Megane I phII Czujnik spalania stukowego

[Lewy]

Kiedyś problem poruszałem na liście Pikurowej.

 

Sprawa wygląda tak.

Wpiąłem się multimetrem w złącze ECU aby zmierzyć napięcie jaki daje czujnik spalania stukowego. Wynik jaki uzyskałem to permanentne 4V. Niezależnie od obrotów i obciążenia silnika (próby ruszenia z zaciągniętym ręcznym) napięcie sie nie zmienia.

Na liście dostałem odpowiedź, że wszystko jest OK bo nie ważne jakie jest napięcie tylko częstotliwość impulsów, a tego to nie pomierzę multimetrem tylko oscyloskopem. To niewontpliwie prawda. Tak więc przestałem drążyć temat. Ostatnio jednak przeglądając książkę WKŁ "Sam naprawiam..." znalazłem, że napięcie jakie powinien generować w/w czujnik waha się w granicach 0,1-0,7V.

No i co o tym mysleć? Co sądzicie? Jest OK, czy nie?

Spróbuję jeszcze pogadać z moim mechanikiem (też od dawna jeździ renówkami)

:->

 

A może ktoś z Was jest w stanie zmierzyć woltomierzem jakie napięcie daje taki czujnik?

[Danielossss]

Czujnik stukowy reaguje naprzykład na lekkie stuknięcie czymś twardym w jego okolicy- podobne do stukowej pracy silnika. Zwykłym multimetrem elektronicznym tego nie wychwycisz, musisz mieć oscyloskop, a jak nie masz takich możliwości to podłącz zwykły analogowy woltomierz i powinien Ci podskoczyć. Moim zdaniem.

[Lewy]

Kiedyś mierzyłem go analogowym multimetrem i też wskazywał 4V. Powinien 0-0,7V. Gdyby nie działał, nie dawałby żadnego napięcia. wygląda to jakby było jakieś zwarcie i dostaje napięcie z jakiegoś innego żródła.

WKŁ pisze, że wskazuje OV przy braku korekcji kata. Gdy pojawia się napiecie (wykrycie ss) zapłon jest opóźniany do skutku (zaniku napięcia na czujniku). Wygląda na to, że cały czas jeżdżę na zapłonie opuźnionym. Wybieram się ciągle do warsztatu z wymianą przednich amorków. Przy okazji polecę sprawdzenie zapłonu. Tylko ten brak czasu :-| arbeit i arbeit :cry: