślizg mają z dostarczeniem to jeszcze auto do poprawek lakierniczych

Na pewno za takie pieniądze go nie wezmę sorry ale wole auto z jednolitym lakierem niż niedomalowany i z ziarenkami piasku pod lakierem.

 

[ Dodano: 2009-12-21, 20:06 ]

gdyby go nie zarejestrowali to by nie było sprawy mówimy sobie papa a oni znajdują niedowidzącego klienta któremu wciskają tą furę a tu pech puscili papiery leasingowe samochód ma już tablice a klient zauważa przed odebraniem defekt. Jeszcze jedno było co mnie powaliło normalnie na łopatki facet mnie się pyta czy te dziurki w lakierze i ten polakierowany piasek aż tak bardzo mi przeszkadza przecież tego prawie nie widać a a jak samochód sie pobrudzi to już nic nie zauważę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno było co mnie powaliło normalnie na łopatki facet mnie się pyta czy te dziurki w lakierze i ten polakierowany piasek aż tak bardzo mi przeszkadza przecież tego prawie nie widać a a jak samochód sie pobrudzi to już nic nie zauważę.
Było się go spytać czy się podciera? Przecież jak gacie założy to nic nie widać i prawie nic nie czuć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewy dobre ;-) tyle że ja już nie miałem siły nie wiedziałem czy się śmiać z ich głupoty czy płakać z całej tej sytuacji. Normalnie aż cały chodziłem tam z nerwów. Gościu się mnie pyta czemu wziąłem biały lakier przecież to jest tak tandetny lakier że farba będzie schodzić i samochód będzie żle wyglądał szkoda że tacy mądrzy nie byli jak zamawiałem i zaliczkę wpłacałem. Jutro mam rozmowę z kierownikiem zobaczymy co mi zaproponują a osobną kwestią jest fakt że na tego gościa składam skargę do renault polska :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieciekawa sprawa... ale o takich sytuacjach już nie raz słyszałem nawet gorszych, jeden z dealerpw vw,skoda i audi sprzedawał auta które np. spadały z lawety bądz też zachaczały o mosty transportowane na lawetach piętrowych, miały najczęściej pouszkadzane dachy,oczywiście sprzedawane jako nówki niesmigane,znam gościa osobiście,pare razy dowoziłem mu części z hurtowni do jego warsztatu blacharsko-lakierniczego (nie do ASO) okazało sie że miał osobny warsztat w którym te właśnie nowe autka dopieszczał.gościu podobno na dzie dzisiejszy siedzi :) a tobie naprawde współczuje bo jakby nie było to samochód kupiłeś nowy a jednak w jakimś stopniu uszkodzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde jak to czytam to normalnie mnie ciarki przechodzą !! chyba udam się do serwisu po świętach na sprawdzenie grubości lakieru :):) chociaż przyznam, że autko oglądałem z każdej strony :) :) odnośnie tematu: Szczerze na twoim miejscu bym ostro z nimi walczył np: komplecik opon na aluskach GRATIS ! dywaniki welurowe :) Stary żaden dealer nie pozwoli sobie na rozgłos takiego czegoś... Drzwi stoją otworem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym go nie odebrał. Tyle kasy i jeszcze do tego takie podejście do klienta. Zażądał bym auta wolnego od wad. Co zrobisz jak będziesz go sprzedawał? Nie odebrał bym takiego auta mimo, że to leasing. Może warto zainteresować tym TVN TURBO - TURBO KAMERA :) Ostatnio byli z wizytą u Renault.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow... wspolczuje. kolejny dealer robi sobie pod gore... koles w salonie to powinien niezla bure dostac za takie "profesjonalne" gadki... zglosic do Centrali, oni ich i tak porzadnie trzepia i ankietuja kupujacych. Jeszcze jak zalatwisz sobie sprytnego prawnika do reprezentacji i zobaczą podpis, to zrobia wszystko aby bez sądu się obeszło.

 

ale trudno mi uwierzyc w to co piszesz o "kilku modelach" w salonie z tą samą wadą lakieru na dachu.

 

wiem ze zdarzaja sie gorsze partie lakierowe i z samego opisu trudno wyczuc "powagę" tej wady. Np. Focusy z pewnej serii mialy fabrycznie ok 150 mikrometrow (??) lakieru (nowe auto to przewaznie 50-70). Rzeczoznawcy PZMot o tym wiedzieli i niezle zamieszanie bylo jak sie wlasciciele dowiadywali, ze TTTM i to nie z powodu napraw. nie bylo to nic specjalnie negatywnego (bez porzadnego testera lakieru nie do wykrycia). W tym przypadku moze tez poprostu TTTM? (nie pisze oczywiscie o Twoim przypadku, bo troche za duzo tych "wad").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o kwestie dachu w salonie stały jeszcze 2 megi 3, gtour i 5cio drzwiowa wersja i w obu tych samochodach ta sama skaza lakieru co do coupe to wycofuje się bo przyjrzałem się jej jeszcze raz i nie było tej skazy. Tyle że te dwa samochody co tam stały to partia inna niż mojego co dowodzi że robot lakierujący samochody w fabryce jest żle zaprogramowany, A co do innych skaz to w lakier mam wklejony jakiś włos, no i w kilku miejscach coś takiego co wygląda na zalakierowany piasek a co równie dobrze może być kwitnącą rdzą pod nowym fabrycznym lakierem. Jak na razie furka stoi ciągle w salonie czekam na odpowiedz decydenta bo dealer nie może podjąć decyzji. Ja serdecznie mam już całej tej sytuacji dość. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fernandosucre nie wiem czy Cię to pocieszy ale to może nie koniecznie wina robota. Na placach gdzie składowane są samochody (nie tych przy fabrykach) przed wysyłką do dealerów są całę stanowiska blacharsko-lakiernicze. Auta przywożone na te składy są czasami uszkodzone i pracownicy składów dokonują napraw przed wysyłką. Także wydaje mi się, że tzw. ciała obce pod lakierem mogą być efektem takowych napraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!